w/g jednego z trzech scenariuszy misie wcale nie są na ubój. I nie mówię o scenariuszach typu : będzie rosło, spadało lub dreptało w miejscu tylko o konkretnych poziomach zasięgów średnioterminowych.
do zosi się przyzwyczaiłem, bo co by się nie działo, to i tak zawsze obstawia spadki, więc mogę czasami przedstawić koleżance swoje zdanie w ramach wymiany poglądów. No bo nawet osoba która cały czas pisze o spadkach to w pewnym sensie też mataczy, jeśli rynek zachowuje się odwrotnie. To takie modne słowo na tym forum więc ja je traktuję z przymrużeniem oka :)
nie jest źle, poranna euforia powoli przygasa... teraz proponuję lekkie osłabienie ....jak będziemy w połowie to się okaże ....co z tak spontanicznie rozpoczętym dniem (na bazie dokonań eterior-u) poczniemy
artimar zgadzam się z tym co piszesz na forum. Gdy zaczynałem granie to czytałem tego bankiera prawie cały dzień, gdy byłem przy komputerze, ale i na telefonie w szkole też. Co mi to dało? Właśnie nic. Oduczyło mnie to samodzielnego myślenia, niestety. Później wszedłem do tego forum, bo zawsze tak je omijałem myśląc sobie "a tu pewnie jakieś stare dziady na jakimś FW20, co to w ogóle jest, i pewnie cały czas się kłócą i gadają o takich rzeczach, że nie mam po co wchodzić tam". No, a w końcu, gdy już się zmęczyłem czytaniem tych debilizmów na forum poszczególnych spółek, bo tak na prawdę tylko kilka osób przez ponad rok tam spotkałem, to wszedłem i zobaczyłem jak Wy tu piszecie. Ciężko było na początku, bo poziom w porównaniu z tamtym był o 200 razy większy, wszyscy pisali z sensem i o czymś.
Co do tego 100% na CDRL. Hmm. Tu dochodzimy do sedna gry na giełdzie. Z nas wszystkich chyba tylko Szanowny mielonka jest inwestorem. On pisze, że ma akcje za ileś tam % wszystkich pieniążków i je trzyma i do tego z zyskiem. Reszta z nas to spekulanci, wszyscy (jeśli o kimś zapomniałem to wybacz). Taki miro, którego bardzo szanuję, męczy się codziennie na tych zygzakach, Pani Zosia męczy się, by otworzyć dobre S na rynku, który od stycznia rośnie. A mogliśmy sobie wszyscy przy 1700 pkt otworzyć L na WIG20, albo jakąś spółkę ciężką i czekać do 2000 o czym pisał artimar. Tylko dlaczego tego nie zrobiliśmy? To jest właśnie sedno giełdy.
Dzięki temu zrozumiałem, jak należy grać. I to jest pierwszy krok. Kolejny to zacząć tak grać, a kolejny trzymać się tego i być majętnym człowiekiem, jak miro, albo artimar, albo ostry, albo mieloneczka, albo jak Pani Zosia.
Kto doczytał do końca to chwała mu za to.
PS Mam UWAGA L na PKOBP wzięte po 26,14. Pora zacząć grać tak, by za 5 lat móc jeszcze w stanie grać. Stoploss ustawiłem.
"...bo poziom w porównaniu z tamtym był o 200 razy większy, wszyscy pisali z sensem i o czymś..." - to chyba najlepszy komplement dla wątku "Szalone konie Ostrego" i ekipy , która tu grasuje...
"Z nas wszystkich chyba tylko Szanowny mielonka jest inwestorem. On pisze, że ma akcje za ileś tam % wszystkich pieniążków i je trzyma i do tego z zyskiem. Reszta z nas to spekulanci..." - nie do końca się zgodzę , bo kolega Mielonka jest nie tylko inwestorem ale także "żarłokiem" , który potrafi zjeść to i owo , czyli wszystko i nie tylko
" Dzięki temu zrozumiałem, jak należy grać. I to jest pierwszy krok. Kolejny to zacząć tak grać, a kolejny trzymać się tego i być majętnym człowiekiem, jak miro, albo artimar, albo ostry, albo mieloneczka, albo jak Pani Zosia. " - ok
"Kto doczytał do końca to chwała mu za to." - doczytałem, ....nie ma za co !
co wyście tak siedli na tą Zosię ? ona na miękko podchodzi to takich mataczonych wzrostów ( obrót 157 mln wig 20 , a z tego 43 mln na kghm ) i żeby jej nie kusiło za szybkie S , to sobie siedzi nad wodą , a dokładnie w wodzie i bezstresowo zajada świeżutką rybkę , a jak widać Kurde z wielkim zaciekawieniem śledzi jej poczynania...aż na baczność stoi , jakby przed Boginią jaką ...:-)
ja dalej trzymam się scenariusza spadkowego i nie liczę ,że kghm wybije nad tą linię opadającą koło 75-76 - za dużo niepewności przemawia za spadkami
wczoraj zarobiłem na fkghm 13 zł , tak aby starczyło na bilet do Legnicy , gdzie grałem rolę wysłannika Wigometru - Emeryt udzielił mi oficjalnej akredytacji - pełną relację zdam na Wigometrze w ten weekend, bo tu nie chcę za dużo namieszać na wątku Ostrego, a do tego mam do piątku dużo spraw do załatwienia - pytania panu Kuczyńskiemu zadałem i prawie wszystkie odpowiedzi otrzymałem ( z minimalnym tylko mataczeniem )...a jaką fajną kolację przygotowali w Hotelu Qubus....i kelnerki ...ach ! och ! ...niestety nimi już nie dałem rady się "zaopiekować" , ale moje oczy na pewno zapadły im głęboko w pamięci ...więc przyjdzie i czas na nie ... :-)
Witam , Co do KGHM - uważam , że spadnie pod 50 zł . Fakt , że po 2 kolejnych słabych rekomendacjach : 68 zł i 48 zł .. .. kurs wystrzelił w górę - moim zdaniem tylko potwierdza tę tezę . Standard - fałszywa reakcja w celu dystrybucji Ale to moje zdanie . Zaczęłam właśnie zbierać S na KGHM od ok. 72,50 Pozdrawiam :-)
PS Dyskutowanie post factum .. ... jaki byłby profit gdybym jednak zostawił pozycję to - sorki - ale dziecinada ....
Dodatkowo - dolar się umacnia .. .. wiec ceny surowców znów pójdą w dół a na KGHM są dziś słabe obroty dla mnie - obraz dość czytelny .. Rudy Byk mnie nie wystraszy .. :-)))
Ty Zosia, to uważaj z tym kghm , bo z wykresu wychodzi ,że mogą podbić do tych 75-76, a do tego wczoraj LOP był zdaje się bliski 2200, na tym kiszeniu 69,8-70 , a dziś widzę 2500 , więc ktoś raczej grubszy dobrał te 3 stówki na szybkiego hamburgera.... tak tylko piszę ,że szpicę mogą zrobić czy jakiego wisielca, aby do 75-76 podjechać , bo na łowieniu pstrągów to się tylko trochę znam
temat do przemyśleń czy nie zmienić tytułu wątku w przyszłym tygodniu na : "szalone mustangi ostrego i ekipy seria M tydzień 5 " brzmi nieźle. kto za ?
taka nazwa własna wyróżniłaby wątek bardziej i dodałaby pierwiastek emocjonalny , którego na kontraktach nie brakuje...jeszcze tylko trzeba by było wysłać zapytanie do " działu prawnego " u Emeryta, by zapewnił odpowiednią ochronę prawną znaku towarowego - patent/licencję i skierował oficjalne pismo do Bankiera...
nie rozważam tutaj żali, które ewentualnie mógłby mieć ostry o przedwcześnie zamkniętą pozycję, rozważam co poprzestawiać we własnym łbie, aby takową pozycję przetrzymać... Dla misia +100% to śmierć, dlatego nie dopuszczacie takiej opcji :)
@Mielonka Moja uwaga odnosiła się do Artimara rozgrywającego KGHM.
@Bolec Zgoda ... bardzo prawdopodobne , ze KGHM dojdzie do 75-76 to by mnie ucieszyło .. zaczynam od ok. 72,50 bo przecież nie trafię w punkt .. a coś mi mówi , ze wyciągacze mogą skrewić Podbijanie ma sens - jeśli odbierają te papiery osoby trzecie .. .. a sadząc po obrotach ... brak zainteresowania ... Zobaczymy :-)
jeśli to było do mnie, to nie chodziło o samą dyskusję po fakcie tylko krytykę siebie za to, że pomimo dobrej prognozy zbyt szybko zamknąłem pozycję. Podałem informację o utraconych korzyściach bo nie byłem konsekwentnym. Pamiętam jak po wizycie Szydło w KGHM tez po fakcie sporo pisałaś, co mogłaś zrobić i jak powinnaś potraktować swój portfel i jakoś nikt ci nie mówił, że uprawiasz dziecinadę. Zresztą nie wiem kto tu jest starszy wiekiem ale nie przyszło mi do głowy aby wrzucac cię do towarzystwa moich dzieci :) Prognozowanie to tylko gdybanie i jesli idzie we właściwym kierunku to trzeba sobie wytknąć błędy i może następnym razem lepiej ustawić pozycję w portfelu. Może ty nigdy nie wyciągasz wniosków ze swoich błędnych decyzji a dla mnie zamknięcie wbrew własnej prognozie i zbyt wcześnie pozycji na KGHM - było błędna decyzją, bo zachciało mi się odnowienia po 67zł. a skorygowało wtedy tylko do ok. 67.50 i niżej już potem nie było. Stosujesz fajną metodę pisząc cały czas o spadkach bo kiedyś i tak trafiasz a w międzyczasie wszystkie wzrosty nazywasz mataczeniem, fałszywką etc... Raz sie przyznałaś jak odpuściłaś spadki na SP500 po ataku na szczyty z 2007r, bo tam liczyłaś na wielokrotne podejścia pod te szczyty z fałszywym wybiciem i potem megaspadki. A SP500 sobie urósł do 2150:). Postaraj się określić w czasie, kiedy ten KGHM spadnie pod 50zł. aby w przyszłości można było to weryfikować..
Powtarzam .. któryś tam raz gram na spadki , bo staliśmy kilka lat w konsoli , z której wyszliśmy dołem taki scenariusz obstawiałam ( w czasie gdy była konsola ) .. .. i sprawdziła się ..
KGHM tez jest w wyraźnym trendzie spadkowym więc łapię górki , bo wydaje mi się to bezpieczniejsze .. niż gra w gorę - pod lokalne odbicia .
Jak mam plan oparty na założeniach , które się fundamentalnie nie zmieniają .. .. to się go trzymam .. i żadne dzikie szarże byka mnie nie wystrasza . Główne założenie jest takie , że nie ma skutku bez przyczyny .. .. nawet gdyby na monitorze widać było euforyczny wzrost ..
Pozdrawiam Cię Artimar i wrzuć luz , bo .. .. wiosna radosna .. nie ma sensu się napinać .. :-)
były wspólnik z Electusa jest od dwóch lat moim sąsiadem i sam sie zastanawiałem, czy ma coś współnego z podsuchami Falenty. Ale też zrobił sporą kasę i bez giełdy buduje swój biznes.
bez sensu zosiu bo jak nie określasz horyzontu czasowego to nie wiadomo, czy będzie za tydzień, miesiąc, pół roku, rok, 5 , 10, 15 lat. A jesli wcześniej nie spadnie nawet poniżej 60 i urośnie przykładowo do 145 i dopiero potem spadnie na 50, to dziś ta twoja prognoza jest totalnie nie trafiona. Powinnaś podac horyzont czasowy., skoro zakładasz taka wycenę.
ty grasz kontraktami a ja inwestuję w akcje. Chodzi mi tylko o to aby zaznaczyć w kalendarzu Twoją prognozę.
Myślę, że bardzo proste i zrozumiałe zadałem pytanie: "W jakim przedziale czasowym spodziewasz sie osiągnięcia rekomendowanej swoje ceny 50zł lub niżej?" I proszę Ciebie abyś mi odpowiedziała na to pytanie. Nie interesuje mnie zosiu Twoje inwestowanie a jedynie Twoje prognozy, bo dla mnie jest ważny Twój punkt widzenia i argumentacie, tylko doprecyzowania czasowego. I oczywiście nie bój się, że możesz się mylić, bo to normalne przy prognozowaniu. Forumowicz o nicku "młody" pisał, że spadnie do 1650 ale też nie chciał napisac kiedy i w jakim horyzoncie. Nie stosujmy zasady "wiem, ale nie powiem" NIkt nie podejmuje decyzjo w oparciu o cudze poglądy.
Mówię Ci szczerze .. .... nie mam zielonego pojęcia kiedy spadnie do ok 50 zł gram kontraktami w formie drabinki i jest to punkt docelowy kiedy wypadnie .. jest mi to zupełnie obojętne
Z konsoli wypadliśmy po kilku latach , co dla mojej gry nie miało większego znaczenia .. .. im byliśmy wyżej w konsoli - tym chętniej grałam S bo byłam przekonana , ze wyjdziemy dołem .
Z KGHM jest analogicznie .. .. spółka , która pokazała stratę ( choć jej nie uznajesz ) 25 zł na akcję nie jest warta tej ceny , zwłaszcza że wyniki I kw. br zapewne też będą słabiutkie Dlatego .. nie muszę wiedzieć KIEDY spadnie do ok. 50 zł .. im wyżej się wdrapią - tym chętniej zagram S ...
Ale - powtarzam - to moje zdanie , moja gra i moja kasa ... .. róbmy swoje !!
oczywiście, że gra na giełdzie indywidualna sprawa ale prognozowanie już nie. Jeśli nie wiesz kiedy lub do kiedy kurs spadnie do tego poziomu to nigdy nie podawaj swoich wycen, bo to są tylko gdybania na zasadzie gry w lotto. Bo co napiszesz, jak styczniowe dołki są uklepane i kurs kghm w tej fali wzrostowej nie spadnie już poniżej 60zł a kiedyś tam spadnie do twoich 50zł. jednak po przebiciu ubiegłorocznych szczytów? Chyba nie napiszesz wtedy, że twoja prognoza 50 zł. się sprawdziła:) Rozmawiamy o prognozowaniu i inwestowanie zostawmy z boku.
Dnia 2016-04-13 o godz. 13:37 artimar napisał(a): > Forumowicz o nicku "młody" pisał, że spadnie do 1650 ale też nie chciał napisac kiedy i w jakim horyzoncie.
były wspólnik z Electusa jest od dwóch lat moim sąsiadem i sam sie zastanawiałem, czy ma coś współnego z podsuchami Falenty. Ale też zrobił sporą kasę i bez giełdy buduje swój biznes.
ten mój sąsiad swego czasu odsprzedał swoje udziały w electusie Falencie i otworzył własną firmę zajmującą się obrotem wierzytelnościami, potem mocno rozwinął swój biznes w kilku obszarach więc nie należał do grona szacownych słupów a jedynie był pionierem w electusie.
Kurs KGHM raczej nie wystrzelił jako mataczenie ws. niskiej wyceny (bo i ona może być elementem dezinformacji, vide wycena kiedyś PKN na 0 zł, po której ruszył do góry), lecz w reakcji na wystrzał ceny miedzi i co za tym idzie wzrost indeksu spółek wydobywczych COPX.US, który jest notowany w godzinach popołudniowych naszego czasu i wczoraj urósł o ponad 6%. Stąd luka w górę na otwarciu i dalszy rajd. Poza tym CCI i oscylatory były na dołach, więc odbicie nie jest niczym nadzwyczajnym (choć patrząc na wykres tygodniowy oczekiwałem dalszego tańca przy 67 z opcją chwilowego zahaczenia o 66-65 zł). Ale teraz zaczną się schody i ujawni się prawdziwa siła papiera, bo urósł już znacząco, a doszliśmy do SMA 30, od której często KGHM się odbijał (zarówno od dołu, jak i od góry, więc jakieś znaczenie ta linia może mieć). Gdy jednak tę średnią pokonał, to z reguły szedł dalej w tym samym kierunku...
Przed powstaniem GPW był bazar Różyckiego, był stolik, trzy karty lub trzy kubki, byli rozgrywający, był tłum gapiów i dyskutujących naganiacza. Byli wygrani i przegrani. Była też milicja od czasu do czasu oraz stosowano argumenty siły, zamiast siły argumentów.
25 lat temu, gdy powstała GPW, w DM spotykali się w kolejkach po akcje np. Banku Śląskiego i dyskutowały "Szalone konie Ostrego". 20 mówiło, każdy mówił co chciał, nikt nikogo nie słuchał i nie chciał zrozumieć. Każdy miał swoją rację, taktykę i strategię inwestycyjną. Były uszczypliwości, humor i satyra, mataczenie i rzeczowe rozmowy.
Po latach, gdy pojawił się internet zamiast spotkań w kolejkach po akcje i spotkań w Biurach DM spotykamy się i dyskutujemy na forum portali ekonomicznych. Teraz nikt nikogo nie widzi - każdy jest jak Gal Anonim. Nie można spojrzeć głęboko w oczy. W dalszym ciągu każdy pisze, nikt nikogo nie słucha i nie chce zrozumieć. Każdy ma swoją rację, taktykę i strategię inwestycyjną.
I "Tu dochodzimy do sedna gry na giełdzie." Tym sednem jest różnorodność strategii i taktyki, sposobu inwestowania i zakresu czasowego. Jeden gra - spekuluje na S, drugi na L. inny gra L/S. Jeden świadomie lub nie inwestuje na 6 miesięcy (średnioterminowo!!!), inny na 5 - 10 lat (długoterminowo???). Każdy ma własną. Nikt nie zadaje prostych pytań. Każdy oczekuje akceptacji dla własnych pomysłów. Każdy liczy, że zarobi. I tak zostanie.
@bolec - a propo ochrony prawnej znaku towarowego - patent/licencję. To nie byłby niezły pomysł pod warunkiem, że byłbym młodszy. Chyba więcej byśmy zarobili sprzedając te pomysły, niż grając na GPW. Pamiętam, że chyba z ponad 10 lat temu wstecz (muszę poszukać w archeo) rozmawiając z ZAPENDEM na temat statutu i działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych tego z Wrocławia rzuciłem w przestrzeń publiczną pomysł utworzenia Stowarzyszenia Inwestorów Giełdowych, które miałoby reprezentować interesy takich jak my sami inwestorów mniejszościowych - indywidualnych. Pomysł , tak jak Polska Rada Biznesu reprezentuje interesy przedsiębiorców na salonach politycznych. Nie pomyślałem o ochronie prawnej tej nazwy i po chyba roku przeczytałem, że powstało i zostało zarejestrowane "Stowarzyszenie Inwestorów Giełdowych". Za gapowe się płaci. Mamy teraz dwa stowarzyszenia, które chronią obecnie interesy swoich członków.
Wraz z odwołaniem Olechnowicza z odwołano także dwóch innych członków zarządu: Marka Sokołowskiego – wiceprezesa zarządu ds. strategii i rozwoju oraz Zbigniewa Paszkowicza – wiceprezesa ds. poszukiwawczo-wydobywczych.
Obiektywnie : Pod rządami Olechnowicza Lotos drepcze w miejscu od dłuższego czasu , nietrafione bardzo kosztowne inwestycje. Gdyby spółka była prywatna podejrzewam że już dawno dostałby wilczy bilet.