REKLAMA

Oto nowe sposoby na tańszy prąd. Bon energetyczny i nie tylko

Katarzyna Wiązowska2023-11-07 10:36redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-11-07 10:36

Dotychczas wzrost kosztów energii dla mieszkańców był łagodzony zamrożeniem cen. Jednak od przyszłego roku może zostać wprowadzony bardziej rynkowy mechanizm. Forum Energii proponuje wprowadzenie bonu energetycznego, wsparcie taryf dystrybucyjnych oraz stworzenie specjalnych taryf energetycznych na ogrzewanie.

Oto nowe sposoby na tańszy prąd. Bon energetyczny i nie tylko
Oto nowe sposoby na tańszy prąd. Bon energetyczny i nie tylko
fot. Orso / / Shutterstock

Jak podaje Forum Energii „cena prądu dla gospodarstw domowych w ostatnich miesiącach miała niewiele wspólnego z realnymi kosztami jej produkcji. Była utrzymywana sztucznie na niskim poziomie i traktowana jako interfejs kontaktu z wyborcą”. Koszty mrożenia cen energii w latach 2022-2023 wyniosły 26,4 mld zł.

Jeśli mrożenie cen zakończy się z końcem tego roku, mogą one znacznie wzrosnąć. Głównym powodem jest zbyt mała konkurencja w energetyce oraz przepłacanie przez elektrownie polskim kopalniom za węgiel kamienny w kontraktach długoterminowych. Według Forum Energii w ubiegłym roku zawierane zostały podpisane bardzo drogie kontrakty, które kształtują ceny obecnie.

Co zrobić, by prąd nie podrożał o 68 proc.?

Analiza Forum Energii pokazała, że jeśli mrożenie cen energii elektrycznej zostanie wygaszone, to ceny prądu dla gospodarstw domowych mogą wzrosnąć w styczniu nawet o 68 proc., a małe i średnie przedsiębiorstwa zapłacą za energię odpowiednio o 22 i 27 proc. więcej.

Stąd też Forum Energii proponuje pakiet bardziej rynkowych rozwiązań: bon energetyczny, wsparcie taryf dystrybucyjnych, dodatkowe pieniądze na poprawę efektywności energetycznej budynków oraz specjalną taryfę na ogrzewanie budynków energią elektryczną.

Według analityków potencjalna atrakcyjność tych rozwiązań wynika z tego, że mogą być sfinansowane z pieniędzy Krajowego Planu Odbudowy oraz z przychodów budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

Bon energetyczny – dla kogo?

Bon energetyczny to świadczenie pieniężne skierowane do gospodarstw domowych, na wzór znanych z tarczy antyinflacyjnej dodatków osłonowych.

Specjaliści Forum Energii proponują tu trzy możliwości:

  • 500 zł dla każdego gospodarstwa domowego, jednak bez mrożenia cen energii
  • 1040 zł dla najmniej zamożnych gospodarstw domowych oraz osób z niepełnosprawnością, bez mrożenia cen energii
  • 430 zł dla najmniej zamożnych gospodarstw oraz osób z niepełnosprawnością, przy zachowaniu częściowego zamrożenia cen energii dla wszystkich gospodarstw domowych.

Największy wzrost kosztów energii elektrycznej występowałby przy pierwszym wariancie – o 40 proc. Natomiast dwa pozostałe zatrzymałyby podwyżki na poziomie 10 proc.

Bon energetyczny wprowadzany przez ZUS?

Jak podkreślają autorzy projektu, „decyzja co do wyboru wariantu jest decyzją polityczną, która powinna być podejmowana z wrażliwością społeczną, z zachowaniem zasad procesu legislacyjnego i konsultacji społecznych, na bazie pełnych informacji o dostępnym budżecie oraz przy podjęciu działań inwestycyjnych”.

Ze względu na dużą liczbę potencjalnych beneficjentów, do wprowadzenia bonów energetycznych, potrzebny jest sprawny system ich obsługi. Autorzy projektu wskazują, że tu sprawdziłby się ZUS, który zyskał doświadczenie przy okazji dystrybucji 500+ czy bonu turystycznego. Natomiast „nie należy tego zadania powierzać w całości gminom, które w ostatnich latach zostały zalane dodatkowymi formalnościami związanymi z rozpatrywaniem wniosków o dodatki osłonowe, węglowe, elektryczne i paliwowe, co niejednokrotnie prowadziło do paraliżu pracy całych wydziałów” – podkreślono w opracowaniu.

Konieczne inwestycje w sieci dystrybucyjne oraz nowe taryfy grzewcze

Według analityków inwestycje w rozwój i modernizację sieci elektroenergetycznych są obecnie jednym z ważniejszych powodów rosnących kosztów taryf dystrybucyjnych. Odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy oraz przeznaczenie pieniędzy na inwestycje daje możliwość odciążenia odbiorców z części kosztów.

Rekomendują zatem zwiększenie do 10 mld zł kwoty przeznaczonej w KPO na inwestycje w sieci dystrybucyjne (w stosunku do aktualnie planowanych 4,4 mld zł), w rozłożeniu na 3 lata. Pozwoli to obniżyć rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego o ok. 50 zł rocznie. Inwestycje te zwiększą też możliwości integracji OZE i obniżą koszty bilansowania. Potrzebne jest również wprowadzenie cyfrowych narzędzi optymalizacji pracy sieci.

Natomiast biorąc pod uwagę fakt, że podwyżki cen energii elektrycznej znacząco uderzą w gospodarstwa domowe korzystające z energii elektrycznej do ogrzewania, proponowane jest wprowadzenie taryfy grzewczej trójstrefowej, czyli działającej w 3 różnych okresach zużycia prądu: szczytowym, pozaszczytowym, południowym. Potrzebne jest również przygotowanie taryfy dedykowanej pompom ciepła. Powinno to znacząco obniżyć koszty ogrzewania.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (9)

dodaj komentarz
1984
"Jak podaje Forum Energii „cena prądu dla gospodarstw domowych w ostatnich miesiącach miała niewiele wspólnego z realnymi kosztami jej produkcji."

No to policzmy: przy aktualnej cenie zakupu CO2 na poziomie 80 euro i średniej emisji wynoszącej 0.7 t/MWh mamy 56 euro unijnego parapodatku w MWh. Przy obecnym kursie
"Jak podaje Forum Energii „cena prądu dla gospodarstw domowych w ostatnich miesiącach miała niewiele wspólnego z realnymi kosztami jej produkcji."

No to policzmy: przy aktualnej cenie zakupu CO2 na poziomie 80 euro i średniej emisji wynoszącej 0.7 t/MWh mamy 56 euro unijnego parapodatku w MWh. Przy obecnym kursie daje to 250 zł/MWh podczas gdy październikowe kontrakty z dostawą na 2024r opiewały na 600 zł/MWh. 600-250=350 zł/MWh i to jest REALNY KOSZT PRODUKCJI BEZ OPŁAT za CO2!

Zamrożono ceny na poziomie 40 gr/kWh czyli 400 zł/MWh. Wystarczy, że rząd odda nam część kasy jaką płacimy za CO2 i można utrzymać zamrożone ceny. Nie trzeba sięgać po pieniadze z budżetu.
1984
Aby nie było nieporozumień - wyżej cena samej energii elektrycznej bez przesyłu i VAT. Za to zawarte są w niej wszelkie inne opłaty typu "kolorowe certyfikaty" które ponoszą elektrownie.
okragly_stol
Wungla mamy na 200
Lat Beata….
1984 odpowiada okragly_stol
BP 70 Statistical Review of World Energy z 2021r strona 48: coal Poland R/P ratio 282.

Oznacza to, że przy aktualnym wydobyciu pozostające pod ziemią rezerwy wystarczą na grubo ponad 200 lat. Tak twierdzi uznana instytucja zajmująca się energetyką.
niederfurzdorf
Ceny powinny być RYNKOWE droga pani! Nie podobały się Polaczkom sztucznie utrzymywane ceny prze pisiorow to teraz będą płacić te realne rynkowe. Nauka kosztuje a ta na błędach własnej głupoty, pychy i ślepej nienawiści dodatkowo boli .
sterl
Miał być tani prąd na krajowym węglu tyle że wungiel tak samo drogi jak nie droższy z państwowych spółek..
samsza
Podatek CO2 od firm energetycznych - do kasy państwa - z kasy państwa dotacja dla firm energetycznych na energię na ogrzewanie?
Widzę tu, wielkie zapracowanie, dla ludzkości, dla ratowania planety. Puknijcie się w głowę!
wizytator
Chyba raczej niech się pierdo(((lną o kant stołu.

Powiązane: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki