REKLAMA
OKAZJA

KE: Polska gospodarka przyspieszy o 4 proc. dzięki funduszom unijnym

2016-04-06 06:13
publikacja
2016-04-06 06:13

W 2020 r. Polska będzie się rozwijać w tempie o ponad 4 proc. szybszym za sprawą funduszy unijnych z polityki spójności - wynika z szacunków KE, na które powołują się europejscy samorządowcy.

fot. / / YAY Foto

W swojej analizie Europejski Komitet Regionów (KR), unijny organ doradczy złożony z samorządów z państw członkowskich UE, przywołał dane z ostatniego raportu Komisji Europejskiej na temat spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej.

W dokumencie KE napisano, że polityka spójności w latach 2007-2013 miała duży wkład w budowę wzrostu gospodarczego i tworzenie nowych miejsc pracy.

Jak zaznaczono w raporcie, szacuje się, że polityka spójności przyczyniła się do zwiększenia poziomu PKB w Polsce o średnio 1,7 proc. rocznie w stosunku do poziomu, który nasz kraj osiągnąłby, gdyby nie przedsięwzięcia finansowane z jej środków. Dane KE pokazują również, że spowodowała zwiększenie poziomu zatrudnienia w Polsce o 1 proc. rocznie.

Jak podkreślono w dokumencie, szacunki dotyczące skutków długoterminowych są jeszcze wyższe. KE ocenia, że PKB w Polsce w 2020 r. wyniesie o 4 proc. więcej niż poziom, który osiągnięto by bez unijnych inwestycji.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaznaczył w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP, że w interesie Polski jest, by środki unijne w kolejnych dekadach nadal trafiały do obszarów, które w poziomie rozwoju gospodarczego nie osiągają średniej unijnej. Adamowicz jest jednym z polskich przedstawicieli w Komisji Polityki Spójności Terytorialnej i Budżetu UE Komitetu Regionów.

- Jeżeli chcemy, żeby podatnicy europejscy nas wspierali, to z drugiej strony musimy się czuć bardziej współodpowiedzialni za Europę - powiedział.

Jak uznali uczestnicy debaty na temat przyszłości polityki spójności zorganizowanej przez Komitet Regionów, ma ona zasadnicze znaczenie dla UE, ale potrzebuje reform.

W dyskusji wziął udział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który w KR przewodzi grupie regionów słabiej rozwiniętych, których poziom PKB na mieszkańca jest poniżej 75 proc. średniego poziomu unijnego.

Jak zaznaczył Truskolaski, w Polsce dosyć powszechna jest opinia, że środki z polityki spójności z lat 2014-2020 to ostatnie duże pieniądze, tymczasem w trakcie debaty żadne tego typu stwierdzenie nie padło. - Właściwie wszyscy mówili o kontynuowaniu polityki spójności, co jest bardzo pocieszające - powiedział.

W ocenie prezydenta Białegostoku kolejna perspektywa finansowa rzeczywiście może być nieco mniejsza, ale nadal będą to spore środki. Sytuację może zrewolucjonizować - według Truskolaskiego - wyjście z UE Wielkiej Brytanii. - Wszytko to, o czym dzisiaj rozmawiamy, stałoby się praktycznie nieaktualne - zaznaczył.

Według szefa Komitetu Regionów Markku Markkuli polityka spójności to najważniejszy instrument, przy pomocy którego UE jest w stanie przezwyciężyć różnice w rozwoju regionów. - Nie jest idealna, mimo to gra wiodącą rolę w rozwoju w Unii Europejskiej - uważa Markkula.

Uczestnicząca w konferencji czeska minister rozwoju regionalnego Karla Slechtova nawiązała do podpisanego w styczniu w Pradze wspólnego oświadczenia państw Grupy Wyszehradzkiej. W dokumencie podkreślono, że polityka spójności jest kluczową polityką inwestycyjną w UE, i że musi to uwzględniać również budżet unijny po 2020 r.

W ocenie Fabiana Zuleega z think-tanku Centrum Polityki Europejskiej polityka spójności potrzebuje radykalnych zmian. Jak powiedział, spodziewa się presji, aby zmniejszyć budżet unijny po 2020 r.

Z kolei zdaniem szefa gabinetu unijnej komisarz ds. polityki regionalnej Coriny Cretu Nicola de Michelisa niedawne wydarzenia pokazały, że budżet Unii Europejskiej nie jest wystarczająco elastyczny, żeby reagować na nowe wyzwania.

- Mamy dwie opcje, albo jesteśmy w stanie stworzyć odpowiednią dozę elastyczności w polityce spójności, być może rezygnując z części przewidywalności na rzecz elastyczności, albo ta elastyczność zostanie wygenerowana na zewnątrz polityki spójności, ale kosztem jej budżetu - uznał de Michelis.

kic/Serwis Samorządowy PAP

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta dla spółek - ranking
Najlepsze konta dla spółek - ranking

Komentarze (11)

dodaj komentarz
~mati
zachodni kapitał przejął polskie fabryki, ludziom płaci 300-400 euro a do swoich krajów transferuje miliardy i tam płaci podatki. ta kasa w funduszy UE to ochłapy. Polska jest najbardziej drenowanym z kapitału krajem w Europie. to UE potrzebuje nas a nie na odwrót, potrzebuje 40-milionowego rynku zbytu. Wszystko w temacie. To samo zachodni kapitał przejął polskie fabryki, ludziom płaci 300-400 euro a do swoich krajów transferuje miliardy i tam płaci podatki. ta kasa w funduszy UE to ochłapy. Polska jest najbardziej drenowanym z kapitału krajem w Europie. to UE potrzebuje nas a nie na odwrót, potrzebuje 40-milionowego rynku zbytu. Wszystko w temacie. To samo chcą zrobić z Ukrainą. Jesteśmy niemiecką kolonią o co zadbała PO podczas 8 lat swoich rządów. Jak przyszedł nowy rząd, który chce realizować polskie interesy to awantura na cały świat, że niby demokracja się skończyła. ja nigdy po 89r. nie czułem się tak dobrze i tak bezpiecznie jak teraz. Pozdro.
~jj
Podpowiem, że tylko sam KGHM wydrenował nas na 4 mld USD kupując kopalnię w Chile :))
~Robieni_w_Bambuko
Polska najbardziej drenowanym z kapitału państwem Europy!
Statystyk nie da się oszukać za czasów (głównie za rządów PO-PSL) w latach 2005-2014 Polska była najobficiej drenowanym z kapitału państwem Europy! Zagraniczne koncerny, firmy i instytucje traktowały nasz kraj jak dojną krowę. W ciągu tych kilku lat z Polski wyprowadzono
Polska najbardziej drenowanym z kapitału państwem Europy!
Statystyk nie da się oszukać za czasów (głównie za rządów PO-PSL) w latach 2005-2014 Polska była najobficiej drenowanym z kapitału państwem Europy! Zagraniczne koncerny, firmy i instytucje traktowały nasz kraj jak dojną krowę. W ciągu tych kilku lat z Polski wyprowadzono równowartość około 540 mld zł! Z tego właśnie powodu, mimo że jesteśmy znacznie bardziej wydajnym i pracowitszym narodem niż inne nacje UE, to zarabiamy od nich kilkukrotnie mniej. Ta różnica w zarobkach najzwyczajniej w świecie jest transferowana na Zachód.

Zagraniczne montownie, magazyny czy centra usług płacą nam 3, 4-krotnie niższe pensje niż pracownikom zatrudnionym w swoich krajach. Gdy do tego doliczymy kosztujące naprawdę ciężkie pieniądze różnego rodzaju opłaty licencyjne za możliwość używania przez lokalne oddziały zagranicznych przedsiębiorstw znaków firmowych i towarowych swoich właścicieli, jak również drenujące wysokim oprocentowaniem i kosztami obsługi kieszenie zwykłych ludzi zagraniczne banki, to mamy jasną odpowiedź dlaczego w Polsce nadal na wszystko brakuje pieniędzy. Wspomniane 540 mld zł, które w latach 2005-2014 wypłynęły poza granice naszego kraju, to odpowiedź na wszystkie deficyty i braki, które nas obecnie nękają.

Kaczyński chce to zmieniać (np podatek bankowy itp) , ale napotyka na ogromny opór głównie niemieckich grup interesów. Wystarczy wspomnieć ,że wspomaganych przez 75 %prasy i mediów polskich będących w rekach niemieckich właścicieli. Za czasów PO_PSL sprzedano polskie media prasowe Niemcom. To jest podłość i brak oporu przed samunicestwieniem państwa polskiego. .Tak wyglądają znamiona zdrady polskości..

źródło ( http://www.wykop.pl/ramka/3065597/polska-najbardziej-drenowanym-z-kapitalu-panstwem-europy/)


~Robieni_w_Bambuko
Gdyby nie powyższe (post wyżej). Nasz PKB byłby o wiele większy i nie było by aż takiego exodusu Polaków na Zachód.
~homoEuropeicus
Jestem wzruszony towarzysze. Dyć to musi być prawda skoro gazeta pisze.
~ekonom
To jak w ZSRR, wszystko dzięki Leninowi.
~światsieśmieje
Głupota niektórych polega na tym , iż nie wiedzą , że w tym roku Polska staje się płatnikiem netto. Więc więcej oddamy niz dostaniemy. Tytuł jest dla prostaczków odpowiedni, by gloria dla UE nie podupadła.
~qwer
dodatkowo masa bzdurnyuch przepisow + masa urzednikow do ich obslugi tez kosztuje.
no i nikt nie wspomina, ze wiekszosc kasy z unii wraca do niemcow/francuzow itp. itd. bo to od nich wiekszosc rzeczu kupujemy :)
z reszta... niemiec wybuduje 10 fabryk w polsce - to komu pkb wzrosnie, a czyje sa fabryki :)
~światsieśmieje odpowiada ~qwer
Masz rację ~`qwer z małą poprawką , te fabryki to głównie montownie i wykorzystywanie niewolniczej siły polskiej (niskie płace), oraz tak jak wspomniałeś odprowadzanie kapitału do firm i banków "matek". Dlatego tak nie cierpią PIS i Kaczyńskiego bo chce większość tego odpływającego kapitału zatrzymać w Polsce.
~krz
Natychmiast nałożyc podatki na dobra OBCEGO państwa Watykan w Polsce. Przypominam wszystkim ,że wszystkie dobra tzw. koscielne w Polsce sa własnością OBCEGO państwa
Jestem Polakiem i co DRANIU z PiS Jan, Krzysztof Ardanowski ....? To agent watykanski ma prawo zakupu Polskiej ziemi o która walczyli moi
Natychmiast nałożyc podatki na dobra OBCEGO państwa Watykan w Polsce. Przypominam wszystkim ,że wszystkie dobra tzw. koscielne w Polsce sa własnością OBCEGO państwa
Jestem Polakiem i co DRANIU z PiS Jan, Krzysztof Ardanowski ....? To agent watykanski ma prawo zakupu Polskiej ziemi o która walczyli moi przodkowie a ja NIE . Po moim trupie zarazo watykańska. PISowcy to zdrajcy Ojczyzny.

Powiązane: Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki