Trump o ultimatum dla Putina: wyznaczę nowy termin - około 10 lub 12 dni od dziś Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek w Turnberry, w zachodniej Szkocji, że wyznaczy nowy termin ultimatum - 10 lub 12 dni od dziś - które postawi rosyjskiemu przywódcy Władimirowi Putinowi na zakończenie przez niego wojny w Ukrainie. Zapytany o zapowiedziane wcześniej skrócenie 50-dniowego ultimatum, które do tej pory obowiązywało, Trump odpowiedział, że „nie ma sensu czekać”. Dodał, że „będzie hojny”, jeśli da Putinowi 15 dni na podjęcie decyzji. Amerykański przywódca przyznał, że „nie widzi żadnego postępu” po stronie Rosji. Oświadczenie to padło w trakcie spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem.
Już wcześniej Putin odpowiedział Trumpowi że nie interesują go żadne groźby ,ultimatum czy też sankcje ze strony USA.
Że będą robić swoje aż do osiągnięcia zamierzonych celów.
Aha takie gadanie propagandowe, a jak nie będzie hajsu, to mu nawet jednej tokarki nie sprzedadzą. Obchodzi sankcje na elektronikę ale płaci za to frycowe. Nikt z dobroci serca nie będzie się narażał żeby mu dostarczyć sprzęt na wojnę. A jak będzie na sprzęt elektroniczny, to nie będzie na coś innego. W Rosji inflacja szaleje i ludzie już powoli maja dosyć wojny. Jak się przyciśnie Rosję jeszcze mocniej gospodarczo, to może im się posypać domek z kart nawet w ciągu roku.
A dlaczego Rosja tak ciśnie na zniesienie sankcji? Przecież według Putina dopiero teraz przeżywa prawdziwy rozkwit jak nie ma w kraju firm europejskich. No ale tak to jest jak już propaganda za mocno komuś wejdzie w krew tak, że sam zaczyna w to wierzyć. Ale już nawet ministrowie i szefowa banku centralnego głośno mówią, że lecą na oparach:)
Zresztą sankcje Trumpa już działają chociaż nie weszły jeszcze w życie - Indie zaczęły od razy po zapowiedziach szukać nowych źródeł ropy, a po dzisiejszej wypowiedzi to pewnie telefony w krajach produkujących ropę się urywają. Skończyła się promocja, ale i tak swoje zarobili przez te kilka lat. Dla Rosji to spory cios, bo to był potężny kanał zbytu.
Jak rzeczywiście te sankcje wejdą w życie, to to będzie duży krok na drodze do pokoju.
Propaganda ukraińska od 2022 powtarza że Rosja zaraz upadnie, skonczyly im sie amunicja i rakiety no i ludzie maja dosc wojny i zaraz obala Putina...
A tymczasem Rosja powoli zajmuje coraz wiecej Ukrainy, buntow od smierci Prigozhina jest zero, a na Ukrainie trwaja protesty przeciwko skorumpowanej wladzy i lapankach mezczyzn na ulicach organizowanych przez ukrainskie gestapo bo chetnych na smierc w okopach brakuje.
Propaganda ruska od 2023 powtarza, że zaraz front się załamie, skończą się ludzie. I zaraz obalą na****wską władzę...
A tymczasem Rosja przesunęła się o +/- 10km... współczynnik 300 do 200 im spada. Z 200k rubli bonus podnieśli na 2m,a budżet nie jest z gumy... W tv leci propaganda, że oni wszystko zniosą byleby Putin dalej walczył. Sektor cywilny już w recesji, jeśli chiny ich nie uratują to się cofną do lat 90 :)
Nie mówię, że Ukry mają się bardzo dobrze. W rzeczywistości nie wiemy jak jest, a to co widzimy nie pokazuje aby którakolwiek ze stron była w stanie przełamać impas strategiczny.
Jeśli Ukraina była na skraju upadku to już by zmobilizowali 18-24 + kobiety... Ruskim też pozostaje jeszcze pełna mobilizacja, ale już raz próbowali...
No równowaga to też kwestia percepcji m.in. pokłosie tego, że Rosja powoli się wykrwawia i gospodarka jest w trybie gotującej się żaby. Niby jest pełno symptomów, że jest coraz gorzej, ale w porównaniu do sytuacji sprzed kilku miesięcy nie jest tragicznie. Pewnie jakby mieli się decydować na pełnowymiarową wojna i mieliby wyliczenia ile ich to wyniesie i jak wpłynie na gospodarkę, to nigdy nie podjęliby tej decyzji.
No a tak jak już ponieśli koszty, to ich próg bólu staje się coraz wyższy, bo nie ma tutaj zjawiska skokowego pogorszenia tylko to się dzieje powoli.
Mediwiediew już zaczął pyskować do Trumpa i senatorom, a on jest takim probierzem tego jaka będzie narracja Kremla w najbliższym czasie. Krótko mówiąc - wysyłają Trumpowi sygnał że się nie ugną. Teraz pytanie czy Trump w końcu się znudził zabawa w kotka i myszkę z Putinem, czy za dwa tygodnie nie powie, że dostał pozytywne sygnały z Kremla i wstrzymuje sankcje. Ten gość niestety nie jest zbyt wiarygodny i często dużo gada a robi coś innego. No zobaczymy jak rzeczywiście wprowadzi zaporowe cła na kraje handlujące z Rosją ropą, no to już będzie dla gospodarki rosyjskiej taki właśnie szok, który może ich skłonić do poważnych rozmów.
P.S. Jednak powstrzymałbym się od używania pogardliwego określenia rosyjskiego "Ukr". Jak już chcesz obrażać Ukraińców, to mamy pełno rodzimych określeń odnoszących się do naszej historii. Nie potrzebujemy tutaj jeszcze, żeby nam wróg geopolityczny zawłaszczał przestrzeń narracyjną.
Nieche bedzie, Ukraiñcy. Rosja zawsze będzie sygnalizować, że się nie ugnie. ZSRR do samego końca podtrzymywał jedna słuszna narrację, dlatego można śmiało zignorować co tam ich pierwszy alkoholik wypisuje na Twitterze. Jeśli Trump wprowadzi te wtórne cła to Rosja zamiast kroplówki od Chin będzie potrzebowała defiblyracje... 10 dni czekania taco czy fafo. Na początku nie wierzyłem w te groźby, ale teraz jestem dużo bardziej skłonny w nie uwierzyć. Z głównymi sojusznikami umowy handlowe zawarte, to mozna zaczac decoupling od Chin. Zobaczymy kto kogo bardziej porrzebuje.
Coś mi się wydaje że Chiny nie ugną się odnośnie sankcji za kupowanie surowców od Rosji.
Już nieraz były mocne wojny chandlowo- celne pomiędzy USA a Chinami które kończyły się porozumieniem ponieważ Chiny też umieją nakładać cła na towary z USA.
A ta wojna w Ukrainie pokazuje rywalizację dwóch obozów i potęg - zachodu i USA oraz wschodu i Rosji.
Kto ugnie się pierwszy ? Zobaczymy.
No naczelny alkoholik Rosji gada co ma gadać pewnie za dostawy ulubionych trunków, co nie zmienia faktu, że jest trochę takim przekaźnikiem bardziej brutalnego oblicza i opinii Kremla (zapewne bardziej realnego niż wygładzony przekaz Pieskowa). Pamiętam że czytałem raz artykuł, w którym dziennikarze odkryli, że intensywność jego wpisów na Twiterze jest skorelowana z dostawami ulubionego zagranicznego wina;)
A wracając do poważnych spraw, to myślę, że ta umowa celno-handlowa z UE, jest dla niej tak niekorzystna m.in. z uwagi na to, że pod stołem załatwiono przy okazji temat wsparcia zbrojnego i dyplomatycznego dla Ukrainy (oczywiście za hajs Europy, ale bez limitów) i realnych sankcji na Rosję.
Ukraińcy też już coraz śmielej zaczynają mówić o wsparciu Rosji przez Chiny, a wcześniej się trochę powstrzymywali. Czyli dostali pewnie sygnały, że trzeba trochę podgrzać opinie publiczną w Europie. Być może właśnie po to, aby była bardziej chętna iść na konfrontacje z Chinami. Ten tekst o tym, że minister Chin nie zgadza się na porażkę Rosji też nie wyciekł do mass mediów przypadkowo.
W innym wątku już pisałem że kupiłem za połowę kasy 8 tys szt po 48,30
Za drugą połowę kasy kupię drugie 8 tys gdyby spadło do 42zł.
Chyba źle zrobiłem że nie poczekałem jeszcze z tym kupnem.
Nie zanosi się na to aby był niebawem szybki pokój.
Trudno - najwyżej trzeba będzie dłużej poczekać i uśredniać.
Panama Clamps Down on Old Tankers. Panama has stopped accepting oil tankers older than 15 years in its maritime registry, seeking to improve transparency amidst an influx of shadow fleet tankers on its books, making the American nation the largest flag state for shadow fleet vessels.
No Ukraińcy się nieźle sfrajerowali wierząc w jakieś umowy międzynarodowe zamiast twardy argument siły w postaci posiadania środka odstraszającego. Jakby mieli bombę atomową to obstawiam, że żadnej pełnoskalowej wojny nigdy by nie było.
A tak z innej beczki wyciekł dokument w ramach którego Rosja zadeklarowała pomoc Chinom w ataku na Tajwan i nawet był tam konkretny program przekazywania jakiegoś sprzętu wojskowego. Może to już ostatecznie wyleczy Trumpa z mrzonek i stworzeniu odwróconego Nixona, bo znowu wysyła swojego pomagiera na negocjacje, tak więc jeszcze jakieś złudzenia ma.
Podobno Putin chce zgodzić się na częściowy rozejm w postaci zaprzestania stosowania dronów i pocisków, ale bez zatrzymania wojsk lądowych. Ciekawe jak wtedy niby Ukraińcy by się bronili, jak obecnie 90% rosyjskich strat osobowych wynika z korzystania z dronów. Już nie wspomnę o atakach na tyły armii i logistykę, która rosjanie przesunęli poza obszar rażenia artylerii. A jak ich znam, to i tak to porozumienie będę mieli w głębokim poszanowaniu i jak będzie potrzeba, to użyją dronów i rakiet żeby zdobyć jakiś przyczółek. Potem powiedzą, że ktoś działał bez rozkazu dla picu go ukarają, a teren zdobyty zostanie terenem zdobytym. Stara śpiewka.
Tutaj też pytanie czy Trump da się wciągnąć w pułapkę, czy jednak najpierw trochę pogada z Ukraińcami zanim coś takiego przyklepie. Może już się nauczył, że jak rosjanie mają propozycję to trzeba ją przeanalizować wzdłuż w wszerz w poszukiwaniu przekrętu i korzyści dla nich.
Wiadomo - ropę też sprzedają do Indii, ale już ktoś tą przetworzona ropę od Hindusów odkupuje, zgadnij kto?:)
Generalnie to tak jak pisałem w innym wątku paraliż decyzyjny UE jest jednak mocno przygnębiający. Pomijam już to, ze niektóre kraje dalej kupują od dostawców o których wiadomo, że rafinerie są w części w rękach rosyjskich albo sprowadzają ropę z Rosji.
W dodatku nie potrafią stworzyć skutecznego narzędzia odstraszania tej floty cieni, gdzie pierwszym zasadniczym celem każdej akcji wojskowej (w tym wypadku wojny hybrydowej) jest sparaliżowanie logistyki wroga. Jakby brali te statki bez licencji do portów i je złomowali, to szybko by się Putlinowi skończyły środki transportu, a jak oni je sobie "eskortują" i dają pouczenia, że nie powinni tak pływać - no to mamy co mamy.
Dla mnie kwestia jest prosta - statek jak nie spełnia norm zostaje zajęty, właściciel ma pół roku na zgłoszenie się z hajsem na jego modernizację, jak go nie ma to statek idzie na złom, bo nie można sobie pozwolić na to żeby grożące wyciekiem graty pływały po twoim akwenie. Szybko przetrzebili tę flotę. No ale do tego potrzebne są minimalne cohones. A Europa od kilku lat chowa głowę w piasek i udaje, ze nic się nie dzieje, nawet jak te statki przerywają i mapują infrastrukturę krytyczną.
Ciekawe czy jest ktoś kto logicznie potrafi wyjaśnić, czemu szpiegostwo na lądzie jest karane więzieniem, a na morzu jest wolna amerykanka - już nie mówię o sabotażu. Tak trudno im zmodernizować prawo żeglugi po wodach UE? Mieli na to już kilka lat.