Miesiąc temu w polskiej wersji wyszukiwarki Google pojawiła się zmiana algorytmu o nazwie "Penguin". Spowodowała ona wielkie roszady w wynikach wyszukiwania. Jej celem było usunięcie stron, które zdobywały wysokie pozycje przy użyciu metod łamiących wytyczne Google. Branża pozycjonowania w Polsce wskazywała jednak wiele "pomyłek" ze strony giganta. Bowiem karę otrzymały również witryny takie jak: Bank Millenium, czy strona operatora Play, które nie pojawiają się w Google na frazy związane bezpośrednio z ich nazwą. W międzyczasie pojawiła się inna zmiana w Google, która nie była mocno ogłaszana, aczkolwiek wywarła ogromny wpływ na pozycjonowanie. Coraz więcej witryn lokalnych pojawia się w Google na bardzo trudne hasła.
W roku 2010 Google wprowadziło nowość która miała na celu pokazywanie się map Google w wynikach wyszukiwania. Dla niektórych fraz – w szczególności lokalnych, np. "schody katowice", "meble katowice" pojawia się mapa z zaznaczonymi firmami, z okolicy Katowic, które sprofilowane są pod frazę główną. Wyniki wyszukiwania z mapy były umieszczone w zwykłych wynikach, jednakże nie było problemów z tym aby je odróżnić. Przy każdym wyniku była "pinezka", która odpowiadała punktowi na mapie.
Czas na geotargetowanie
Obecnie, poza wyżej wymienioną formą, dla fraz ogólnotematycznych, np.: "meble", "opony", „zwrot podatku", "schody", "pozycjonowanie" itp. pojawia się także kilka wyników związanych z miejscowością, w której osoba wyszukująca się znajduje. Od dłuższego czasu w Google po lewej stronie pojawia się lokalizacja, którą Google wykrywa na podstawie numeru IP użytkownika. Lokalizację tą możemy ręcznie zmienić. Na jej podstawie Google w tej chwili pokazuje geotargetowane wyniki.
Po przeprowadzeniu kilku testów można wysunąć następujące wnioski:
- nadal mamy dziesięć wyników wyszukiwania na pierwszej stronie,
- pierwsze 4-5 wyników jest "ogólnokrajowych", czyli dla każdej miejscowości są takie same,
- kolejne wyniki – to już wyniki lokalne. Ich ilość jest uzależniona od ilości lokalnych witryn internetowych, które są zoptymalizowane pod wpisaną frazę. Np. dla frazy pozycjonowanie (z zaznaczoną miejscowością Katowice) jest ich 5. Dla frazy "meble" - 3, dla frazy "schody" - 3, ale zmieniając lokalizację na Rybnik, dla frazy "schody" wyniki lokalne są tylko 2,
- na końcu pojawiają się kolejne strony ogólnokrajowe. Ich ilość zależna jest od ilości wyświetlonych pierwszych wyników ogólnokrajowych oraz lokalnych.
Na kolejnych podstronach w wynikach wyszukiwania nie widać już takiego podziału na strony lokalne oraz ogólnokrajowe.
Co to oznacza dla świata SEO?
Dla małych firm lokalnych takie zmiany to możliwość zaistnienia dla bardzo trudnych fraz w wynikach wyszukiwania, w pierwszej dziesiątce. Powoduje to, że mogą one zdobyć ruch na stronę, pochodzący z Google oraz będzie on miał swoje źródło z okolic danej firmy.
Dla firm pozycjonujących także bardzo wiele zmienia. Przede wszystkim będzie trudniej wyznaczyć aktualną pozycję strony Klienta w wynikach wyszukiwania, gdyż dla jednych miast witryna klienta będzie się pojawiała, dla innych nie. Jednocześnie to ogromne możliwości oferowania Klientom nowych rozwiązań.
Zmieni się również pozycjonowanie w wynikach organicznych. Chcąc osiągnąć stabilną pozycję naszej witryny, czy witryny Klienta, musimy za wszelką cenę osiągnąć pierwszą czwórkę, gdyż według pierwszych naszych testów tylko to gwarantuje wyświetlanie się witryny na pierwszej stronie wyników wyszukiwania w całej Polsce. Dodatkowo też będzie możliwość pozycjonowania stron Klientów (geotargetowanego na dane miasto), gdzie celem stanie się pierwsza dziesiątka. Dla firm lokalnych będzie to wiązało się z mniejszymi kosztami, gdyż konkurencji do przeskoczenia będzie mniej, a z drugiej strony efekt może być dużo lepszy niż pozycjonowanie na frazę "temat + miasto".
Zapewne zmieni się również forma rozliczeń z Klientami. Już i tak dosyć trudno rozliczać się z Klientami na zasadzie "płatności za efekt", gdyż zmiany w wynikach wyszukiwania od czasu „Google Caffeine” są dosyć dynamiczne i niejednokrotnie spotykamy się z różnymi wynikami dla tej samej frazy w ciągu jednego dnia. Na dziś dzień będzie to jeszcze trudniejsze, gdyż dla każdego miasta wyniki wyszukiwania będą inne.
Grzegorz Skiera
Silence
























































