Po otrzymaniu wyroku jest tylko tydzień na wniosek o uzasadnienie wyroku: Przykład wniosku jest na stronie WSA. No i potem miesiąc od daty otrzymania/odebrania listu z uzasadnieniem na złożenie skargi kasacyjnej.
Ciekaw jestem czy Rada Nadzorcza IDEI zadziałała w temacie wydania opinii na temat resolution przez Komisję Europejską? Bodajże Skiba twierdził, żę Komisja była informowana i nie wyraziła sprzeciwu wobec resolution - problem w tym, że była informowana jednostronnie ( na podstawie dokumentacji BFG, której nie wierzę choćby tylko dlatego, że nie została odtajniona - choć nie wierzę głównie z innych przyczyn tj. np. brakiem obiektywizmu i bezstronności ) a teraz są tysiące poszkodowanych, wśród nich również profesjonaliści w swoich dziedzinach. Może należy pokazać Komisji Europejskiej od spraw bankowości i finansów jak to było naprawdę z Ideą i jej przejęciem? Taka opinia przydałaby się nawet na etapie wyroku NSA. Prawda wcześniej czy później wypłynie i jestem przekonany, że odpowiednie odszkodowania dla akcjonariuszy Skarb Państwa jednak wypłaci. Wszystko w swoim czasie.
Tu widzę szansę - to są eksperci, ludzie którzy zarabiają miesięcznie po minimum klkadziesiąt tysięcy złotych ( korupcji i nepotyzmu tam raczej nie ma, właściwi ludzie trafiają na właściwe miejsca ) ale byliby w stanie bezstronnie, profesjonalnie i w sposób niezależny nie podstawie dostarczonej dokumentacji przez 2 strony ( nie tylko BFG ale też RN Idei - przecież Pruski z nimi współpracował przy tworzeniu polskich przepisów o resolution jako odpowiedników unijnych ) ocenić słuszność decyzji BFG. Taka opinia i tak nie byłaby pewnie wiążąca dla NSA ( ale dla TSUE już pewnie tak ), bo przecież nasza Konstytucja i nasze przepisy prawne wg PIS jest ponad prawem unijnym.
Pisząc o ,, profesjonalistach w swojej dziedzinie " myślisz o sobie ??? Chyba pęknę ze śmiechu . I jeszcze jedno : skoro tak cenisz bezstronność , uczciwość , prawdę to nie domagaj się bezczelnie odszkodowania , tylko jako współwinny spłać obligatoriuszy .
A żebyś wiedział, że w swojej dziedzinie jestem profi - ale mniejsza o to. Obligatariuszy GetBack by nie byłoby gdyby KNF w porę zablokował emisję obligacji bez pokrycia - więc niech obligatariusze GetBack domagają się odszkodowań od KNF i Skarbu Państwa, GPW, Deloitte, właściciela GetBack i kto tam wie kogo jeszcze - misseling nie doprowadził do upadku GetBack, nie mylmy pojęć. I jeszcze jedno - ja swoje długi i zobowiązania zawsze spłacam - w przeciwieństwie do co niektórych! I nie kradnę - szybciej bym komuś coś dał niż ukradł.
Jestem pod wrażeniem . Bijesz o głowę nie tylko Jana Vincenta R. ale również A. Bartkowiaka . Pamiętaj jednak , źe podpalacza widziano w innych budynkach . Co mu siedzi w głowie nie wie nikt .
I jeszcze jedno - napiszę to w interesie społecznym - szanse na odszkodowanie wzrosły, gdyż będzie jedna łączna sygnatura dla wszystkich - czyli jesteśmy razem z Leszkiem Czarneckim - wystarczy się nie poddawać i brać nawet bierny udział w walce ale skargę kasacyjną trzeba złożyć - prawnicy Leszka za miliony myślę, że szczęśliwie doprowadzą temat do końca i zwycięży na końcu sprawiedliwość.A czas ucieka... Nie składając wniosku o uzasadnienie kolejni poszkodowani wypadną moim zdaniem z walki.