I jeszcze jedno - napiszę to w interesie społecznym - szanse na odszkodowanie wzrosły, gdyż będzie jedna łączna sygnatura dla wszystkich - czyli jesteśmy razem z Leszkiem Czarneckim - wystarczy się nie poddawać i brać nawet bierny udział w walce ale skargę kasacyjną trzeba złożyć - prawnicy Leszka za miliony myślę, że szczęśliwie doprowadzą temat do końca i zwycięży na końcu sprawiedliwość.A czas ucieka... Nie składając wniosku o uzasadnienie kolejni poszkodowani wypadną moim zdaniem z walki.