Rozumiem, podjęli Państwo świadomą decyzję finansową w oparciu o mój wywiad udzielony "Dziennikowi"..M.in. tak, oczywiście.......
W oparciu o złożone przyrzeczenie publiczne, szanowanego (wtedy) przedsiębiorcy, jawiącego się jako jedynego uczciwego i sprawiedliwego, chcącego uratować spółkę prawa publicznego z wieloletnią tradycją i jej powrotu na giełdę, nie jako "wydmuszki", tylko silnego podmiotu z aspracjami do WIG20.
I dla tej idei, przynajmniej ja, zostałem z akcjami...Jak również dlatego, że sama wartość aktywów spółki jak i niepodzielony zysk spółki pozostajacy w kasie Elektrim S.A.,
wielokrotnie przewyższały roszczenia Wierzycieli...
A tak na marginesie to mi trochę żal...nazwiska jego i innych po nim...
W dobie AI gdy będzie ona pełnić funkcję Wikipedii wpisując nazwisko w CHatGP,
nie pojawi się informacja o Fundatorze, Wizjonerze....
(chociaż podobno ten wodór z PAK już nie taki zielony) tylko jako osoby.....
Dziwne to jest to, że podobnie jak na WZA, żadnego odniesienia do ugody i umów towarzyszacych....
Moze by ją tak odtajnić po 14 latach, czy może wciąż jest jakieś zagrożenie dla interesów, a jeśli jest, to dla czyich ?
W czym jest lepszy, na gruncie prawa, większościowy akcjonariusz który zna treść ugody od mniejszościowego akcjonariusza ?
A zapomniałem.... mniejszościowemu współwłaścicielowi, akcjonariuszowi spółki prawa publicznego,
bez której majątku GA nigdy by sie nie dorobił i
gdyby nie była spólką prawa publicznego i jest współwłasnością wszystkich akcjonariuszy, nic nie należy, wg jedynego sprawiedliwego i miłosiernego Fundatora......
Słyszałem że sie ktoś spotykał w Światyni Opatrzności....z byłym tym i owym...no i na Jasnej Górze bywa...
Rozmiem, że tutaj jest taka konwencja, odwoływania się do Pisma Świętego itd., więc i ja spróbuję...
Warunek rozgrzeszenia:
- Rachunek sumienia
- Żal za grzechy
- Mocne postanowienie poprawy
- Szczera spowiedź
- Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu
Informacyjnie........darowizny na każdego innego niż pokrzywdzony Twoimi czynami...nic nie dają...,
choćby to było 100 mln Euro na klinkę w Szwajcari.....
I nawet jeśli otrzymasz rozgrzeszenie, bez zadośuczynienia, grzech pozostaje i nadal obciąża Twoje sumienie...
Sugeruje samemu przeczytać Pismo Święte i nie słuchac osób, które liczą na darowiznę...
PS.Rozumiem, że to taka socjotechnika...żli spekulanci, wszystko zgodne z prawem...etc...
To nic nie da...
ludzie i tak będą pamietać..AI również....To tyle w kwesti porad....Wszystkiego dobrego i spokojnej Niedzieli wszystkim (bez wyjątku) życzę....