...swoje zaangażowanie w Graala. Nadal posiadam jego akcje, ale dużo mniej. Bezpośrednim powodem jest zagrożenie związane z czymś do czego Graal już nas przyzwyczaił, czyli do kombinowania przy wynikach. Znalazłem w internecie pełną wersję raportu i niestety wygląda na to, że Wijata znowu conieco nawywijał. Przynajmniej jest takie duże prawdopodobieństwo, a przy moim dużym zaagażowaniu w Graala ryzyko jest już dla mnie nie doakceptacji, szczególnie kiedy ta kombinacja wyjdzie. Może się mylę i wszyscy wiedzą, a fakt ten jest już w cenie, nie wiem. Ale przy moim zaangażowaniu ryzyko było zbyt duże. Zmiejszyłem zaangażowanie. Swoje zarobiłem, choć mogłem więcej. Śledzę Graala, ale już bardziej z boku. Pozdrawiam.
W takim przypadku czuje się w obowiązku nazwać cię leszczem. Twoje niezadowolenie co do kombinowania przy wynikach może i ma jakieś realne podstawy, ale do takiego wniosku mogłeś dojść dużo wcześniej kiedy było drożej. Ale wtedy oczywiście to ci nie przeszkadzało, leszczom generalnie wszystko się podoba dopóki krótkoterminowo są na plusie, co innego jak kurs spada w krótkim terminie spada, wtedy nagle odczuwają potrzebę sprzedaży i z reguły wymyślają jakiś idiotyczny powód żeby załagodzić wyrzuty sumienia.
Może mogłem, ale nie doszedłem. Uważam jednak, że lepiej późno niż wcale. A nie sprzedałem dlatego "bo spada", ale dlatego bo jak to skorygują (bo muszą to zrobić, jak nie to zrobi to w końcu audytor) to nie chcę być zapakowany w papiera. Bo wtedy jazda na 11-12 zł. To jak tykająca bomba, która w końcu wybuchnie. A rozchodzi się o wcale nie małą dla Graala kwotę. I nie chodzi o wiarygodność zarządu, bo co do niej to wszyscy wiemy że jest wątpliwa. Nie mniej w ciągu ostatniego 1,5 roku sam zarząd mocno pracował by ową wiarygodność poprawić. I koncertowo to w II kwartale zmarnował. Poza tym kwota o której mówimy zasadniczo zmienia sytuacje w Graalu, bo pokazuje że nie jest ona ani dobra ani przeciętna, tylko po prostu zła. Przynajmniej na razie. Pozdrawiam.
Zupełnie przestałem cię rozumieć. Jeszcze 2-3 tygodnie temu wyśmiewałeś się z Jaca, pisząc że nie rozumiesz jego sposobu inwestowania, uważałeś, że jest śmieszny itp. i w pełni się z tym zgadzam. Nie podejmuje się decyzji inwestycyjnych na bazie 1 kwartalnego raportu, rozsądni ludzie bardziej interesują się rocznymi, a kwartalne traktują jako raczej ciekawostkę i chyba o to ci chodziło kiedy śmiałeś się z Jacka. Teraz po tych wypowiedziach tak naprawdę robisz dokładnie to samo co Jac tylko że przy znacznie niższym kursie. Sprzedajesz te akcje jak rozumiem tylko dlatego, że wydaje ci się, że wyniki za kwartalne mogą zostać lekko zaokrąglone w dół, wobec tych które uznałeś za dobre przy kursie o prawie 10% wyższym. Do tego wypisujesz, że zleci na 11-12 zł co jest w twoich ustach szczytem głupoty. Z 16zł na 11 po jednym trochę gorszym raporcie niż się spodziewano spadnie najlepsza twoim zdaniem spółka na GPW? Przykro mi, ale wydaje mi się, że żadnej logiki tu nie ma, a są tylko zwykłe leszczowskie emocje.
Jazgarz sprzedał bo kupił "pod raport". Raport go rozczarował więc sprzedał. Mnie raport nie rozczarował. Natomiast przeraził mnie manewr który zrobił w II kwartale Wijata, bo de facto Graal miał w tym kwartale ponad 4 mln straty netto. A to BARDZO zmienia postać rzeczy.
A mnie wkurzyło przy II kwartale zwalanie słabej sprzedaży na katastrofę z 10 kwietnia. Typowe moherowe bzdury, bo np. Wawel sprzedawał słodycze bardzo dobrze. Już tu niedawno pisałem: spółek w grupie od groma, a ryby nie zobaczysz. Wszystkie te puszki (Neptun, King Oscar itp.) podobne jedna do drugiej. No i ta nagonka pod II kwartał była okropna. Zaczęło się od rekomendacji, a zakończyło wywiadem w Parkiecie z Kowalskim. Ostatni emeryt wtedy akcje kupował. Ciekawe, kto między 16 - 17 wychodził. Pewnie ten, co bębenek podbijał. Może z milion na tym przekręcie zarobił. Na razie jest obawa, że dynamika zysków się zatrzyma i koniec wzrostów, bo spekuły tu nie ma, by kręcić do 23.
Mnie dynamika zysków aż tak nie przeraziła. Raport który przekazał Graal wydłużył po prostu oczekiwanie na kolejne wzrosty. Przeraziło mnie to, że Graal zawyżył w II kwartale przychody o prawie 5 mln zł i o tyle zawyżył swoje zyski. Innymi słowy, w tym roku Graal żądnego zysku jeszcze nie osiągnął. Teoretycznie jest te 4,8 mln ale tylko teoretycznie. II kwartał to 4 mln straty netto i to mnie przeraża. Bo pokazuje, że spółka wcale nie wychodzi na prostą. Zastanawiam się tylko kiedy oni zamierzają ten wynik skorygować, pewnie w IV kwartale na który wszyscy na Graalu liczą, ale wtedy i w owym kwartale zysku nie będzie. Tak czy siak, bez względu ile Graal zarobi w tym roku trzeba będzie od tego odjąć 4,9 mln zł. A to znaczy, że nawet jak Graal będzie miał dobry IV kwartał to cały rok zamknie 4 góra 5 mln zysku netto, a jest to warian optymistyczny. Biorąc pod uwagę że jak na razie w tym roku Graal zysku de facto nie ma, a w II kwartale miał aż taką stratę, to można się spodziewać że 3 kwartał będzie tylko niewiele lepszy (minimalna strata/zysk). No i oczywiście wiarygodność spółki znów baaaaardzo nadszarpnięta. Ja wolę stać z boku, tymbardziej że byłem mocno zapakowany w spółkę. No i zgadzam się z Marco odnośnie porduktów Graala. Pisałem też o tym jakieś 2 miesiące temu. U mnie w mieście poza typowo rybnymi sklepami produktów Graala nie znajdziesz (ani spółek córek). W marketach dominują marki Wilbo i przede wszystkim Seko. Pomimo wszystko cieszę się, bo jednak ładnie na Graalu zarobiłem.
PS. Pytanie do Rozsądnego. Graal ogłasza dziś, że na wskutek pomyłki musi skorygować swój wynik netto za I półrocze o 4,9 mln zł w dół. Na jakim poziomie zatrzymuje się kurs ?
Ja też na Graalu zarobiłem. Ta spółka pozwoliła mi odzyskać wiarę w GPW po latach bessy 2007-2008. Mam do niej spory szacunek, bo tu był klucz inwestowania (poprawa przychodów i zysków). Teraz nie wygląda to super. Skoro parę miesięcy trąbili o super II kwartale, który okazał się kiepski, to kto wie, czy tam nie ma trupa w raporcie jak pisze fsaghfdsahgfashgfsa. Nie mam teraz akcji Graala. Życzę posiadaczom wzrostów i nie naganiam na spadki. Rynek zrobi, co ma zrobić. Może w poniedziałek będzie 15.50, a może 14.50.
Trup jest. W ub. roku w sprawozdaniu skonsolidowanym Graala wykazali 4,9 mln zysku netto który wypracował Koral (zgodnie z przepisami), tyle tylko że w tym roku (w II kwartale) wykazali tą kwotę jeszcze raz w sprawozdaniu skonsolidowanym Graala, tym razem w formie dywidendy od Korala. Tymczasem Koral jest w 100 procentach zależny od Graala, a w takich przypadkach przepływów pomiędzy spółkami córką-matką się nie wykazuje. Scenariusz wyglądał moim zdaniem tak: Wijata zapowiedział że będzie extra II kwartał, im bliżej było do wyników to dawał do zrozumienia że wcale nie był taki extra, a tymczasem doskonale wiedział że kwartał był fatalny i mają dużą stratę netto. Aby ratować sytuację przeksięgowali (niezgodnie z zasadami rachunkowości) dywidendę od Korala w wysokości 4,9 mln zł, która to dywidenda i tak był od początku w 100 procentach ich i zawyżyli przychody finansowe o tę właśnie kwotę. Oczywiście Wijata wie, że to prędzej czy później wyjdzie, ale kupił w tym momencie trochę czasu bo liczy że niewielu to zauważy (i prawie mu się udało !). Po prostu chciał podtrzymać dobrą tendencję na spółce licząc na kolejne udane kwartały. Jednak jeśli Graal przy stabilnym i niewysokim kursie euro robi w II kwartale 4 mln straty to moim zdaniem w spółce nie dzieje się dobrze. Dzieje się po prostu źle. I to jest najgorsza świadomość. Bo w tym kontekście kolejne kwartały wcale nie wyglądają różowo. W którymś z postów zaraz po ogłoszeniu wyników napisałem obrazowo, że uczeń został surowo ukarany za to że przyniósł trójkę a nie piątkę. Uczeń leci na "pałach" tylko zręcznie ukrywa przed nami "dzienniczek".
Uspokój się, nawet jeśli jest strata to Graal i tak poszedł już w dół, a wyniki pod koniec roku powinny być lepsze, c/wk jest teraz jeszcze bardziej imponujące niż było, a spółka mimo wszystko jakby nie mówić się rozwija. Poza tym dla branży rybnej to ewidentnie nie był dobry kwartał, nawet Seko z 2,5 krotnie wyższym od Graala c/wk miało stratę netto i jakoś spokojnie dalej sobie rośnie.
Na giełdzie różnie to bywa, złe informacje prawie równie często jak drastyczne spadki poprzedzają wielkie wzrosty. Jak zaczniesz grać pod konkretne raporty albo spodziewane złe czy dobre informacje ze spółek to szybko przekonasz się, że jedziesz na stratach. Dwa razy już się na takim graniu sparzyłem, a inwestuje na giełdzie bardzo krótko. Kupiłem Vistule po 1,30 i po legendarnej 100mln stracie (jak do tego się ma ewentualna 4mln strata Graala o ile masz racje?) sprzedałem w ogólnej panice po 1,2, a miesiąc później było już ponad 2zł. Później kupiłem po 5zł Amice, a następnie po fatalnym raporcie kwartalnym sprzedałem z minimalnym zyskiem. Jak wiadomo Amica obecnie jest po ponad 48zł, a od tego czasu minęło ledwie półtora roku.
Teraz już wiem, że liczy się tylko c/wk i długoterminowe perspektywy najlepiej oparte na dobrych wynikach z baaaaaardzo długiej przeszłości to znaczy np. 5lat, a nie 2 kwartałów. Cała reszta to gówno, którym sra się w was, żebyście co parę miesięcy popadali w skrajne nastroje i obijali się od bandy do bandy, dając tym samym zarobić wszystkim wielkim tego świata: maklerom (prowizje), rządowi (podatki) i oczywiście większym i poważniejszym inwestorom.
Widzę że akcjonariat goszczący na bankierze podchodzi do graala jakby miał c/wk przynajmniej 1,5. Gdybają jakby to był przewartościowany balon przynoszący straty. Knują swe teorie spiskowe i rozsiewają swe przemyślenia na forach psując atmosferę, oczywiście nie bezinteresownie.. Krótko mówiąc czuć mocherem...
Ostatnio stało się modne informowanie o stanie zaangażowania w spółkę.
Myślałem że ten obowiązek dotyczy powyżej 5% ogólnej liczby akcji.
Jak dla mnie to chyba normalna sprawa jeden sprzedaje drugi kupuje wiec czym tu sie podniecać? Zrealizowałes swe zyski lub strate twoja sprawa.
Na przekór tym co oddali, zniżając się do Waszego poziomu informuję, że ciągle zwiększam swe zaangażowanie w spółce Graal gdyż c/wk oraz zbliżające się dwa następne kwartały dają potencjał do dalszych wzrostów. TARGET -> WK
też mi się gral podoba, ale jeg realna wartość księgowa jest sporo niższa, c/wk to gdzieś 1 w tej chwili, poczytajcie dokładnie raport, spora czesc tej wartosci, to wartosci niematerialne, a nie wydaje mi sie zeby logo "GRAAL", "superfish" itd były warte łacznie aż 40mln zł
Może tak, może nie. Ja nie chcę być na papierze kiedy to wyjdzie. Poza tym zarząd mocno oszukuje, a to powazny mankament. Ja podjąłem taką decyzję i jestem zadowolony. Wy może będziecie bardziej. Jak dla mnie jest tu już za dużo "ale".
Ja również zwiększam powolutku zaangażowanie. To samo od dawna robię na Kopexie i Ambrze. Czas pokaże kto ma rację. Podstawowa zasada to myśleć samodzielnie i pod żadnym pozorem nie kierować się wypocinami z forów (w tym i moimi). Pozdr.
Zgadzam się z Kolegą. Czytać ale się nie kierować. A na Kopexie uważaj. Byłem kiedyś i moim zdaniem jest to dobra fundamentalnie spółka, która zawsze będzie tania.
Jak uważacie czy poziom 13zeta się wybroni?. Jest to najważniejsza linia wsparcia.Zastanawiam się nad zakupem.Technicznie to bardzo dobry moment, lecz te fundamenty>>>>
Ps
Ja tez byłem kiedyś na kopexie.
Ona była ,jest, i chyba niestety zawsze będzie tania:)..
Kopex z ROE na poziomie 4% :) nic dziwnego , że nie rośie. Co do Graala to cały czas skupuje od poziomu 15zł :) licze na dobre wyniki za III kwartał ze względu na kurs Euro :)
Kurs euro w tym kwartale faktycznie był ładny, ale nikt już chyba nie wie czego się po Graalu spodziewać. Ja nie planuję wchodzić, choć akcje mocno przecenione, ale tak naprawdę nie wiadomo ile jeszcze to potrwa. W obecnym przypadku przy słabych wynikach za 3 kwartał i korekcie na rynku to nawet o dychę może się to otrzeć. To możliwe, wszak przy poziomie 16 zł nikt już nie myślał, że zobaczymy kiedyś 13, a dobranie po 15,xx uznawane było za sukces. Co do Kopexu to zgadzaam się. Spółka tania, tyle że tania to ona jest od niepamiętnych czasów i generalnie Kopex nie lubi wzrostów. Jeżeli chcesz mieć świadomość że jesteś współwłaścicielem solidnej, rzetelnej spółki to kup, ale jak chcesz zarabiać pieniądze to może być problem.
Masz krótką pamięć.. nie pamietasz kopexa po 50-60 PLN ?
Graal o 10 sie otrze ? dla Ciebie najlepiej zeby otarł się o 2 zł
Apropo Twoich wypowiedzi na temat "lewej" dywidendy powinien ktoś się tym zająć...
Zgodnie z art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.) - dalej ,,Ustawie o obrocie" - zakazana jest manipulacja instrumentem finansowym, którą stanowi, m.in. rozpowszechnianie za pomocą środków masowego przekazu, w tym Internetu, lub inny sposób fałszywych lub nierzetelnych informacji albo pogłosek, które wprowadzają lub mogą wprowadzić w błąd w zakresie instrumentów finansowych, jeśli osoba rozpowszechniająca takie informacje wiedziała lub przy dołożeniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, że są to informacje nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd. Na każdego, kto dokonuje manipulacji w ww. sposób, Komisja Nadzoru Finansowego, na podstawie art. 172 Ustawy o obrocie może nałożyć karę pieniężną w wysokości 200.000 zł lub karę pieniężną do wysokości dziesięciokrotności uzyskanej korzyści majątkowej albo obie te kary łącznie.
hmm, z tym kapitałem wlasnym który spadł o kilka milionów to częsta sprawa w wielu spółkach, zobacz np. Cez z wigu20, mimo zysków kapitał własny czasami spadał po wynikach kwartalnych, też tego nie rozumiem, ale to nie znaczy że za chwilę Graal ogłosi jakieś wielkie straty albo wogole nie bedzie miał zysku