REKLAMA
PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

Opłaty liczone od kwoty kredytu - wkrótce je pożegnamy?

Michał Kisiel2015-05-12 13:41analityk Bankier.pl
publikacja
2015-05-12 13:41

Pod koniec kwietnia UOKiK wydał decyzję dotyczącą opłat stosowanych przez firmę Provident. Zakwestionował w niej naliczanie należności za obsługę domową w oparciu o wysokość pożyczki. Pożyczkodawca zmienił cennik, ale w podobny sposób określają koszty także banki.

Opłaty liczone od kwoty kredytu - wkrótce je pożegnamy?
Opłaty liczone od kwoty kredytu - wkrótce je pożegnamy?
fot. gemenacom / / YAY Foto

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów logicznie uzasadnił podjęte przez siebie kroki. Skoro koszty obsługi klienta w domu nie są związane z wartością pożyczki, to opłata nie powinna być uzależniona od kwoty długu. Zdaniem regulatora wysokość opłat musi wynikać z kosztów ponoszonych przez przedsiębiorcę.

Decyzja UOKiK dotyczyła tylko jednego podmiotu, ale zwróciła uwagę na problem, który dotyczy wielu instytucji. Komentując dokument regulatora, wskazaliśmy na przykład Banku Smart, który osoby zaciągające „Mikropożyczkę” obciążał opłatą za ocenę zdolności kredytowej uzależnioną od kwoty pożyczki (6 proc.). Koszty weryfikacji wiarygodności klienta są jednak stałe, nie zależą bezpośrednio od wartości zaciąganego długu. Tymczasem bank zmienił już, być może reagując na nasze uwagi, swoją taryfę opłat i prowizji – stawka opłaty podawana jest obecnie kwotowo (lecz jej wysokość nie uległa zmianie).

Wątpliwych opłat jest więcej

Przyjrzeliśmy się taryfom opłat i prowizji banków oferujących kredyty gotówkowe i hipoteczne, poszukując pozycji, które odnoszą się do kwoty kredytu. Szczególnie „podejrzane” są opłaty pobierane za konkretne czynności administracyjne, ale mające wysokość uzależnioną od kwoty bieżącego zadłużenia.

Przykładem może być chociażby zmiana harmonogramu spłaty, operacja zmiany zabezpieczenia zobowiązania czy modyfikacja formuły spłaty kredytu. Czynności te pociągają za sobą pewne koszty po stronie kredytodawcy, ale ich wysokość zapewne nie jest bezpośrednio skorelowana z wartością kredytu czy pożyczki. Podobnie będzie w przypadku przekształcenia typu rachunku kredytowego czy przy przejęciu długu przez osobę trzecią.

Wybrane typy opłat ze stawką uzależnioną od wysokości długu w taryfach opłat i prowizji banków

Bank

Produkt

Rodzaj opłaty

BOŚ Bank

Ekopożyczka

Prowizja przygotowawcza (6-8%), czynności związane z przygotowaniem ugody bankowej (1,5%)

BOŚ Bank

EkoKredyt Prosument

Prowizja przygotowawcza ze stawką rosnącą wraz z okresem kredytowania (1-3%)

Getin  Bank

Kredyty

Prowizja za zmianę harmonogramu spłaty (1%), opłata za zawarcie ugody (0,5%)

BNP Paribas

Kredyty gotówkowe, samochodowe

Prowizja przygotowawcza (0-15%), zmiana formy zabezpieczenia kredytu (1%), zawarcie ugody (2%)

BGŻ

Kredyty gotówkowe

Opłaty za ugodę, przejęcie długu, przystąpienie do długu (0,5%)

BGŻ

Kredyty hipoteczne

Zmiana formuły obliczania rat (0,5%)

PKO BP

Kredyt odnawialny

Przywrócenie kredytu po zamknięciu z powodu przekroczenia limitu (0,5%)

PKO BP

Kredyty hipoteczne

Prowizja za ugodę (do 2%)

Bank BPS

Kredyty gotówkowe

Prowizja przygotowawcza (0-5%)

Bank Pocztowy

Kredyty

Zawarcie umowy ugody (do 2%)

PlusBank

Kredyty

Przekształcenie rachunku kredytowego ze wspólnego na indywidualny (2%), zmiana zabezpieczenia (1,5%), porozumienie, ugoda bankowa (0,2%)

Źródło: Bankier.pl na podstawie taryf banków, 12.05.2015

Wątpliwości może budzić także praktyka pobierania opłaty procentowej za ugodę bankową, czyli umowę modyfikującą warunki spłaty w przypadku kredytobiorców mających kłopoty z regulowaniem swoich zobowiązań. Tego rodzaju prowizje (sięgające 2 proc. pozostającego do spłaty długu) obecne są w taryfach kilku instytucji.

Nazwa „prowizja przygotowawcza”, widniejąca w taryfach kilku instytucji, może sugerować, że jej celem jest pokrycie kosztów związanych z udzieleniem kredytu. W takim przypadku bardziej zasadne byłoby stosowanie, zgodnie z uzasadnieniem przytoczonym przez UOKiK, płaskiej stawki – opłaty przygotowawczej niezależnej od kwoty kredytu. Przypomnijmy, że regulator zalecił firmie Provident wprowadzenie zryczałtowanej opłaty przygotowawczej zamiast opłaty naliczanej od wartości pożyczki. Ma ona pokrywać koszty czynności bezpośrednio związanych z przygotowaniem procesu. W praktyce jednak banki obciążające klientów taką prowizją nie pobierają już prowizji za udzielenie kredytu. Można zatem podejrzewać, że z tego źródła pokrywane jest chociażby wynagrodzenie dla pośredników czy pracowników sprzedających produkt.

W najbliższych miesiącach przekonamy się, czy UOKiK pójdzie za ciosem i zaleci również bankom dokonanie zmian w cennikach, czy może bankowcy wyprzedzą ruchy regulatora i doprecyzują zapisy w taryfach. Sprawa Providenta może odbić się szerszym echem, niż można byłoby się spodziewać.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (15)

dodaj komentarz
~fiona
czasem pożyczać trzeba i warto ale lepiej dobrze wybrać, samej mi zeszło trochę na znalezieniu najlepszej oferty- postawiłam na ekspres kasę. mega szyba obsługa i realizacja pożyczki online- dosłownie kilkanaście minut a przy tym malutko formalności.
~układy
Lewiatan... - fanclub Michnika i Komora... PROVIDENT okrada ludzi a teraz chce załatwić sobie ustawę przez Lewiatana. Układy, cwaniacy, złodzieje...


uwazamrze.pl/artykul/1123059/przychodzi-lewiatan-do-platformy
~Dim
Sprawa idzie o dobre rozumienie znaczenia zwrotów: "kwotowa opłata od wykonanej czynności" i "opłata procentowa z kwoty której dotyczy czynność".

Pierwszy zwrot dotyczy wyceny kosztu pracy którą ktoś poniósł;
drugi dotyczy partycypacji dokonującego czynność w czyimś majątku bez powodu.

Jak ukazują
Sprawa idzie o dobre rozumienie znaczenia zwrotów: "kwotowa opłata od wykonanej czynności" i "opłata procentowa z kwoty której dotyczy czynność".

Pierwszy zwrot dotyczy wyceny kosztu pracy którą ktoś poniósł;
drugi dotyczy partycypacji dokonującego czynność w czyimś majątku bez powodu.

Jak ukazują to w filmach: Dwóch ludzi załatwia swoje sprawy w bojce między sobą gdy nagle włącza się trzeci.
Na kolektywne stwierdzenie: Nie twój interes. Odpowiada: Zainteresowałem się. I okazuje przeważający argument.

Bo jak można wytłumaczyć że opłata przelewu procentowa ma coś wspólnego z innym obciążeniem łączy telekomunikacyjnych ? Po prostu ktoś się zainteresował i ma pozaekonomiczne argumenty.
~Trolo
To wszystko ma sens, ale w praktyce nie liczyłbym specjalnie na to. To za duże pieniądze dla sektora usług finansowych by tak łatwo temat odpuścił. Nawet na poziomie legislacyjnym nie sądzę by to się ruszyło. Branża przestałaby być opłacalna, a to już byłby bardzo poważny problem ekonomiczny. Dla bankierów, notariuszy i polityków To wszystko ma sens, ale w praktyce nie liczyłbym specjalnie na to. To za duże pieniądze dla sektora usług finansowych by tak łatwo temat odpuścił. Nawet na poziomie legislacyjnym nie sądzę by to się ruszyło. Branża przestałaby być opłacalna, a to już byłby bardzo poważny problem ekonomiczny. Dla bankierów, notariuszy i polityków oczywiście. Bo dla mnie jako potencjalnego pożyczkobiorcy byłoby super.
~Joanna
Drogi Tolo! Nie zapominaj, że banki maja służyć obywatelom i zarabiać na pożyczonych pieniądzach a nie na kłopotach klienta. Tak jest np w Szwecji, gdzie nie do pomyślenia jest naliczanie opłat za zwykłe czynności bankowe, związane z kredytem. Ale w Polsce mamy system bankowy lichwiarski, taka jest prawda
~radek
mam pytanie - czy UOKiK zajmie się też tym samym u notariuszy?
Byłoby wskazane.
~bankyerr
Żądamy dostępu do publicznych depozytów niemieckich ograniczonych.
~PiotrEkonomista
Ok, może i pomysł dobry, tylko, że w takim wypadku na czym bank zarobi, skoro wie że np 20% pożyczek bez poręczeń padnie? Ryzyko trzeba czymś pokryć. Albo spora część klientów wypadnie z rynku bankowego.
~ania
może niech zaczną sprzedawać pietruszkę.
~Ania
Mocium panie , macie refleks. Zgarneli na tym grube miliony a UOKIK nie chroni naszych obywateli przed obcymi firmami.

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki