W III RP rekordową frekwencję w II turze wyborów prezydenckich odnotowano w 1995 r. gdy o najwyższy urząd ubiegali się Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski - głosowało 68,23 proc. uprawnionych. Niewiele niższa była frekwencja w 2020 r., gdy rywalizowali Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski - 68,18 proc.


W niedzielę, podczas II tury wyborów prezydenckich, wyborcy oddadzą swój głos na jednego z dwóch kandydatów: Rafała Trzaskowskiego (kandydata KO) lub Karola Nawrockiego (kandydata popieranego przez PiS).
Uprawnionych do głosowania w II turze wyborów jest prawie 29 mln Polaków. Dla przeprowadzenia wyborów prezydenckich powołano ponad 32 tys. obwodowych komisji wyborczych w kraju i 511 za granicą. Według danych MSZ, do głosowania za granicą między I i II turą wyborów zarejestrowało się dodatkowo ponad 200 tys. osób, co łącznie z pierwszym głosowaniem daje rekordowe ponad 700 tys. osób głosujących poza krajem.
17:00
Frekwencja na godz. 17 wyniosła 54,91 proc. - poinformował w niedzielę przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Największą frekwencję odnotowano w woj. mazowieckim - 58,51 proc.; najniższą w woj. opolskim - 48,05 proc.
PKW podała informację o frekwencji na podstawie danych otrzymanych od wszystkich krajowych obwodowych komisji wyborczych.
Przewodniczący PKW przekazał, że jeśli chodzi o frekwencję w kraju na godz. 17, to jest ona wyższa niż podczas tegorocznej I tury, kiedy było to 50,69 proc., a także niż w II turze w 2020 r., kiedy było to 52,1 proc.
Marciniak przekazał, że województwami z najwyższą frekwencją były: mazowieckie (58,51 proc.), małopolskie (57,23 proc.) i łódzkie (56,1 proc.).
Najniższą frekwencję miały województwa: opolskie (48,05 proc.), warmińsko-mazurskie (50,77 proc.) i lubuskie (51,83 proc.).
Najwyższa frekwencję spośród miast wojewódzkich zanotowano w Warszawie (61,45 proc.), następnie w Poznaniu (59,41 proc.) i w Toruniu (59,27 proc.). Z kolei najniższą frekwencję spośród miast wojewódzkich zanotowano w Gdańsku (54, 63 proc.), Gorzowie Wlkp. (54,09 proc.) i Białymstoku (55,64 proc.)
12:00
Frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich na godz. 12 wyniosła 24,83 proc. W pierwszej turze o tej porze wynosiła 20,28 proc. Podczas I tury tegorocznych wyborów prezydenckich głosowało 67,31 procent uprawnionych.
PKW podała informację o frekwencji na godz. 12 na podstawie danych otrzymanych od wszystkich 29 tys. 815 obwodowych komisji wyborczych.
"Informuję, że w ponownym głosowaniu w wyborach prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 1 czerwca według stanu na godzinę 12., liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach tj. liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane wyniosła 28 mln 115 tys. 594 osoby" - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak.
Jak dodał, kart do głosowania wydano 6 mln 980 tys. 740 osobom uprawnionym, co stanowi 24,83 proc. w stosunku do liczby uprawnionych do udziału w tych wyborach.
Oznacza to, że frekwencja do południa była wyższa niż podczas drugiej tury wyborów prezydenckich w 2020 r., kiedy do urn poszło w tym samym czasie 24,73 proc. uprawnionych do głosowania. Z kolei 18 maja tego roku podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich do godz. 12 frekwencja wyniosła 20,28 proc.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że na godz. 12 najwyższą frekwencję w drugiej turze wyborów prezydenckich odnotowano w woj. małopolskim (27,27 proc.), najniższą w woj. opolskim (21,01 proc.). W miastach najwyższa frekwencja była w Lublinie (28,92 proc.), a najniższa w Gdańsku (20,09 proc.).
Podczas konferencji prasowej szef Państwowej Komisji Wyborczej poinformował, że do godz. 12 najwyższą frekwencję odnotowano w województwie małopolskim (27,27 proc.), podlaskim (26,22 proc.) i mazowieckim (26,06 proc.). Najniższa frekwencja była do południa w woj. opolskim (21,01 proc.), dolnośląskim (22,28 proc.) i lubuskim (22,47 proc.).
W miastach najwyższa frekwencja była w Lublinie (28,92 proc.), Toruniu (27,99 proc.) i Bydgoszczy (27,67 proc.). Najmniej osób poszło do głosowania w Gdańsku (20,09 proc.), Wrocławiu (25,13 proc.) i Katowicach (25,3 proc.)
Podczas I tury, 18 maja do godz. 12 najwyższą frekwencję odnotowano w województwie małopolskim (23,5 proc), podlaskim (22,57 proc.) oraz podkarpackim (22,3 proc.). W miastach najwyższa frekwencja była w Lublinie (24,34 proc.), Rzeszowie (23,01 proc.) oraz w Białymstoku (22,81 proc.). Najniższa frekwencja była do południa w woj. opolskim (16,07 proc.), lubuskim (17,57 proc.) i dolnośląskim (17,91 proc.).
Lokale wyborcze otwarte będą od godz. 7.00 do 21.00. Zaplanowane są łącznie cztery konferencje Państwowej Komisji Wyborczej: o 10.00; 13.30; 18.30; 22.00.
Przeczytaj także
Jak było dotąd?
Podczas piątkowej konferencji szef PKW Sylwester Marciniak zauważył, że pierwsze miejsce w III RP pod względem wysokości frekwencji w II turze wyborów prezydenckich zajmują dotychczas wybory z 1995 roku. Frekwencja wyniosła wtedy 68,23 procent, a o najwyższy urząd w państwie rywalizowali wówczas ubiegający się o reelekcję Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.
Z niewiele niższą frekwencją - 68,18 proc. - odbyła się II tura wyborów prezydenckich z 2020 roku, gdy walczyli ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski. Najniższą zaś (poniżej 51 proc.) frekwencję w II turze wyborów prezydenckich odnotowano w 2005 roku, gdy rywalizowali Lech Kaczyński oraz Donald Tusk.
Jak zaznaczył Marciniak, dotychczas najwyższa frekwencja wyborcza w historii III RP miała miejsce w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku; wyniosła ona wtedy 74,38 procent.
Podczas I tury tegorocznych wyborów prezydenckich głosowało 67,31 procent uprawnionych.
II turę przeprowadza się wtedy, gdy w pierwszym głosowaniu żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50 proc. głosów. Dotychczas w historii III RP tylko raz obyło się bez ponownego głosowania, kiedy to w 2000 roku w pierwszym głosowaniu wygrał ubiegający się o reelekcję Aleksander Kwaśniewski. (PAP)
nl/ malk/
























































