REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Spółdzielnie nadal zarządzają prywatnymi mieszkaniami

2013-10-18 06:34
publikacja
2013-10-18 06:34

Choć 30-50 proc. mieszkań na osiedlach ma wyodrębnioną własność, nadal zarządzają nimi spółdzielnie mieszkaniowe - wynika z informacji PAP. Często właściciele mieszkań nie rezygnują też z członkostwa w spółdzielni, uważają, że wykup lokalu już zabezpiecza ich interesy.

W aglomeracji katowickiej, w trzech największych spółdzielniach: Chorzowskiej SM, Zabrzańskiej SM i Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator w Dąbrowie Górniczej, nadal zarządcą mieszkań z wyodrębnioną własnością pozostają spółdzielnie. W dwu pierwszych dotyczy to ok. 45 proc. mieszkań, w trzeciej - blisko 30 proc.

Podobnie jest w dwu największych spółdzielniach w Białymstoku: SM "Słoneczny Stok" (61 proc. mieszkań z odrębną własnością) i w Spółdzielni Mieszkaniowej "Rodzina Kolejowa" (42 proc. lokali z wyodrębnionym prawem własności).

Nadal wszystkimi lokalami zarządzają także Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa i Spółdzielnia Mieszkaniowa "Grunwald" w Poznaniu, choć w tej pierwszej liczba przekształconych mieszkań przekroczyła 40 proc., a w drugiej - 30 proc.

Również w Rzeszowie w żadnej z trzech największych spółdzielni - SM Nowe Miasto, SM Projektant i SM Metalowiec - dotychczas utworzone wspólnoty mieszkaniowe nie powierzyły zarządzania budynkami innemu zarządcy.

Podobnie jest w dwóch największych spółdzielniach mieszkaniowych w Olsztynie: Jaroty i Pojezierze, gdzie ok. 43 proc. mieszkań ma wyodrębnione prawo własności. "Nasza spółdzielnia w dalszym ciągu nimi zarządza, choć w jednym przypadku uwłaszczeni założyli wspólnotę mieszkaniową" - powiedział PAP wiceprezes Pojezierza Andrzej Mróz.

Lokatorsko-Własnościowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Morena", jedna z największych w Gdańsku, wciąż zarządza 6,5 tys. mieszkań, mimo wyodrębnienia tu prawa własności do ok. 4,2 tys. lokali, czyli ok. 64 proc. zasobów.

W Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej wszystkie osoby, które wyodrębniły swoją własność, pozostały członkami spółdzielni, a KOSM nadal zarządza ponad 9,2 tys. nieruchomościami, mimo że ok. 2,1 tys. jest już odrębną własnością. W dwóch nowo wybudowanych budynkach powstały wprawdzie wspólnoty mieszkaniowe, ale tu także spółdzielnia zarządza blokami, a lokatorzy pozostali członkami spółdzielni - poinformowała PAP kierownik działu członkowsko-mieszkaniowego KSM Agata Jaworska.

W SM Wichrowe Wzgórze, która zarządza ponad 3,6 tys. mieszkań na Osiedlu Świętokrzyskim, żaden z 63 bloków osiedla zamieszkiwanego przez ok. 9 tys. osób, nie funkcjonuje jako wspólnota mieszkaniowa - poinformował wiceprezes spółdzielni Tadeusz Fedyk.

Tak też jest w Spółdzielni Mieszkaniowej im. Stefana Batorego na łódzkim Widzewie. "W naszych zasobach w prawie każdej nieruchomości jest już ponad 50 proc. wyodrębnionych lokali, (...) jeszcze nikt nie zdecydował się na założenie wspólnoty mieszkaniowej" - powiedział PAP Dominik Pokorski z tej spółdzielni.

Zdaniem radcy prawnego Michała Kosiarskiego z kancelarii Sikora&Sikora w Warszawie właściciele mieszkań często nie wiedzą, że mogą zrezygnować z członkostwa w spółdzielni albo nie chce im się załatwiać formalności z tym związanych. "Po drugie, w wielu spółdzielniach członkostwo gwarantuje niższe opłaty eksploatacyjne - miesięcznie jest to od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych, ponieważ dla swoich członków spółdzielnie pomniejszają je o zyski, które czerpią np. z wynajmu lokali użytkowych, parkingów, reklam itp." - powiedział Kosiarski, dodając, że pozwala na to art. 5 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Prawnik przyznaje, że rzadko się zdarza, by po wyodrębnieniu własności lokali w blokach spółdzielczych mieszkańcy od razu rezygnowali z zarządu spółdzielni. "Po pierwsze, spółdzielnia z mocy prawa sprawuje tzw. zarząd powierzony do momentu, gdy większość właścicieli lokali nie postanowi inaczej. Po drugie, nie jest łatwo zebrać większość chętną do zmiany zarządu" - powiedział Kosiarski. Wyjaśnił, że wielu właścicieli uważa, że sam wykup mieszkania wystarczająco już zabezpiecza ich interesy.(PAP)

mtb/ ali/ ban/ rop/ swi/ rpo/ api/ jaw/ kjed/ amac/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~ben36
Autorzy kilkakrotnie użyli słówka "nadal". Chyba mieli jakieś inne oczekiwania? Może takie że ludzie nie umieją liczyć? Albo że kapitalizm jest taki wspanialy z oficjalnych definicji? Nie tylko w tym przypadku - takich drobnych rozczarowań będzie coraz więcej.
~show
Niech mi ktoś odpowie, czy ktoś miał kiedyś źle ze spółdzielnią? a z zarządcą......:)
~Spółdzielczy
Plany były ambitne.

