

W czwartym
kwartale 2014 roku PKB Polski wzrósł o 0,7% kdk i 3,1% rdr – poinformował
Główny Urząd Statystyczny. To wynik nieznacznie wyższy od pierwotnie raportowanych 0,6% kdk i 3,0% rdr. Minister finansów ocenił wzrost jako "solidny".
Po uwzględnieniu zdarzeń o charakterze sezonowym dynamika polskiego PKB wyniosła 3,2% rdr wobec 3,3% w poprzednich dwóch kwartałach. Był to najniższy wynik od czwartego kwartału 2013 roku.

Głównym motorem wzrostu PKB pozostały inwestycje, które zwiększyły się o 9,4% rdr (wszystkie dane wyrównane sezonowo) po wzroście o 9,8% kwartał wcześniej. Nieznacznie przyspieszyła dynamika konsumpcji prywatnej, z 3,4% do 3,5% rdr – był to największy wzrost od 4 lat. Ogółem popyt krajowy zwiększył się o 4,5% rdr po wzroście o 5,% kwartał wcześniej.
Wartość eksportu wzrosła o solidne 6,8% wobec 4,7% kwartał wcześniej. Jeszcze mocniej przyspieszył import, zwiększając się o 10,2% wobec 7,9% w trzecim kwartale. Ponieważ import rósł szybciej od eksportu, to handel zagraniczny wniósł ujemny wkład do dynamiki PKB, obniżając ją o 1,5 punktu procentowego.
Największy udział we wzroście PKB miały inwestycje, które dodały 2,4 pkt. proc. Konsumpcja prywatna dodała 1,6 pp., wydatki publiczne 0,7 pp., a zmiana stanu zapasów odjęła 0,1 pp. Dobrą wiadomością jest ta ostatnia statystyka, ponieważ rosnąca kontrybucja zapasów w PKB z reguły jest oznaką nadchodzącego szczytu cyklu koniunkturalnego. Tymczasem zarówno w czwartym kwartale jak i całym 2014 roku polski wzrost gospodarczy oparty był na zdrowych fundamentach.
Minister finansów Mateusz Szczurek ocenił ten wzrost jako "solidny". "Nie ma niespodzianek pod względem budżetowym" - dodał w piątek na konferencji minister finansów.
Szczurek zaznaczył, że "dobre wyniki gospodarcze Polski" utrzymują się mimo "prawie najwyższych realnych stóp procentowych w Europie". "Te dane, które mamy za 2015 r. są dosyć obiecujące i potwierdzają nasze prognozy budżetowe jeśli chodzi o PKB, bo nie o inflację" - dodał minister finansów.
3,1% to za mało, by mówić o sukcesie
Patrząc od strony przedsiębiorstw najlepiej nadal radziła sobie branża finansowa, gdzie wzrost wartości dodanej brutto wyniósł aż 11,2%. Bankom pomógł systematyczny spadek rentowności (czyli wzrost cen) polskich papierów skarbowych, dzięki czemu poprawiły one wyniki finansowe. Przemysł odnotował wzrost o 3%, a pozostałe sektory zyskały od 0,6% (transport i logistyka) po 3,5% (informacja i komunikacja). Handel i budownictwo odnotowały wzrost wartości dodanej brutto odpowiednio o 3,3% i 2,3%.
W 2014 roku produkt krajowy brutto Polski wyniósł 1.724,72 mld złotych i był (nominalnie) o 3,8% wyższy niż przed rokiem. Przy średniorocznym kursie dolara(według NBP to 3,1551 zł) polski PKB wyniósł 546,65 mld dolarów., co plasowałoby Polskę między Szwecją Norwegią, czyli w okolicach 24. miejsca na świecie.
Krzysztof Kolany