Tylko że on ma rację, bo roślina podczas swojego okresu wegetacji pobiera z gleby rozmaite pierwiastki i one potem "wchodzą w jej skład". Przez co faktycznie zamiast niszczyć pole uprawne kopalnią odkrywkową, kopiąc, wywożąc i przesiewając te setki tysięcy ton ziemi, dla tych samych niewielkich ilości pierwiastków, można zrobić ekstrakcję tych skumulowanych na końcu okresu wegetacyjnego w roślinie pierwiastków. Tak samo np. pierwiastki ciężkie mogą się kumulować w organizmach zwierzęcych lub ludzkich, dostając się do nich wraz z żywnością i wodą. Czyli facet wie, co mówi, a ty wyszedłeś na jednego z tych, których on miesza z błotem. I widocznie słusznie robi i się w waszym przypadku nie myli. Sam mu to potwierdziłeś.