W zdominowanej przez Partię Republikańską liczącej 435 foteli izbie niższej Kongresu za ustawą w kształcie zaproponowanym przez Senat opowiedziało sie 257 kongresmenów, w tym zaledwie 85 Republikanów. 167 było przeciw.

Image licensed by Ingram Image
Zdecydowano o podwyżce podatków z 35 do 40 procent dla obywateli zarabiających ponad 400 tysięcy dolarów. Natomiast kwestia cięć budżetowych została odłożona w czasie na dwa miesiące.
Regulacje prawne przyjęte przez Senat przewidują utrzymanie ulg podatkowych dla klasy średniej i wzrost podatków dla osób o najwyższych dochodach.
Cięcia budżetowe, które automatycznie weszłyby od nowego roku, mają być odroczone o dwa miesiące, by umożliwić wypracowanie szerszego porozumienia ws. cięć.
Głosowanie w Senacie odbyło się dwie godziny po północy we wtorek, kiedy formalnie minął termin na podjęcie decyzji ws. klifu fiskalnego. Wtorek jest dniem świątecznym w USA, instytucje finansowe i urzędy są zamknięte, dlatego skutki tej zwłoki będą znikome - jeśli tylko obie izby Kongresu szybko zatwierdzą porozumienie. Wówczas do wejścia w życie porozumienia pozostanie tylko podpis prezydenta.
Jeśli porozumienie zostanie zaaprobowane przez obie izby, Stany Zjednoczone zdołają uniknąć klifu fiskalnego, czyli jednoczesnego zniesienia ulg podatkowych oraz znacznego ograniczenia wydatków federalnych. Zdaniem ekonomistów klif fiskalny mógł spowodować silną recesję w gospodarce USA.
Biały Dom i Republikanie w Kongresie toczyli od miesięcy zażarty spór na temat środków zaradczych, które należałoby w tej sytuacji podjąć. Republikanie zdecydowanie się przeciwstawiali koncepcji podniesienia podatków najbogatszym Amerykanom.
Gdyby do końca roku nie doszło do porozumienia ws. redukcji deficytu budżetowego, z początkiem 2013 roku wszyscy Amerykanie płaciliby wyższe podatki, a wielu z nich dotknęłyby drastyczne cięcia wydatków rządowych. Na mocy umowy między Białym Domem a Republikanami z ubiegłego roku, usankcjonowanej ustawą Kongresu, drastyczne cięcia wydatków weszłyby w życie automatycznie.
Porozumienie senatorów chroni 98 procent Amerykanów i 97 procent małych przedsiębiorców z klasy średniej od podwyżki podatków - podkreślił w swoim oświadczeniu Barack Obama. Zdaniem prezydenta Stanów Zjednoczonych, ani Demokraci, ani Republikanie nie osiągnęli tego, co chcieli. Była to jednak właściwa decyzja.
IAR, PAP
























































