Nikt tak dobrze nie zna miasta, jak jego mieszkańcy. Jarosław Kuźniar właśnie uruchamia platformę, która umożliwi turystom wynajęcie osobistego przewodnika - niekoniecznie profesjonalisty, ale za to pasjonata - za niewielkie pieniądze. Ten sam portal pozwoli zarobić osobom, które chciałyby się sprawdzić w roli oprowadzającego po swojej miejscowości.
W ramach cyklu "Tanie wakacje z Bankier.pl" podpowiadamy, jak podróżować za mniejsze pieniądze. Jednym z większych wydatków podczas podróży są wejściówki do najbardziej obleganych atrakcji turystycznych. Każde miasto można jednak zwykle obejrzeć w alternatywny sposób albo za mniejsze pieniądze - pod warunkiem, że zna się lokalne smaczki. W takiej sytuacji pomóc mogą serwisy, które ułatwią wynajęcie przewodnika-amatora po miejscu, do którego wyjeżdżamy. Jeśli mieszka tam od lat, a w dodatku lubi swoje miasto, powinien być źródłem informacji, o których nie wspominają żadne przewodniki turystyczne. Platforma dla osób zainteresowanych wynajęciem takiego przewodnika, jak i chcących sprawdzić się (i dorobić sobie) w tej roli, rusza jutro w Polsce - dowiedział się Bankier.pl. Mieliśmy okazję testować nowy serwis Jarosława Kuźniara. Będzie działał niczym Uber dla przewodników.


"Liczy się pasja, nie licencja"
Strony kojarzące turystów i ich przyszłych przewodników nie są nowością w skali globalnej (patrz na przykład pozycje 9. czy 16. w materiale "30 stron www, które warto znać przed wakacjami"), jednak w Polsce nie wykształciła się jeszcze kultura takiego podejścia do turystyki. Większość wycieczek spotykanych w najbardziej obleganych przez turystów polskich miastach to nadal kilkudziesięcioosobowe grupy podróżujące z wynajętym profesjonalnym przewodnikiem. Wraz ze startem nowego serwisu może to ulec zmianie.
– Goforguide.com ma być globalną platformą do wyszukiwania osobistych przewodników w różnych miastach świata. W wielu miejscach, także w Polsce, żeby pokazać komuś swoje miasto z pasją, nie trzeba mieć licencji. Trzeba umieć snuć historię, mieć wiedzę i zapał, bo klient to zweryfikuje i wystawi ocenę – tłumaczy Jarosław Kuźniar, pomysłodawca biznesu. – Chcemy dawać ludziom prawdziwe emocje, kiedy są w podróży i zwiedzają miasta. Odrywamy ich oczy od Google Maps i dajemy żywego człowieka. Z jego własną opowieścią i historią #pozaszlakiem – dodaje.
Jak znaleźć osobistego przewodnika (lub nim zostać)
Redakcja Bankier.pl miała okazję testować serwis goforguide.com, jeszcze zanim oficjalnie ruszy w sieci. Użytkownicy będą mogli przeglądać sylwetki osób, które już zgłosiły się jako osobiści przewodnicy, jak i dodać własny profil.


Zakładając własne konto, trzeba określić miasto, którego dotyczy oferta wycieczek, a także oznaczyć (w skali od 1 do 5) mocne strony organizowanych wycieczek pod kątem pięciu kryteriów: Zabytki, Kultura, Tryb życia, Historia, Kuchnia. Z myślą o turystach zagranicznych w profilu pojawia się też informacja o znajomości języków obcych. Przyszły przewodnik określa też minimalną cenę wycieczki, może ponadto wpisać krótki opis swojej osoby i organizowanych przez siebie wycieczek. Minimalna stawka za godzinę wynosi 30 zł. Serwis na starcie będzie pobierał prowizję w wysokości 10% ceny wycieczki.


Przeglądanie ofert przewodników nie będzie wymagało rejestracji, jednak wybranie opcji "Chodźmy w miasto", czyli umówienie się na wycieczkę wymaga już logowania i pozostawienia numeru karty kredytowej, która ma pomóc weryfikować użytkowników.
Najpierw przewodnicy po Krakowie
Serwis startuje jako narzędzie pozwalające skontaktować ze sobą turystę i przewodnika, przy czym szczegóły wycieczki ustalają pomiędzy sobą. Jak mówi Kuźniar, w planach jest wdrożenie m.in. wyszukiwarki, która umożliwi zapisanie się na wycieczkę o sprofilowanych parametrach czy inne funkcjonalności uzupełniające spotkanie turysta-przewodnik.
Na razie oferta dotyczy tylko Krakowa, gdzie wkrótce odbędą się Światowe Dni Młodzieży. Docelowo ma umożliwić wynajęcie przewodnika także w innych miastach, również za granicą. Serwis startuje w wersji desktopowej i mobilnej, a docelowo przyjmie wersję aplikacji na smartfony w systemach Android i iOS.
Jarosław Kuźniar w rozmowie z Bankier.pl ocenia, że jedną z mocnych stron serwisu może być weryfikowanie przewodników. – Kiedy przygotowywaliśmy się do uruchomienia tego projektu i przeglądaliśmy rynek przewodników w Polsce, zauważyliśmy, że baza tych osób jest mocno rozrzucona po internecie, a do tego brakuje weryfikacji tej grupy. Serwis da im szansę na zweryfikowanie się. Ludzie przecież kupują dziś produkty i usługi, coraz częściej kierując się oceną, jaką wystawiono im w sieci – mówi.