Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski uważa, że cięcie stóp procentowych przez RPP o 50 pb było dobrym pociągnięciem, ale liczy na to, że w kolejnych miesiącach Rada będzie kontynuowała politykę luzowania.
"Cieszę się, że to taki silny akcent, pokazuje, że RPP stała się decyzyjna i mam nadzieję, że po krótkiej pauzie, może miesięcznej, ta polityka będzie kontynuowana" - skomentował w radiu TOK FM wicepremier marcową obniżkę stóp procentowych o 50 pb.
RPP od listopada obniżała stopy procentowe, w marcu obniżka wyniosła 50 pkt. Pozostałe cztery wyniosły jednorazowo po 25 pb.
Wicepremier powiedział, że ostatnia obniżka stóp nie wpłynęła negatywnie na rynek FX.
"Żadna z przepowiedni, że (obniżka stóp - PAP) wpłynie dramatycznie negatywnie na kurs złotego, że złoty się osłabi, nie potwierdziła się (...). Cieszę się, że stopy zostały obniżone 1,5 pkt proc. w ciągu pięciu miesięcy. Żałuję, że to się nie stało sześć miesięcy wcześniej. Gdyby RPP rozpoczęła ten cykl gdzieś w czerwcu, w sierpniu (2012 roku - PAP), po tym, jak popełniając błąd podwyższyła stopy, kiedy wszędzie w Europie spadały, to myślę, że nasza gospodarka byłaby dziś silniejsza, bezrobocie niższe, może nawet dość znacząco niższe, to byłoby lepiej. Ale - jak mówi przysłowie - lepiej późno niż wcale" - powiedział wicepremier.
Rostowski zaznaczył, że po uwzględnieniu poziomu inflacji Polska ma trzecie najwyższe stopy procentowe w Europie. "To znaczy, że 24 kraje w Europie mają niższe. Naprawdę nie ma powodu, żeby polscy przedsiębiorcy musieli płacić o tyle więcej za kapitał, który pozwala im tworzyć miejsca pracy niż ich konkurenci na przykład w Niemczech albo w Republice Czeskiej" - zaznaczył. (PAP)
kba/ asa/


























































