REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

KNF: Deregulacje zawodów w branży finansowej przyczyną kryzysu

2012-03-19 06:40
publikacja
2012-03-19 06:40

Komisja Nadzoru Finansowego jest gotowa, by dyskutować o zakresie licencji, ale jednoznacznie opowiada się za ich utrzymaniem. Chodzi o regulacje dotyczące takich zawodów jak makler giełdowy i towarowy, broker ubezpieczeniowy, doradca inwestycyjny i podatkowy. - Nasze stanowisko wynika ze szczególnego charakteru tych zawodów - mówi Wojciech Kwaśniak, zastępca przewodniczącego KNF.



Wymienione zawody znalazły się na potencjalnej liście profesji, do których rząd zamierza uprościć dostęp. Zbyt szerokiej deregulacji w branży finansowej przeciwna jest Komisja Nadzoru Finansowego.

 - Jako, że to dotyczy szczególnych zawodów związanych z zaufaniem, co do zasady wykonywanych na rynku regulowanym i związanych ze szczególnym charakterem, czyli zarządzaniem albo przyjmowaniem od klientów środków pieniężnych, to stoimy na stanowisku, że powinna być utrzymana regulacja - podkreśla Wojciech Kwaśniak.

Tym bardziej, że unijne działania zmierzają raczej do zaostrzania kontroli na rynkach finansowych.

 - Kierunek działań nadzorczych i regulacyjnych jest raczej konserwatywny, zmierza do większej regulacji, a nie jak wcześniej deregulacji. Bo system deregulacji, który część państw stosowała, zakładając, że instytucje najlepiej wiedzą, jak zarządzać, kogo zatrudniać i jak dzielić wypracowane zyski, był głównym źródłem obecnego kryzysu międzynarodowego - ocenia zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.

Regulator widzi jednak potrzebę zmian w istniejących przepisach.

 - Jesteśmy oczywiście otwarci na dyskusję o zakresie owej regulacji, która podlegałaby licencjonowaniu. Wydaje nam się, że takie rozwiązanie jest lepsze, gdy czyni to organ publiczny, niż miałoby się to odbywać na zasadach samorządowych. Jeśli czyniłby to organ samorządowy, wówczas pojawiałby się zarzut, że jest to ograniczenie korporacyjne dostępu do zawodów - dodaje Wojciech Kwaśniak.

Zarówno regulator, jak i przedstawiciele dyskutowanych zawodów ostrzegają, że zbyt szeroka deregulacja może obniżyć jakość świadczonych usług i grozi spadkiem zaufania klientów do sektora finansowego.

Minister finansów Jacek Rostowski jest zwolennikiem zniesienia licencji w pewnych zawodach. Jak podkreśla, jest to jedno z najważniejszych zadań rządu na najbliższy czas. Urzędnicy z jego resortu oceniają teraz, w których zawodowach możliwa jest deregulacja pełna, a w których można jedynie złagodzić kryteria dostępu.

Pełna lista takich 100 zawodów zostanie do końca listopada przedstawiona przez odpowiedzialnego za reformę ministra sprawiedliwosci Jarosława Gowina. Każde ministerstwo pracuje teraz nad listą podlegających im profesji, w których możliwa jest deregulacja. Mają czas do początku kwietnia.


