REKLAMA
TYLKO U NAS

Tajwan zapłacił Trumpowi 100 mld dolarów "haraczu". Czy wyspa straciła swój klejnot w koronie półprzewodników?

2025-03-14 12:15
publikacja
2025-03-14 12:15

Gdy Donald Trump ogłosił inwestycję Taiwan Semiconductor Manufacturing Company w USA o wartości 100 mld dolarów, ponad 11 tys. kilometrów od Waszyngtonu na Tajwanie nastrój był daleki od świętowania. Jak wskazują analitycy i część polityków - tą transakcją Tajpej chce wkupić się w łaski prezydenta USA.

Tajwan zapłacił Trumpowi 100 mld dolarów "haraczu". Czy wyspa straciła swój klejnot w koronie półprzewodników?
Tajwan zapłacił Trumpowi 100 mld dolarów "haraczu". Czy wyspa straciła swój klejnot w koronie półprzewodników?
fot. Jack Hong / / Shutterstock

TSMC produkuje ponad 90 proc. zaawansowanych mikroczipów na świecie. Zasiadają one dosłownie wszystko: od smartfonów po AI. Koncern, oprócz obiecanych jeszcze administracji Bidena trzech zakładów produkcyjnych w Arizonie, postawi dwa zakłady pakowania chipów i centrum badawczo-rozwojowe, którego głównym celem ma być ulepszenie technologii procesu produkcyjnego.

Prezydent Tajwanu Lai Ching-te zapewniał, że "Tajpej nie odczuło żadnej presji ze strony Waszyngtonu" przy zawieraniu umowy. Powodem większego zaangażowania koncernu w Stanach Zjednoczonych miał być  sukcesywnie zwiększający się popyt ze strony amerykańskich klientów tj. Apple, Nvidia, AMD, Qualcomm i Broadcom. Big techy chciały zapewnić sobie w ten sposób bezpieczeństwo dostaw, zlecając po prostu produkcję "na miejscu". 

Jednocześnie CEO koncernu podkreślał, że inwestycje TSMC w USA nie podważą jej zaangażowania i planowanej ekspansji w swojej bazie macierzystej. "Rozwój najnowocześniejszej technologii produkcji chipów nowej generacji nadal pozostanie na Tajwanie i wciąż będzie 10 razy większy niż zakłady w USA" - poinformował w komunikacie. 

"Krzemowa tarcza" się kruszy?

- To poważny kryzys zagrażający bezpieczeństwu narodowemu - alarmował były prezydent Tajwanu Ma Ying-jeou na Facebooku. I wróżył, że ta transakcja zachwieje zaufaniem obywateli w amerykańską przyjaźń względem wyspy i jej przyszłą sytuacją geopolityczną.

Dlaczego jest to takie ważne? Część Tajwańczyków wierzy, że koncern to "krzemowa tarcza", odstraszająca chińską inwazję. A nie oszukujmy się - Pekin coraz częściej mówi o planowanym powrocie do macierzy zbuntowanej wyspy, nasilając jednocześnie działania wojskowe wokół niej (tj. ćwiczenia marynarki wojennej czy loty myśliwców).

Bezpieczeństwo Tajwanu jest nierozerwalnie związane z gwarancjami udzielonymi mu przez USA. Zgodnie z umową Stany Zjednoczone są prawnie zobowiązane do zapewnienia wyspie środków do obrony przed ewentualnym atakiem ze strony Chin. Jednak jak wskazują analitycy z CNN News, retoryka Trumpa mogła zachwiać wiarą w to, że owe ustalenia są cokolwiek warte. Obecny prezydent wielokrotnie bowiem oskarżał Tajwan o "kradzież rynku półprzewodników", zaznaczając jednocześnie, że "powinien on płacić za ochronę". Brzmi dość podobnie do argumentów wysuwanych wobec Ukrainy i Unii Europejskiej? 

"Dziś Ukraina, jutro Tajwan"

Jak komentują w CNN News, Trump to "diler, który potraktuje Tajwan jak Ukrainę. Całkiem niedawno powiedział Zełenskiemu, że nie ma żadnych kart do gry, a teraz Tajpej pozbył się swojej. TSMC było najlepszą kartą przetargową". Inni wskazują, że obecnie wszyscy płacą USA za ochronę: kraje NATO zamówieniami, Ukraina - minerałami rzadkimi. "Taka jest  nowa rzeczywistość w polityce międzynardowej" - dodają. 

Obecna administracja wielokrotnie podkreślała, że chce zmniejszyć zaangażowanie w bezpieczeństwo Europy po to, by bardziej skupić się na Azji i zagrożeniu ze strony Chin. 

A może jednak zwinny unik

Analityk TF International Securities Ming-Chi Kuo pochwalił krok TSMC. "To jak dotąd najbardziej udane negocjacje z administracją Trumpa" - zaznaczył. Jego zdaniem, choć inwestycja 100 mld dolarów wydaje się ogromna, to brak szczegółów zapewnia elastyczność działania, łagodząc wpływ na rentowność. 

Z kolei Eric Chen z Digitimes Research, która zajmuje się badaniami rynku, stwierdził, że umowa złagodziła obawy Trumpa. Choć oczywiście nie wiadomo, kiedy ponownie zmieni on zdanie. "A przecież jego postępowanie słynie z nagłych zwrotów akcji" - dodaje. 

opr. aw

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
itso_egg
no strzelili sobie w kolano nie robi się interesów z trampkiem jak to tam podsumował przywódca iranu
tristans
I tak 70mld pójdzie do producentów różnego rodzaju narzędzi do produkcji czyli ASML, Tokyo Electron i innych którzy nie są z US. Jak Trumpek odejdzie ze stanowiska, te maszyny będzie można przenieść do fabryk na Taiwanie.
prawda_
Dlaczego siejecie dezinformacje? Tajwan zaplacil Trumpowi 100mld dolarow czy mowi sie o inwestycji w USA na taka kwote?
jestsuper
Bankier.pl obstawia opcje Europejskich elit czyli , Trump jest be, wszystko co w USA jest be a my jesteśmy mega silni , mądrzy i na złość USA spykniemy się z Chińczykami.
helixo
Autorka podpisała się tylko inicjałami ale i tak wiadomo kto kwiczy nawet bez podpisu :)
blind-oln odpowiada jestsuper
Akurat jako Europejczycy powinniśmy bronić Europejskich interesów, a nie lizać buty Trumpowi, który próbuje nas zniszczyć.
jestsuper odpowiada blind-oln
I na tym polega problem bo co innego "my europejczycy" a co innego UE. Widać wyraźnie że władze UE robią co chcą i to często wbrew logice i oczekiwaniom nas europejczyków do czego też skrzętnie urzywają mediów aby narzucić swoją narrację że Trump i USA są złe a my UE jesteśmy super ze swoim zielonym ładem, polityką emigracyjną I na tym polega problem bo co innego "my europejczycy" a co innego UE. Widać wyraźnie że władze UE robią co chcą i to często wbrew logice i oczekiwaniom nas europejczyków do czego też skrzętnie urzywają mediów aby narzucić swoją narrację że Trump i USA są złe a my UE jesteśmy super ze swoim zielonym ładem, polityką emigracyjną (co innego za Merkel co innego teraz), zakupami surowców z rosji,brakiem polityki demograficznej a właściwie polityką niszczącą dzietność w europie i całą masą bezsensownych regulacji gospodarczych co wszystko tak podsumowując prowadzi do tego że europa stanie się wyludnionym skansenem do której na wycieczki będą ściągać chińczycy i reszta świata.
sterl
Czyżby Chińczycy na Tajwanie poczuli się okupowani z do czegoś zmuszani ?

Powiązane: Tajwan

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki