REKLAMA
TYLKO U NAS

Polska w strefie euro? Glapiński wskazuje, kiedy można byłoby zacząć rozważać zmianę waluty

2023-10-09 14:28, akt.2023-10-09 15:52
publikacja
2023-10-09 14:28
aktualizacja
2023-10-09 15:52

Wejście Polski do strefy euro oznaczałyby brak możliwości prowadzenia własnej polityki pieniężnej, dostosowanej do potrzeb krajowej gospodarki i ograniczenie prowadzenia własnej polityki fiskalnej - przekazał w poniedziałek podczas konferencji w Warszawie prezes NBP Adam Glapiński.

Polska w strefie euro? Glapiński wskazuje, kiedy można byłoby zacząć rozważać zmianę waluty
Polska w strefie euro? Glapiński wskazuje, kiedy można byłoby zacząć rozważać zmianę waluty
/ NBP

"Pierwszy powód dlaczego wejście do strefy euro teraz jest takie niekorzystne, to jest właśnie ten brak możliwości prowadzenia własnej polityki pieniężnej, dopasowanej do potrzeb krajowej gospodarki i ograniczenie prowadzenia własnej polityki fiskalnej" - powiedział szef NBP.

Podkreślił, że w strefie euro polityka pieniężna i stopy procentowe są ustalane, przede wszystkim, z uwagi na sytuację gospodarczą w największych gospodarkach, w których powstaje większość produktu krajowego brutto w Unii Europejskiej, a więc w Niemczech i Francji.

"Tymczasem koniunktura i procesy inflacyjne w Polsce często przebiegają całkowicie odmiennie niż w tych krajach bogatszych" - powiedział Glapiński.

"Polityka pieniężna ustalona we Frankfurcie dla całej strefy euro, w której potencjalnie mielibyśmy się znaleźć, jest całkowicie nieoptymalna dla stabilizowania koniunktury i gospodarki w Polsce. Oznaczałoby trwały wolniejszy rozwój gospodarczy" - podkreślił.

Jak powiedział prezes NBP, wolniejszy rozwój gospodarczy oznaczałby, że Polska na trwałe pozostałaby na ekonomicznych peryferiach Unii Europejskiej. Pozostałaby rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej, a wynagrodzenia w Polsce byłyby zawsze niższe.

Jak wskazał, Polska podpisała traktaty mówiące o wejściu do strefy euro, ale pod warunkiem, że stanie się to w momencie, który uznamy za korzystny.

"Podpisaliśmy oczywiście traktaty europejskie, gdzie jest mowa o wejściu Polski do euro, ale z derogacją, z ustaleniem, że nastąpi to w momencie, kiedy Polska uzna to za stosowne. Generalnie, z czysto ekonomicznego punktu widzenia, dyskusja na ten temat, (...) może mieć miejsce wtedy, kiedy Polska osiągnie zamożność PKB na głowę chociażby krajów najwyżej rozwiniętych europejskich: Niemiec, Francji, (...) wtedy takie wejście do euro nie będzie szkodliwe, jeśli chodzi o poziom życia Polaków" - powiedział Glapiński.

W ocenie prezesa NBP wejście obecnie do strefy euro oznaczałoby brak możliwości prowadzenia własnej polityki pieniężnej dostosowanej do potrzeb krajowej gospodarki i ograniczenie prowadzenia własnej polityki fiskalnej.

„Oznaczałoby trwały wolniejszy rozwój gospodarczy” – wskazał Glapiński.

„Miażdżąca część opinii publicznej i ekspertów (…) jest przekonana, że wejście do strefy euro jest dla Polski bardzo, bardzo niekorzystne, w związku z tym jest wątpliwe, aby jakikolwiek premier wybrany demokratycznie w Polsce i jakikolwiek prezes NBP, zdrowy na ciele i umyśle, Polak, patriota, zdecydowali się na taki krok” – dodał.(PAP)

autor: Łukasz Pawłowski

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (32)

dodaj komentarz
po_co
Po co nam euro, jaka miałaby płynąć z tego korzyść?

Mamy walutę nad którą mamy jakąś kontrolę i chcemy zamienić ja na walutę nad którą nie mamy żadnej kontroli.
Większość problemów złotówki można rozwiązać bez przechodzenia na euro, rozumiem jest Glapiński i nie ma wesoło ale on w końcu zmieni stanowisko, a euro zostałoby
Po co nam euro, jaka miałaby płynąć z tego korzyść?

Mamy walutę nad którą mamy jakąś kontrolę i chcemy zamienić ja na walutę nad którą nie mamy żadnej kontroli.
Większość problemów złotówki można rozwiązać bez przechodzenia na euro, rozumiem jest Glapiński i nie ma wesoło ale on w końcu zmieni stanowisko, a euro zostałoby z nami na długo po Glapińskim.

Poza tym, taki sam człowiek może trafić się w EBC i wtedy będziemy mieć poważny problem, bo tam kontroli mieć nie będziemy, za to decydować będą największe gospodarki których polityka wcale nie musi być spójna z celami Polski.

Wymiana walut to nie jest problem, jeżeli ktoś potrzebuję obracać większa gotówką to co za problem wymienić 10-20 tys. euro, tak czy inaczej chcąc dokonać większych zakupów jako przedsiębiorca trzeba posiłkować się przelewem do końca roku limit to jeszcze 15 tys. zł.
Można mieć też "wirtualne" euro, co kto woli.

Wbrew temu co wiele osób sugeruje, euro nie uchroniłoby nas przed inflacją.
Wystarczy spojrzeć na kurs euro przed COVID, średnia cena 4,31 zł, a dziś to 4,57 zł to różnica wynosząca 6%.
Znacznie większy wpływ na kurs miał wybuch wojny bo w tym momencie euro kosztowało 4,97 zł co daje różnicę wynoszącą ponad 15%.

Reasumując większy wpływ na wzrost cen w Polsce miała polityka lokalna, sytuacja geopolityczna, koszyk importu/eksportu niż to, że mamy złotówkę.
Tak, zaraz po wybuchu wojny byłoby spokojniej ale to tylko pozory bo nie tracilibyśmy na różnicy kursowej towarów importowanych które rozliczane są w Euro.

Jeżeli kupujemy coś za dolary to wcale nie byłoby lepiej bo w tym czasie Euro traciło do dolara 9%, a w skrajnym momencie było to nawet 23%.
Złotówka w tym czasie straciła do dolara bardzo podobnie więc zysk ze zmiany waluty - żaden.
prawnuk
przecież opisujesz kompletne brednie. gospodarka to nie turystyka. U mnie w firmie staramy się zabezpieczyć przed ryzykiem kursowym równowazać eksport i import /tacą polscy dostawcy/
zoomek
Taka ciekawostka:
"Bank Rezerw Zimbabwe poinformował, że ZiG (Zimbabwe Gold) od dnia 5 października 2023 roku będzie jednym ze środków płatniczych w transakcjach krajowych. Zarówno osoby fizyczne, jak i podmioty korporacyjne będą mogły dokonywać transakcji przy użyciu cyfrowych tokenów zabezpieczonych złotem.

ZiG był
Taka ciekawostka:
"Bank Rezerw Zimbabwe poinformował, że ZiG (Zimbabwe Gold) od dnia 5 października 2023 roku będzie jednym ze środków płatniczych w transakcjach krajowych. Zarówno osoby fizyczne, jak i podmioty korporacyjne będą mogły dokonywać transakcji przy użyciu cyfrowych tokenów zabezpieczonych złotem.

ZiG był wcześniej dostępny jako produkt inwestycyjny lub magazyn wartości. Jednak po niedawnym zatwierdzeniu, jeśli zarówno kupujący, jak i sprzedający posiadają konta bankowe w ZiG i wyrażą zgodę na użycie tych tokenów do płatności, będą mogli używać ich do transakcji. Towary i usługi będą również wyceniane w ZiG.

Według Johna Mangudyi, gubernatora Banku Rezerw Zimbabwe, wartość ZiG będzie porównywalna z wartością fizycznej złotej monety Mosi-oa-Tunga i będzie zależna od cen międzynarodowych złota. Każda jednostka ZiG = 1 miligram złota, a jego obecna wartość wynosi 6,14 centów amerykańskich.

Tokeny są zabezpieczone fizycznymi sztabki złota przechowywanymi przez Bank Rezerw Zimbabwe. Aby mieć pewność, że łączna liczba ZiG wyemitowanych przez Bank Rezerw Zimbabwe odpowiada ilości fizycznego złota w jego skarbcu, zewnętrzni audytorzy będą przeprowadzali audyt tych zasobów."
...
http://nowedigital.pl/2023/10/08/bank-rezerw-zimbabwe-umozliwil-transakcje-za-pomoca-cyfrowych-tokenow-zabezpieczonych-zlotem-zig/
...
Co może pójść nie tak?
Skoro FED nie wypłaca 1 oz złota za 35$ jak obiecał?
No to nie wiem - Zimbabwe podoła bez kradzieży złota?
Ile lat wytrzymają?
mirek6504
Czyli jak by Kalifornia przeszła na złotówki i odrzuciła dollars Glapinski mądrze by to nam wyperswaduje.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
zoomek odpowiada (usunięty)
Banksterka gra globalnie. Bez taktycznych nuków na City of London, Bazyleę, Tel Awiw i NY to marnie widzę przyszłość świata.
Możecie dopisywać jeszcze inne siedliska $cierwa bank$ter$kiego.
kazimierz71 odpowiada zoomek
Wiesz, tu nie chodzi o atak skoncentrowany na powiększeniu inflacji samej w sobie, przyczyna leży głównie w rosnących cenach energii elektrycznej i żywności, a więc czynnikach zależnych od kryzysów wojennego na wschodzie i związanego z przerwami w łańcuchach dostaw
prawnuk odpowiada kazimierz71
a co z tego wynika na podstawie eksportera?
prawnuk odpowiada (usunięty)
? miałeś program antyinflacyjny w Czechach czy Słowacji? porównaj porównywalne. Nas czeka urealnienie cen żywności i energii /najdroższy węgiel na swiecie/ - to ok 5-6% inflacji.
Więc porównuj
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki