REKLAMA

Tysiące irackich Kurdów uczestniczą w obchodach rocznicy masakry w mieście Halabdża

2008-03-16 11:20
publikacja
2008-03-16 11:20
20 lat temu wojska Saddama Husajna w odwecie za kurdyjskie powstanie zrzuciły na miasto bomby z bronią chemiczną. Mieszanina sarinu, tabunu i gazu musztardowego zabiła 5 tysięcy osób, a kilka tysięcy innych okaleczyła na całe życie. Była to jedna z najstraszniejszych zbrodni przeciwko ludzkości od czasów II wojny światowej.

Specjalny wysłannik Polskiego Radia dotarł do Kurdów z Halabdży, którzy cudem przeżyli atak. Aras Abid Akram był wówczas jedynym, który ocalał spośród całej rodziny. "Byłem w domu i nagle poczułem zapach gazu. To był zapach podobny do jabłek. Najpierw rozbolała mnie głowa, potem nie mogłem oddychać" - opowiada. "Trzymałem w domu kilka ptaków. Nagle zobaczyłem, że one wszystkie są martwe. Wybiegłem z domu. Zobaczyłem na ulicy leżące ciała. Z ust ciekła im piana. Wtedy uświadomiłem sobie, że to atak chemiczny. Potem chyba zemdlałem. Obudziłem się następnego dnia. Pamiętam, że ktoś robił mi okłady mokrymi chusteczkami, a mnie chciało mi się wymiotować. Dopiero po kilku dniach, kiedy doszedłem do siebie, dowiedziałem się, że cała moja rodzina zginęła" - dodaje.

Ci, którzy przeżyli masakrę w Halabdży do dzisiaj zmagają się z ciężkimi chorobami. Wielu z nich umiera na raka albo jest chorych psychicznie. Inni, którzy są zdrowi powtarzają, że to, co przeżyli, było prawdziwą apokalipsą.
Źródło:IAR
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Łatwiejszy dostęp do broni

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki