REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Estonia na gospodarczym dnie

2009-05-15 09:43
publikacja
2009-05-15 09:43
W pierwszym kwartale tego roku produkt krajowy brutto w Estonii zmniejszył się o 15,6 procent, co plasuje ten kraj na drugim miejscu po Łotwie wśród państw Unii Europejskiej najbardziej dotkniętych skutkami kryzysu finansowego.

W ostatnim kwartale poprzedniego roku, PKB tego niewielkiego kraju leżącego na morzem bałtyckim skurczył się o 9,7 punktów procentowych, a pierwszy kwartał bieżącego roku był najgorszym okresem od co najmniej 15 lat. Gorzej na tle Estonii wypada tylko Łotwa, która zanotowała spadek produktu krajowego brutto za pierwsze trzy miesiące na poziomie aż 18 procent (bank centralny Łotwy ratując się przez recesją obniżył po raz drugi w tym roku główną stopę procentową o 100 punktów bazowych do poziomu 4 procent).

Według opublikowanych danych makroekonomicznych za poszczególne miesiące, produkcja przemysłowa obniżyła się o około 25 punktów procentowych, co było wynikiem spadku zamówień zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Sprzedaż detaliczna zmniejsza się już nieprzerwanie od półrocza zeszłego roku, a w lutym z kolei odnotowano spadek eksportu o 25 procent rok do roku. Według ostatnich prognoz, produkt krajowy brutto w obu tych byłych radzieckich republikach może spaść o 20 punktów procentowych na koniec 2009 roku.

Przyczyn kryzysu należy szukać w głównej mierze w przegrzaniu gospodarki, poprzez wysoką inflację (w maju 2008 roku wynosiła 11,3 punkty procentowe) i dużym deficycie na rachunku obrotów bieżących. W kwietniu tego roku, poziom inflacji spadł do poziomu 0,3 proc. i był najniższy od przeszło 6 lat, w skutek pogłębiającej się recesji. Nie bez znaczenia na tak głębokie spowolnienie gospodarcze było zaostrzenie kryteriów przyznawania pożyczek dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw przez dominujące w Estonii banki skandynawskie.

Kolejnym powodem kryzysu w Estonii jest powiązanie kursu waluty z kursem euro w ramach systemu ERM2, który jest nieodzownym elementem poprzedzającym przyjęcie wspólne waluty. Władze w Taliinie, w związku z przybliżeniem ich kraju do przyjęcia euro, obniżyły już w tym roku deficyt budżetowy do poziomu 4,6 procent produktu krajowego brutto. Planuje się dalsze obniżanie deficytu do poziomu 3 punktów procentowych określonych w jednym z kryteriów z Maastricht. Ma to na celu jak najszybsze przyjęcie wspólnej waluty europejskiej i zakończenie spowolnienia gospodarczego w Estonii.

Jednakże przedtem powinno zostać określone nowe pasmo wahań waluty estońskiej w ramach mechanizmu ERM2. W przeciwnym wypadku, następować będzie dalszy spadek cen i w rezultacie płac, a to przełoży się na dalsze pogorszanie sytuacji gospodarczej w tym niewielkim kraju.

Ireneusz Wieczorek

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~michal_UPR
i na co im te wejscie do euro i ERM2 ???

Zaprzestali kroków na drodze którą ustalił Mart Laar i sa efekty - negatywne
~maciej
czyli to tak jak w polsce chcieli kaczory zrobić - przeciez to oni ze skrzypkiem na czele chcieli poluzować polityke monetarna. ze niby to jest najlepsze dal gospodarki !!!
dzieki ze juz nie rzadza.
P.S. platforma za dobra tez nie jest - ale chyba lepiej im wychodzi.

Powiązane: Estonia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki