Może mogłem, ale nie doszedłem. Uważam jednak, że lepiej późno niż wcale. A nie sprzedałem dlatego "bo spada", ale dlatego bo jak to skorygują (bo muszą to zrobić, jak nie to zrobi to w końcu audytor) to nie chcę być zapakowany w papiera. Bo wtedy jazda na 11-12 zł. To jak tykająca bomba, która w końcu wybuchnie. A rozchodzi się o wcale nie małą dla Graala kwotę. I nie chodzi o wiarygodność zarządu, bo co do niej to wszyscy wiemy że jest wątpliwa. Nie mniej w ciągu ostatniego 1,5 roku sam zarząd mocno pracował by ową wiarygodność poprawić. I koncertowo to w II kwartale zmarnował. Poza tym kwota o której mówimy zasadniczo zmienia sytuacje w Graalu, bo pokazuje że nie jest ona ani dobra ani przeciętna, tylko po prostu zła. Przynajmniej na razie. Pozdrawiam.