Spółdzielnie są be, więc bawimy się w kapitalizm! Efekt jest taki że zamiast spółdzielni jest zarządca, bardzo często kręcący wały przy których spółdzielnia się chowa. Jednocześnie lenie ze spółdzielni przez kilkadziesiąt lat funkcjonowania pewnych rzeczy się jednak nauczyły i o ile często śmierdzi w nich
Plany były ambitne.

Spółdzielnie są be, więc bawimy się w kapitalizm! Efekt jest taki że zamiast spółdzielni jest zarządca, bardzo często kręcący wały przy których spółdzielnia się chowa. Jednocześnie lenie ze spółdzielni przez kilkadziesiąt lat funkcjonowania pewnych rzeczy się jednak nauczyły i o ile często śmierdzi w nich PRLem, to jednak wszystko co potrzebne się załatwić da, a Pan Henio od hydrauliky to po czasie dobry znajomy i bez problemu można wszystko załatwić i jakoś to wszystko działa.

Zarządcy też będą ok, ale za 20 lat, jak mętny kapitalizm się wyklaruje i zrzuci męty na dno.

~Niezadowolony
Sprawdź akta spraw VI GU 94/11 i VI GUp 17/11 Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku, to sam odpowiesz sobie na pytanie czy warto być w spółdzielni. Zobacz też http://www.uwlaszczenia.gabo.pl/dok1.php?id=120 Miłej lektury i samodzielnego wyciągania wniosków.
~Jus
I z definicji niczym się nie rózni od własności. Możesz sprzedać, dziedziczyc, podarować, etc. I wartość takiego ograniczonego prawa rzeczowego jest identyczna jak takiego samego mieszkania własnościowego w spółdzielni. Zakładam, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest w budynku, który jest postawiony na gruncie będacym I z definicji niczym się nie rózni od własności. Możesz sprzedać, dziedziczyc, podarować, etc. I wartość takiego ograniczonego prawa rzeczowego jest identyczna jak takiego samego mieszkania własnościowego w spółdzielni. Zakładam, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest w budynku, który jest postawiony na gruncie będacym własnością spółdzielni lub będącym w użytkowaniu wieczystym. W przeciwnym razie mamy do czynienia tylko z ekspektatywą, dla której nie można nawet założyć księgi wieczystej [vide wyrok NS z 24 maja 2013 r.]
~zniesmaczona
Niestety nie masz racji, jest ogromna roznica miedzy mieszkaniem wlasnosciowym a wyodrebnionym, to ostatnie ma udzial w gruncie. Kodeks cywilny mowi, ze kogo ziemia tego budynki na nim posadowione. Wlasciciel ziemi moze cie wyrugowac z nieruchomosci placac ci odszkodowanie za budynek czy mieszkanie.
Na kazdym walnym zgromadzeniu
Niestety nie masz racji, jest ogromna roznica miedzy mieszkaniem wlasnosciowym a wyodrebnionym, to ostatnie ma udzial w gruncie. Kodeks cywilny mowi, ze kogo ziemia tego budynki na nim posadowione. Wlasciciel ziemi moze cie wyrugowac z nieruchomosci placac ci odszkodowanie za budynek czy mieszkanie.
Na kazdym walnym zgromadzeniu zarzad informuje spoldzielcow o stanie majatku spoldzielni, podaje tez informacje dlaczego jej majatek sie zmniejsza i jest to np. wyodrebnienie mieszkan. W ksiegach wieczystych, chocby wszystkie mieszkania w bloku mialy status mieszkan wlasnosciowych, widnieje jako wlasciciel tylko i wylacznie spoldzielnia mieszkaniowa. A ksiegi sa swiete, patrz powrot Niemcow na ziemie odzyskane. Dopiero wyodrebnione mieszkanie widnieje w ksiegach wieczystych jako wlasnosc np. pana X . PODKRESLAM, jesli w dziele wlasnosci nie figurujesz imiennie jako wlasciciel fizyczny do masz wlasnosc tylko na papierze a papier wszystko zniesie.
Wyodrebnienie mieszkan ma gleboki sens szczegolnie wowczas gdy gminy zgodzily sie na zamiane wieczystego uzytkowania na wlasnosc i sprzedaly spoldzielnia z ogromnymi bonifikatami poszczegolne dzialki gruntowe.
Niestety jest wiele guntow na ktorych stoja bloki spoldzielcze z nieuregulowana sytuacja prawna. Zdarza sie, ze jeden blok stoi na wykupionym juz uzytkowaniu wieczystym i na zagarnietym gruncie prywatnym, Wowczas niczego wyodrebnic nie mozna dopoki sad nie zakceptuje zasiedzenia.
~janek
Właśnie dlatego, że różnica jest tylko w definicji.. W praktyce jedno od drugiego niczym istotnym sie nie różni..
~chris
Bardzo dziwna sytuacja. Z jednej strony Polacy mają silną potrzebę posiadania mieszkania na własność, a z drugiej strony zadowalają się spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu, które jest z definicji prawem ograniczonym.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki