REKLAMA

Temu jak kasyno i słodycze? Uzależnia po cichu i z prędkością światłowodu - "wciąga w spiralę"

2024-05-12 12:00
publikacja
2024-05-12 12:00

Kuszące nagrody w postaci kuponów, liczniki czasu zawsze bliskie zeru, bezpłatna dostawa i wyskakujące wszędzie okienka z kolejnymi zniżkami - to codzienność kupujących na Temu, dlatego tak trudno oprzeć się tamtejszym ofertom. Zgodnie z raportem BBC News mogą być wręcz uzależniające. 

Temu jak kasyno i słodycze? Uzależnia po cichu i z prędkością światłowodu -  "wciąga w spiralę"
Temu jak kasyno i słodycze? Uzależnia po cichu i z prędkością światłowodu -  "wciąga w spiralę"
fot. rafapress / / Shutterstock

Można tam znaleźć niemal wszystko - od gadżetów kuchennych, krajalnice do awokado poprzez buty do chodzenia w wodzie i minigolfa do toalety po zabawki dla zwierząt i stylowe bluzy z kapturem. Z chińskiego sklepu w Europie korzysta 45 mln osób, co zgodnie z regulacjami unijnymi czyni ją bardzo dużą platformą internetową. Stanowi ona symfonię nie-niezbędnych rzeczy. Co zauważają w pierwszej kolejności kupujący to atrakcyjne, wręcz niemożliwe niekiedy ceny, osiągające procent tego, co trzeba byłoby za podobny produkt zapłacić choćby na Amazonie. Jest jednak haczyk - jakość może czasami odpowiadać cenie, a więc być licha (jak wszędzie). Element tego ryzyka tylko podnosi jednak atrakcyjność zakupów jako polowania. 

Choć na AliExpress ceny są jeszcze korzystniejsze, to w przypadku Europy wygrywa czas dostawy. Ten skraca się z kilku tygodni do kilku dni. Można też dopłacić, by otrzymać ją w przeciągu tygodnia, ale zazwyczaj kupujący nie korzystają z tej opcji. 

Tu zdobywasz zaklęcie, tam pantofelki

Zdaniem ekspertów podejście Temu do cen i sposobu promocji produktów jest zamierzone - podaje BBC News. Są idealnie skalibrowane pod konsumenta, który ma buszować jak najdłużej w sklepie, robiąc jak największe zakupy i przy okazji myśląc, jak to złapał "Boga za nogi" takimi promocjami. Regularne promocje powodują, że kupujący do nich wracają, a chaotyczny interfejs sprawia wrażenie świata, w którym możemy pomyszkować. 

Jak się okazuje, "gamifikacja", czyli wprowadzenie elementów z gier do e-commerce, bonusy i kupony imitują broń, zaklęcia czy zbroje, które można zdobyć w grach wideo. Sięgają po nie nawet takie sprawdzone marki jak Starbucks czy Sephora. Lacoste zaprosiło klientów do gry, w której poluje się na krokodyle i dzięki nim odblokowują się kolejne promocje. Niewiele jednak marek robi to wszystko jednocześnie jak Temu, które pod tym względem wyprzedza nawet Shein i Wish.

- Temu uzależnia jak cukier - mówi analityk sprzedaży detalicznej Neil Saunders. - Doświadczenie i niskie ceny dają konsumentom odrobinę dopaminy i sprawiają, że wracają po więcej - dodaje. 

Czy to przyszłość zakupów?

Temu może zainteresować klienta produktem na kilka sposobów: przez termin zakończenia promocji (zwykle niezbyt odległy), recenzję produktu, liczbę pięciogwiazdkowych ocen, liczbę osób, które kupiły go w ciągu ostatniej doby, czy liczbę klientów, którzy aktualnie mają ten produkt w koszyku. To wszystko sprawia, że też chcemy dołączyć do tej grupy osób. 

I choć nie ma dowodów na uzależnienie, to na pewno powoduje, że lekką ręką rozstajemy się z pieniędzmi, czasami przekraczając swoje dochody. - Temu wciąga w spiralę: kupujesz, polecasz, patrzysz na polecenia i kupujesz - zaznacza prof. Mark Griffiths, specjalista od uzależnień behawioralnych na Uniwersytecie Nottingham. 

Konkurencja z Temu będzie jednak dla innych gigantów trudna, a odtworzenie tego modelu biznesowego prawie niemożliwe. Koncern jest bowiem w stanie zaoferować niskie ceny, ponieważ liczy się ze stratą kosztem zwiększenia skali działalności. Mniejsze marki odpadną więc w przedbiegach. 

Jednak sukces firmy zwrócił uwagę organów regulacyjnych pod kątem naruszeń i wykorzystywania luk w handlu takich jak próg wartości de minimis w USA, zgodnie z którym zamówienia o wartości poniżej 800 dolarów są zwolnione z cła. Temu musi także odpierać oskarżenia o korzystanie z niewolniczej pracy. 

opr. aw

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
mantykora
i pyk... reklama TEMU na bankierze...
ironp
Ale jak? Tą irytująca kampanią co wszędzie mnie wnerwia?
chmiels
Przed Temu nikt nigdy nie uzależnił się od zakupów a jeśli nawet było to dobre uzależnienie

Powiązane: Popkultura i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki