Smartfony, samochody, elektrownie, fabryki, satelity, czołgi, myśliwce - nic z tego nie powstanie bez metali ziem rzadkich. Ta grupa kilkunastu niezwykle trudnych do pozyskania pierwiastków umożliwiła przemysłową rewolucję i jest dziś niezbędna w niemal wszystkich zaawansowanych technologiach.
Pieniądz i rzadkie metale nie mają wrogów kolego. Widać że pojęcia nie masz o tym jak działa świat i polityka. Pluje się na Rosję i jednocześnie kupuje od nich za setki miliardów - Tak działała Polska od zarania dziejów aż do teraz.
1. Nie jesteśmy kolegami. 2. No właśnie mam pojecie o tym jak to wszystko działa, i to takie, o którym ty możesz tylko marzyć. Dlatego np. w omawianym temacie wiem (a ty się dowiesz za jakieś 3 do 5 lat; tak jak to, że będzie wojna, odkryłeś najwcześniej w 2014 podczas aneksji Krymu, o ile nie dopiero w 2022, a ja wiedziałem na 3-4 lata zanim Krym został zajęty), że w praktyce w mentalności polityki i biznesu odeszliśmy już niemal całkowicie od świata, który był globalną wioską, teraz tylko potrzeba trochę czasu na to, aż wszelakie więzi między blokami zostaną zerwane jak w latach 40-tych i 50-tych XX wieku (ty nawet nie masz bladego pojęcia o tym, jak będzie wyglądał w praktyce świat, bo maksymalne co pamiętasz, to realia z lat 70-tych, kiedy to blok radziecki już jakieś relacje bliższe, w tym gospodarcze z Zachodem nawiązał, a najprawdopodobniej jesteś millenialsem, który przez złote czasy w kwestii polityczno-gospodarczej dla naszego regionu, w których się od dziecka wychowywał, w ogóle nie wie niczego o prawdziwym życiu i świecie, bo myśli, że ten świat to wygląda tak, jak jest on przyzwyczajony, gdzie kataklizmem są 2 cm śniegu na ulicach przez parę godzin oraz na piętnaście minut odcięty internet z Facebookiem, na którym można się zajmować tzw. problemami pierwszego świata w przerwach na umieszczanie kolejnej "słodkiej foci"), wiec nikt o zdrowych zmysłach nie będzie inwestował w nic, co znajduje się po przeciwnej stronie, a już tym bardziej w ultra-strategicznych obszarach dla gospodarki i zbrojeń. A z kolei z racji własnych zainteresowań historycznych wiem (i ten poziom możesz osiągnąć po jakichś 20 latach zainteresowań tematem), jak wygląda gospodarka i polityka podczas globalnego konfliktu. No i powiedz mi... Np. ile surowców sprzedawali III Rzeszy Brytyjczycy podczas I czy II wojny... No? I z czymś takim, co powyżej opisane, będziesz miał do czynienia. A bajeczki o tym, jak to ty się na tym znasz, to możesz opowiadać wyjątkowo naiwnym, a nie mnie, który na tym przysłowiowe zęby zjadł i parę rzeczy w życiu widział, bo tzw. pusty śmiech ogarnia.
Strasznie dużo jesteś w stanie powiedzieć o człowieku po jednym zdaniu.. Albo podjadales rozumy albo jesteś wróżbita Maciej, ale napewno widać że masz spore kompleksy. Widać również że o polityce wiesz Tyle co Ci w książkach podali. Tak się składa że miałem okazję widzieć politykę od wewnątrz na poziomie ministerstwa przez ładnych parę lat i co podają w książkach czy mediach a co jest prawdą to dwa różne światy. Także swoje książki możesz sobie schować razem ze swoim wybujałym ego do kosza. Ani jedno ani drugie niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
Tak, jestem w stanie powiedzieć o człowieku dużo po jednym zdaniu. Mam do tego dość wiedzy, inteligencji i doświadczenia. I nie obchodzi mnie to, że do pięt nie dorastasz i dlatego wydaje ci się to niemożliwe. A bajeczki o tym, kim ty to w "polytyce" nie jesteś, tylko śmieszą i zostaw je sobie "na kozetkę".
Do tych wszystkich co się tu "oburzyli", bo was zabolało. Ojej, bo się jeszcze przejmę jakimiś leszczami, którzy nie potrafią inwestować, ma zerowe pojęcie o świecie i przez to mają teraz ból pewnej części ciała, bo się okazało, że usiedliście nią na czymś, co się okazało zaostrzonym kijem... No mogę zrozumieć, że nie potraficie się bawić tymi klockami, ale naprawdę... :) Ani zaklinanie rzeczywistości, ani przysłowiowe strzelanie do posłańca niczego nie zmieni... Realia są, jakie są, czy to się wam podoba, czy nie. A resztę na własnej skórze prawdopodobnie odczujecie. Bo, jak mówię, nawet jeśli by było tak, że Bumech skleci jakiś model pokazowy tego wozu, to go w Europie, USA i w całej reszcie tzw. szeroko pojmowanego Zachodu nikt nie kupi. Mają na Zachodzie własnych dostawców, mają własny głodny zysków przemysł, mają daleko lepszych inżynierów i ośrodki badawcze, mają efekt skali obniżający drastycznie cenę za sztukę, i przede wszystkim: zwłaszcza takich rzeczy nie kupuje się od wroga. To samo, mniej więcej dotyczy kwestii surowców ziem rzadkich. Tym bardziej że nie wystarczy sobie założyć za jakieś standardowe groszowe wpisowe spółeczki (a prezes z rozpędu pozakładał przynajmniej kilka) o nazwie zawierającej sugestię, że czymś takim się będzie zajmować - owszem w RPA takie metale są (Zresztą wszędzie są - pewnie nie macie nawet bladego pojęcia, że nawet tego rodzaju metale..., uwaga..., konsumujecie... Tak, tak... KONSUMUJECIE. W Niemczech od lat jest co najmniej kilka ośrodków badawczych, które już mają opracowane technologie ekstrakcji między innymi metali ziem rzadkich z tego, co rośnie na polach, między innymi z kukurydzy, ale nie tylko z niej, która potrafi np. dać, obok krzemu, kilkadziesiąt gram rzadkich pierwiastków z hektara. Ergo: te pierwiastki są wszędzie, także i w RPA, także i w Polsce..., ale nikt nie powiedział, że są one w ilości opłacalnej do wydobycia czy pozyskania z innych źródeł, jak np. właśnie roślinność, o ile w ogóle dadzą się znaleźć w jakiejkolwiek ilości tym spółkom krzakom na potrzeby karmienia was bajeczkami przez prezesa uciekiniera z własnego walnego zgromadzenia. A najsensowniejszymi - obok kopalni - źródłami takich metali jest recykling oraz hałdy górnicze; czyli prędzej np. CoalEnergy zacznie pozyskiwać takie surowce z hałd gdzieś w Albanii czy Rumunii, nim Bumech w ogóle zacznie czegokolwiek przy pomocy firm krzaków szukać, o ile w ogóle zacznie, bo kto wie... może wam prezes znów ucieknie albo co... Tym bardziej że te surowce pozyskane z hałd można przy pomocy chemii wzbogacić, zwiększając nawet kilkunastokrotnie ich ilość na kilogram tego, co na hałdzie leży.), ale trzeba je jeszcze znaleźć, a to jest jak szóstka w Lotto... I nawet gdy się znajdą, to nie po to teraz Zachód staje na głowie, by się uniezależnić, żeby po tym, jak już się uniezależni - co jest kwestią tylko czasu, bo w UE i w Ameryce Północnej też są takie surowce, ale nie szukano ich nawet zbytnio, bo wydobycie bardzo niszczy lokalne środowisko, więc Zachód wolał, by sobie środowisko niszczyli Chińczycy, teraz jednak to się zmieni z przyczyn strategicznych - miał kupować od wroga (lub zostać przez niego odciętym od surowca) i to w momencie najprawdopodobniej otwartej wojny. To tyle. Nara. I nie podskakujcie w temacie... To, o czym tu piszę, to nie wasza liga, to wręcz skrajnie odległa od waszej liga, i pewnie waszą nigdy nie będzie (wystarczy spojrzeć na wasze pełne "mądrości" odpowiedzi..., wy nawet prostego zdania nie umiecie napisać poprawnie...). Wtopiliście kasę, o ile was jakiś cud odbicia kursu na chwilę nie uratuje, i o ile z niego skorzystacie, zamiast "myśleć", że "teraz to już sky is the limit", to nauczcie się z tym żyć. A najlepiej dajcie resztę pieniędzy na lokatę, oszczędzicie sobie kłopotów, bo to nie jest zabawa dla was i to, że się wam może kiedyś przytrafiło przypadkowo parę złotych, niczego nie zmienia. Inwestować trzeba umieć, a już wręcz niezbędną podstawą jest rozumienie reguł gry rządzących światem, żeby umieć czytać ze zrozumieniem infa i wiadomości o tym, co się na świecie dzieje, a nie tak jak wy - w owczym pędzie coś kupować, nie rozumiejąc w ogóle, w czym rzecz, a potem zaklinając rzeczywistość na przemian z płaczami i krzykiem: "Gdzie jest KNF i prokuratura?!".
A pisanie już ze metale ziem rzadkich są obecne w roślinach to brak jakiegokolwiek pojęcia!!! Owszem mogą występować i niewielkich ilościach w glebie. Skończ pisać te bajki i grabki zabieraj do innej piaskownicy
Tylko że on ma rację, bo roślina podczas swojego okresu wegetacji pobiera z gleby rozmaite pierwiastki i one potem "wchodzą w jej skład". Przez co faktycznie zamiast niszczyć pole uprawne kopalnią odkrywkową, kopiąc, wywożąc i przesiewając te setki tysięcy ton ziemi, dla tych samych niewielkich ilości pierwiastków, można zrobić ekstrakcję tych skumulowanych na końcu okresu wegetacyjnego w roślinie pierwiastków. Tak samo np. pierwiastki ciężkie mogą się kumulować w organizmach zwierzęcych lub ludzkich, dostając się do nich wraz z żywnością i wodą. Czyli facet wie, co mówi, a ty wyszedłeś na jednego z tych, których on miesza z błotem. I widocznie słusznie robi i się w waszym przypadku nie myli. Sam mu to potwierdziłeś.
Poczytaj sobie, dzieciaczku, o czymś takim jak fitomining, a dopiero potem się będziesz wymądrzał. No widzisz? Jednak to prawda, że tacy jak ty mało wiedzą o świecie. A potem jest płacz, że ubrali na górce a prezes zwołał zebranie akcjonariuszy i uciekł. Zawsze was drobnico robią, jak chcą, bo w 9 przypadkach na 10 nie macie za grosz wiedzy i rozumu. Przy okazji takiego tematu. Wiesz, dlaczego do upraw dodaje się węgiel drzewny a nigdy nie daje się węgla kamiennego zamiast drzewnego? Bo drzewny, w odpowiedniej proporcji, czyni z gleby glebę lepszą niż czarnoziem. To się nazywa terra preta. A jak dodałbyś węgla kamiennego, miału węglowego, zamiast węgla drzewnego, to po zebraniu roślin i żywieniu się nimi przez pewien, dość krótki czas, zrobiłyby ci się ładne niebieskie obwódki wokół zębów, włosy wypadałyby ci garściami, szpik kostny zostałby uszkodzony, a bóle brzucha, nudności i drgawki byłyby twoją codziennością. Sprowadzony lekarz orzekłby od ręki, że to ołowica. A wiesz z czego? Otóż węgiel kamienny zawiera niewielkie domieszki między innymi ołowiu. Jak to byś wymieszał z ziemią zamiast węgla drzewnego, to potem zjadłbyś to w wyhodowanych roślinach. No a jak myślisz, jakim cudem ten ołów by się w tych roślinach znalazł, co? I co? Nadal będziesz twierdził, że bzdury niczym nie poparte? To zrób sobie eksperyment i wymieszaj glebę z węglem kamiennym i posiej sobie jakąś tam marchewkę... No? Masz dość "yay", żeby zaryzykować i udowodnić, że to bzdura? No widzisz. Dobry inwestor i inteligentny człowiek stara się wiedzieć jak najwięcej o wszystkim, a nie jest kimś takim jak ty, dla kogo szczytem możliwości jest koślawe zdanie mające w zamyśle kogoś obrazić, bo ci się nie podoba prawda w oczy na jakiś temat.
Jaki płacz bałwanie jak tu ludzie brali po 8 zł.... Ile ci za post płacą ? Nie ma innych spółek? Swoja droga bumech nie ma nic wspólnego z metalami ziem rzadkich. W RPA te spółki nawet tym się nie zajmuja.
Tak, tak..., wszyscy brali po 8 zł... To ja się pytam: kto brał po 30-42 zł? Ach, no tak..., jakże mógłbym zapomnieć..., wszystko już jasne... Po 8 zł brał taki bezmyślny leszcz ja ty i twoi tutejsi koledzy, a po 42 zeta brał "gruby"...Bo przecież powszechnie wiadomo, ze rekinami giełdy to jesteście wy, a nie mityczny gruby... Grubego to wy ubieracie na górce. Taaaa... Skąd wy się bierzecie... A co do "bałwana", to nigdy nie myl ludzi z twoim ojcem.
Ty potrafisz inwestować pantofelek. Kurs wywaliło 600 procent, i pojawił się nagle największy forumowy guru inwestycji o zaleca sprzedaz akcji. Co jeszcze ciekawego wymyślisz pantofelek ? Twoja mama gdzie daje za darmo ?
Znów jak w przypadku "bałwana" - mylisz swojego rodzica z cudzymi. Tylko kogo tu obchodzi twoje dzieciństwo... A w temacie merytorycznie oczywiście nie masz nic do powiedzenia. Dlaczego mnie to nie dziwi... Rzeczywiście jesteś "wiarygodnym" przykładem tego, jak powinien postępować i rozumować inwestor. Zaś co do kursu "600% wywalonego", to nic nie znaczy, skoro opiera się na spekule i obietnicach mrzonek. Poza tym, i najważniejsze, to jest już przeszłość. nikt nie powiedział, ze jak urosło 600%, to znaczy, że będzie rosło nadal, bo ty kupiłeś na górce. Najprawdopodobniejszym scenariuszem jest jazda w dół i to coraz szybsza wraz z coraz większym zdawaniem sobie sprawy z tego, że koniec wzrostów, ubrani jesteście, a te wszystkie obietnice kończą się w praktyce ucieczkami prezesa. gdzieś po drodze może to jeszcze spekulacyjnie odbije na chwilę, ale to tyle.