/ newseria.pl
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~dwunożny
bułgarki które stoją przy szosach niewątpliwię deregulują działalność uczciwych burdeli (to jest agencji towarzyskich)...
~obywatel
Od czego są szkoły i jak przygotowują swoich uczniów do wykonywania wszystkich potrzebnych gospodarce zawodów skoro specjalne regulacje mogą ograniczać później i reglamentować dostęp absolwentów do tylu zawodów. To szkolnictwo przygotowuje specjalistów potrzebnych gospodarce. Zamykanie szkół i szkół zawodowych, celowe, programowe Od czego są szkoły i jak przygotowują swoich uczniów do wykonywania wszystkich potrzebnych gospodarce zawodów skoro specjalne regulacje mogą ograniczać później i reglamentować dostęp absolwentów do tylu zawodów. To szkolnictwo przygotowuje specjalistów potrzebnych gospodarce. Zamykanie szkół i szkół zawodowych, celowe, programowe obniżanie poziomu nauczania oraz późniejsze regulowanie dostępu do zawodów to droga do bezrobocia. Poprawa sytuacji na rynku pracy i likwidacja bezrobocia powinny ściśle wiązać szkolnictwo zawodowe, zapotrzebowanie gospodarki na określone kwalifikacje i wiedzę z tworzeniem nowych miejsc pracy w miejsce ograniczania dostępu do wykonywania określonych zawodów. Tworzenie nowych miejsc pracy musi wiązać się z rozwojem wielu branż w gospodarce zamiast z ich likwidacją. Ktoś musi wiedzieć jakie zawody są i będą poszukiwane w przyszłości i w tych zawodach kształcić, tak samo konieczna jest wiedza o tym, które kierunki kształcenia nie przekładają się na poszukiwane kwalifikacje i wiedzę a w konsekwencji na miejsca pracy. Opowiadanie bajek, że jako państwo ciągle jesteśmy na dorobku wymaga wreszcie wyjaśnienia znaczenia słowa : dorobek. W potocznym znaczeniu dorobek znaczy bogacenie się, doskonalenie, zwiększanie majątku ale może dla kogoś dorobkiem może być akurat niszczenie i celowe zmniejszanie majątku ?
~Goły i wesoły
Panie URZĘDNIKU Kwaśniak. A co tak naprawdę może makler. Co innego robi w rzeczywistosci niż np. asystent maklera. Do czego uprawnia go ta licencja ? Rynek finansowy juz dawno jest przeregulowany a stado Urzędasów w KNF działa tylko na szkodę tego rynku.
~plecak
Dokladnie takim samym 'szczegolnym' zawodem jest makler w obrocie nieruchomosciami, pilot wycieczek, badz taksowkarz w oczach przewodniczacych rozlicznych zwiazkow zawodowych i innych organizacji zrzeszajacych tych 'szczegolnych' ludzi. Retoryka zawsze bedzie ta sama, stosowana bedzie prymitywna strategia zastraszania,Dokladnie takim samym 'szczegolnym' zawodem jest makler w obrocie nieruchomosciami, pilot wycieczek, badz taksowkarz w oczach przewodniczacych rozlicznych zwiazkow zawodowych i innych organizacji zrzeszajacych tych 'szczegolnych' ludzi. Retoryka zawsze bedzie ta sama, stosowana bedzie prymitywna strategia zastraszania, utrzymana w tonie politycznej poprawnosci i zalozeniu, ze znoszenie jakichkolwiek barier wejscia bedzie wielkim ciosem dla merytokracji. Dzialam w takim uregulowanym srodowisku i osobiscie nie widze zadnych podstaw, by utrzymywac jakiekolwiek regulacje i takie wlasnie sztuczne bariery wejscia dla nowych, zdolnych ludzi. Nie boje sie konkurencji, tak samo jak dobry taksowkarz czy makler nie powinien bac sie konkurencji. Te protesty to oznaka slabosci, defensywnej postawy zyciowej i to jest naprawde przykre, bo co bedzie znaczylo zycie kogos, kto przez jego wiekszosc chowal sie za papierowym pancerzem?
~Biko
Może ktoś wreszcie zrozumie, że regulować trzeba działania a nie ludzi. Niech się KNF tym zajmie lepiej.
~Lolek
Właśnie, niech osoby z licencjami pochwalą się wynikami zarządzania aktywami pieniężnymi w ostatnich 2 - 3 latach ? Bo skoro fundusze inwestycyjne zarabiają mniej niż mam na lokacie to widzę z jakimi ekspertami mam do czynienia... Bez sensu są wszelkiego rodzaju licencje a KNF oczywiście broni tego stanowiska, bo ma z tego niemałą Właśnie, niech osoby z licencjami pochwalą się wynikami zarządzania aktywami pieniężnymi w ostatnich 2 - 3 latach ? Bo skoro fundusze inwestycyjne zarabiają mniej niż mam na lokacie to widzę z jakimi ekspertami mam do czynienia... Bez sensu są wszelkiego rodzaju licencje a KNF oczywiście broni tego stanowiska, bo ma z tego niemałą kasę (Ze zorganizowania egzaminu za 500 zł przy kilkuset osobach chętnych to wyjdzie z tego 700 tys. tylko na maklerze i doradcy) Poniżej min. szacunki (a trzeba uwzględnić jeszcze inne egzaminy i okazuje się, że pozycje te stanowią istotną część budżetu i to jest powód do bronienia licencji, które nie dają wiedzy jak zarabiać pieniądze. Co więcej, uczą w większości ustaw.

Makler Doradca
Koszt egzaminu 500 1500
Liczba egzaminów w ciągu roku 2 2
Liczba osób na egzaminie 250 150
Zysk dla KNF 250000 450000
Łączny zysk 700000
~gracz
No to proszę wymienic 10-ciu z licencjami co na GPW pomnożyli majatek o 20 %.

Powiązane: Wojciech Kwaśniak

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki