Niemieckie ministerstwo gospodarki zaaprobowało sprzedaż RWE Dea – spółki córki niemieckiego koncernu energetycznego RWE zajmującej się wydobyciem ropy i gazu. W efekcie w rosyjskie ręce trafią koncesje na złoża m.in. w Polsce.
Transakcji opiewającej na 5,1 mld euro niemiecki rząd przyglądał się od czerwca. Dziś stało się jasne, że mimo sankcji i napięcia na linii Moskwa-Zachód, Berlin zapalił zielone światło. RWE Dea zostanie przejęta przez Letter One – rosyjski fundusz z siedzibą w Luksemburgu, którego głównym udziałowcem jest rosyjski oligarcha Michaił Fridman.
Inwestorze, daj się poznać i wygraj iPada Mini
Kupując niemiecką spółkę, Fridman – drugi najbogatszy człowiek w Rosji, którego majątek szacowany jest na 15,2 mld dolarów – uzyska 190 koncesji dotyczących złoż gazu i ropy w Europie, Afryce oraz na Bliskim Wschodzie. W Polsce Dea ma prawa do 6 konecsji na na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż węglowodorów. Jak czytamy na stronie spółki, obszary koncesyjne w naszym kraju „położone są ok. 100 km na południe od Krakowa, w obrębie Karpat i obejmują powierzchnię ok. 3300 km²”.
Jak informuje Reuters, niemiecki rząd teoretycznie mógł zablokować transakcję powołując się na „zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego”, jednak byłby to bezprecedensowy krok. Wcześniej zielone światło transakcji zapaliła Komisja Europejska, która nie dostrzegła naruszenia przepisów antymonopolowych. Transakcja ma być dopięta przed końcem roku.
W kwietniu Ministerstwo Środowiska nie przedłużyło dwóch polskich konsesji RWE Dea. Podstawą była obawa o interes państwa.
/mz


























































