95 przyjętych studentów na 60 dostępnych miejsc. Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy musiał wydłużyć listę żaków na zoofizjoterapii – nowym kierunku, który okazał się hitem tegorocznej rekrutacji. A to nie jedyny nowy i nietypowy kierunek na polskich uczelniach. Czym jeszcze uniwersytety skusiły w tym roku studentów?


Rok akademicki rozpoczął się na dobre. Studenci biorą się za naukę, a władze uczelni podsumowują tegoroczną rekrutację. W roku akademickim 2014/2015 nie zabraknie nowych i atrakcyjnych kierunków, które w czasie rekrutacji przykuły uwagę niejednego studenta.
Takich rzeczy nauczysz się teraz na studiach
Wśród najbardziej innowacyjnych uczelni na prowadzenie wysuwa się Uniwersytet Śląski w Katowicach.

Tylko na studiach stacjonarnych zostało otworzonych 12 nowych kierunków, a wśród nich fakultety autorskie i niespotykane w większości polskich szkół wyższych. Oligofrenopedagogika z arteterapią ma na celu przygotować przyszłych absolwentów do pracy z osobami z niepełnosprawnością intelektualną – nie tylko w zakresie edukacji i rehabilitacji, ale i stosowania terapii z wykorzystaniem sztuki. Z kolei po ukończeniu Doradztwa politycznego i publicznego studenci będą posiadali wiedzę i umiejętności upoważniające ich do pracy w biurach poselskich, instytucjach publicznych czy agencjach Public Relations. Aspirujący do roli żaków mogli także wybrać Muzykę użytkową czy Studia regionalne i uczyć się o wykorzystaniu technologii multimedialnych w tworzeniu muzyki czy o tworzeniu kompleksowej strategii rozwoju regionu. Kluczem do sukcesu i zainteresowania kandydatów swoją ofertą edukacyjną miały okazać się również specjalności, które Uniwersytet Śląski obiecał otworzyć na wybranych kierunkach – Chemia sądowa, Dźwięk w grach i Eksploracja obszarów polarnych i górskich.
Nietypowy kierunek to szansa, żeby przyciągnąć studentów? Tę tezę wydaje się potwierdzać Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy, który zaproponował żakom możliwość nauki na nowo otwartej zoofizjoterapii. Za trzy lata na rynku pracy pojawią się zatem specjaliści od zdrowia fizycznego i psychicznego zwierząt, którzy będą szukać pracy w gabinetach weterynaryjnych, ogrodach zoologicznych czy hodowlach.
|
Popularność nowych kierunków studiów 2014/2015 |
||
|---|---|---|
|
Kierunek |
Uczelnia |
Liczba chętnych/limit miejsc |
|
Zoofizjoterapia |
Uniwersytet Technologiczno - Przyrodniczy w Bydgoszczy |
95/60 |
|
Militarioznawstwo |
Uniwersytet Wrocławski |
34/120 |
|
Doradztwo polityczne i publiczne |
Uniwersytet Śląski w Katowicach |
106/90 |
|
Oligofrenopedagogika z arteterapią |
Uniwersytet Śląski w Katowicach |
67/50 |
|
Muzyka użyteczna |
Uniwersytet Śląski w Katowicach |
0/16 |
|
Studia regionalne |
Uniwersytet Śląski w Katowicach |
8/50 |
|
Źródło: Bankier.pl na podstawie danych uczelni |
||
Zawalczyć o studentów zdecydowało się także Collegium Civitas i wystartowało z nowym kierunkiem na studiach podyplomowych – Life Coaching Start Up. Na uczelni można również studiować na innych fakultetach o bardzo intrygujących nazwach, m.in. na kierunku Wiedza o winie. Media, rynek, kultura czy na Detektywistyce.
W tyle ze swoją ofertą nie został także Uniwersytet Jagielloński, proponując możliwość nauki na Prawie własności intelektualnej i nowych mediów i Uniwersytet Wrocławski, który reklamował swój nowy kierunek – Militarioznawstwo.
Co podoba się studentom?
Oczekiwania studentów co do oferty uczelni wyższych są bardzo duże. Każdy żak chciałby studiować kierunek zgodny z jego zainteresowaniami, ciekawy, nowatorski i chyba przede wszystkim dający w przyszłości gwarancję pracy. Wyniki tegorocznej rekrutacji wskazują na to, że studenci nie boją się ryzykować i chętnie podejmują naukę na nowych i nieprzetestowanych przez starszych kolegów fakultetach.
Na nowo otwartej Zoofizjoterapii zdecydowało się studiować aż 95 kandydatów i to już w pierwszej turze naborów. Jak mówi w rozmowie z Bankier.pl dr Mieczysław Naparty, rzecznik prasowy Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, zoofizjoterapia okazała się prawdziwym hitem. Uczelnia z radością zwiększyła więc limit miejsc – z początkowo zaplanowanych 60 do wspomnianych już 95.
Z danych zebranych przez Bankier.pl wynika, że do podjęcia nauki na Oligofrenopedagogice z arteterapią chętnych było 67 studentów, to aż o 17 więcej niż przewidywał limit uczelni.Dużym zainteresowaniem cieszyło się także Doradztwo polityczne i publiczne – tu na 90 wolnych miejscach chciało studiować 106 kandydatów.
Bardzo dużą popularność w tegorocznej rekrutacji zdobył też nowy kierunek na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ne jednym miejscu na Prawie własności intelektualnej i nowych mediów studiować chciało aż 8 kandydatów.
Nie wszystkie kierunki trafiły jednak w gusta żaków. Zaledwie kilka osób było gotowych szlifować swoją wiedzę i umiejętności na Muzyce użytkowej i Studiach regionalnych. Natomiast ze 120 wolnych miejsc na Militarioznawstwie zapełnione zostały jedynie 34.
Studia, a co potem?
Obecnie w dobie niżu demograficznego uczelnie rywalizują o studentów i starają się ich przyciągnąć do siebie atrakcyjnym brzmieniem nazw kierunków. Taka praktyka, pod warunkiem, że jest zgodna z założonymi efektami kształcenia, to jeden z popularnych elementów promocji oferty dydaktycznej uczelni – podaje w stanowisku dla Bankier.pl Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Pojawiają się jednak wątpliwości, czy próba promocji i pozyskania jak największej liczby studentów to nie jedyny powód, dla którego uniwersytety otwierają fakultety o coraz ciekawiej brzmiących nazwach. Uczelnie przekonują, że autorskie i nietypowe kierunki studiów zapewnią przyszłym absolwentom zatrudnienie na rynku pracy. Grażyna Kaczmarczyk, prezes Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, ostrzega jednak, że: – W niektórych przypadkach szkoły wyższe wcale nie myślą kategoriami rynku pracy i jakości kształcenia, ale modnych nazw, oryginalnych haseł, za którymi nie kryje się nic poza marketingowym gadżetem. Oryginalnie i modnie nazwane kierunki czy specjalności ładnie prezentują się w folderach reklamowych, ale właściwie nie wiadomo, jakie dają kwalifikacje i perspektywy zatrudnienia – dodaje Kaczmarczyk.
Jagoda Klonowska, Bankier.pl























































