Od 1 kwietnia zaczną obowiązywać nowe zasady sprzedaży ubezpieczeń towarzyszących produktom bankowym. To wynik zaleceń Rekomendacji U przygotowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dla klientów oznacza to większą swobodę wyboru, a także większą szansę na wyegzekwowanie świadczenia, gdy przydarzy się nieszczęście.


Jedną z najważniejszych nowości wprowadzonych przez zalecenie KNF jest zakaz łączenia przez bank dwóch ról – pośrednika ubezpieczeniowego (sprzedającego produkt) i ubezpieczającego (zawierającego umowę). Do tej pory klienci często razem z kredytem przystępowali do ubezpieczenia grupowego, w którym stroną zawierającą umowę z ubezpieczycielem był bank. Miało to poważne konsekwencje. Klient nie znał szczegółowych warunków produktu, chociaż za niego płacił, a w razie konieczności wypłaty świadczenia inicjatywa należała do banku-kredytodawcy. Prowadziło to nierzadko do paradoksów – kredytobiorca chroniony był tylko pozornie, ponieważ bank mógł nie skorzystać z ubezpieczenia.

Ubezpieczysz się indywidualnie
Od początku kwietnia banki nie będą mogły już sprzedawać ubezpieczeń i jednocześnie pełnić roli ubezpieczającego. „Po wdrożeniu Rekomendacji U, w związku ze zmianą modelu sprzedaży ubezpieczeń z grupowego na model agencyjny, klient zawierał będzie umowę ubezpieczenia podpisując polisę ubezpieczeniową. Klient będzie zatem ubezpieczającym i zarazem ubezpieczonym” mówi Wioleta Kajak, menedżer produktu w Zespole Rozwoju Produktów Personal Finance BNP Paribas Bank Polska.
ReklamaUmowa będzie indywidualna, a nie grupowa. W razie konieczności wypłaty świadczenia klient będzie mógł żądać tego od ubezpieczyciela, zgodnie z warunkami polisy. Zachowa więc pełną kontrolę nad procesem, który kiedyś odbywał się niejako „za kulisami”.
Pełniejsza informacja
Indywidualna forma umowy spowoduje pewne zmiany w procedurze kredytowania. „Ze względu na nowe regulacje przebudowie uległ również cały zestaw dokumentów, które klient otrzymuje jeżeli jednocześnie z kredytem decyduje się na zakup ubezpieczenia” wskazuje Ewa Grabarczyk, Dyrektor Departamentu Finansowania Klientów Indywidualnych w PKO Banku Polskim. Jeśli skorzystamy z ubezpieczenia proponowanego przez bank, otrzymamy kartę produktu, która ma w prosty sposób opisywać jego najważniejsze elementy, w tym m.in.:
- zakres ochrony ubezpieczeniowej,
- przysługujące klientowi świadczenia,
- wysokość, terminy uiszczania i sposób naliczania wszystkich ponoszonych przez klienta kosztów,
- zasady ustalania wysokości należnego świadczenia,
- okres ochrony ubezpieczeniowej,
- wyłączenia i ograniczenia odpowiedzialności,
- zasady i tryb zgłaszania zdarzenia ubezpieczeniowego i reklamacji,
- sposób i tryb rozpatrywania skarg,
- prawa do odstąpienia od umowy.
Nie będziemy jednak skazani na to, co serwuje nam kredytodawca. Klient będzie mógł sam nabyć ubezpieczenie poza bankiem i będzie ono traktowane na równi z tym proponowanym „w pakiecie”, jeśli tylko zakres ochrony będzie się z nim pokrywał. Bank nie będzie nas mógł zmusić do zakupu, ale może proponować promocje cenowe dla korzystających z polis. Niektórzy kredytodawcy, np. Eurobank, stosowali takie rozwiązania przed zmianą regulacji.
Czy o kredyt będzie trudniej?
Banki zapowiadają, że wprowadzenie nowych zasad nie powinno wydłużyć procesu udzielania kredytu. Jeśli klient skorzysta z możliwości dostarczenia samodzielnie zakupionej polisy, to w procedurze pojawi się dodatkowy krok – bank przeanalizuje dostarczony dokument. W tym scenariuszu przyznanie finansowania nieco się przeciągnie, chociaż można się spodziewać, że w przypadku kredytów gotówkowych kredytobiorcy chętnie będą sięgać po sprzedawane przez banki pakiety.
W najbliższych dniach okaże się, czy zmiana regulacji spowoduje, że ochrona ubezpieczeniowa dołączana do kredytów stanie się droższa. Na pewno jednak ubezpieczenia staną się bardziej przejrzyste i można mieć nadzieję, że w ten sposób wyeliminowane zostaną przypadki, gdy do rąk klienta trafia zupełnie nieprzydatny produkt.