REKLAMA
TYLKO U NAS

Ekohotel w Szwecji zostawił po sobie padlinę i 158 beczek z odchodami. Właściciele uciekli do Gwatemali

2025-04-12 13:44
publikacja
2025-04-12 13:44

Po ekologicznym hotelu w lesie w regionie Halland w południowo-zachodniej Szwecji pozostało 158 beczek z odchodami oraz padłe zwierzęta; właściciele interesu, para znanych duńskich restauratorów, uciekła z długami do Gwatemali, gdzie znów zapraszają gości - informują skandynawskie media.

Ekohotel w Szwecji zostawił po sobie padlinę i 158 beczek z odchodami. Właściciele uciekli do Gwatemali
Ekohotel w Szwecji zostawił po sobie padlinę i 158 beczek z odchodami. Właściciele uciekli do Gwatemali
fot. GenOMart / / Shutterstock

W serii artykułów szwedzka gazeta „Dagens Nyheter” oraz duńska „Politiken” w ostatnich dniach śledzą losy luksusowego hotelu „Stedsans in the wood”, założonego przez parę kucharzy Flemminga Hansena oraz Mette Helbaek. W lesie nad jeziorem Hallasjoen powstało 16 przeszklonych drewnianych domków z kuchnią oraz toaletą na zewnątrz. Ideą było stworzenie luksusowego miejsca wypoczynku, bez wykorzystania prądu, z własną studnią, uprawianymi warzywami oraz złowionymi rybami. Ludzkie odchody miały być kompostowane, a następnie powrócić do obiegu przyrody.

Pomysłem zachwycały się międzynarodowe media. „Minimalistyczne domki, sałatki ozdobione kwiatami oraz pływająca sauna” - pisał o tym miejscu recenzent „New York Times”. Hotel szybko stał się popularny w mediach społecznościowych, a jeszcze przed jego otwarciem 731 osób zapłaciło za pobyt lub wpłaciło darowiznę. Koszt jednej nocy osiągał nawet kwotę 1 tys. koron (ok. 3,9 tys. zł).

Właściciele hotelu w grudniu wciąż przyjmowali rezerwacje, aby pod koniec stycznia ogłosić na stronie internetowej, że „Stedsans in the wood” został zamknięty. „Stało się to z dnia na dzień, jesteśmy w szoku” - napisano.

Z analizy mediów wynika, że interes od dawna nie wyglądał, tak jak zapowiadano. Firma Duńczyków nie płaciła podatków i popadła w długi, choć otrzymała od państwa szwedzkiego dotację na działalność na rzecz klimatu. Lokalne władze już w 2018 roku alarmowały, że gospodarowanie ściekami hotelu zagraża środowisku. „Zwierzęta były tylko na pokaz, gdy właściciele wyjechali, zostawili je” - powiedzieli gazecie „Dagens Nyheter” byli pracownicy. Na miejscu znaleźli oni martwe gęsi, zdołali uratować świnki morskie i kota. Część osób pracowała i mieszkała w przyczepach kempingowych jako wolontariusze.

W marcu hotel „Stedsans in the wood” został formalnie postawiony w stan upadłości, długi wynoszą ponad 6 mln koron (ok. 550 tys. euro), a prawie 200 rezerwacji wciąż czeka na realizację. Gazeta „Politiken” zauważyła, że Hansen i Haelbeck w mediach społecznościowych nie kryją się z tym, że wyjechali do Gwatemali, gdzie zainwestowali w nowy hotel San Pedro o podobnym profilu.

„Biurokracja i wysokie podatki sprawiają, że wytyczanie nowych ścieżek (w Szwecji) jest niemal niemożliwe” - napisali na Instagramie.

Gazeta „Politiken” przypomniała, że para duńskich kucharzy była znana w Kopenhadze od 2010 roku z prowadzenia restauracji „Stedsans” z ekologicznymi daniami z warzyw i dzikich ziół. Lokal został zamknięty w 2015 roku po tym, gdy okazało się, że nie miał koncesji na alkohol, a także ma problemy finansowe. Następnie Duńczycy przenieśli się do Szwecji.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ mal/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
tricia
Jedno zero autor tekstu zgubił w artykule (słaba ta korekta, pewnie AI…) - 1.000 kr za nocleg w Szwecji to bardzo tanio by było, tutaj o 10.000 chodziło, raczej, i wszystko się zgadza, wówczas, z przewalutowaniem włącznie… ;)
pilsener
Zwierzęta, łowione ryby - niech zgadnę, jelenie i leszcze :) Dlaczego dzisiaj ludzi jest tak łatwo nabrać na jakieś czcze hasełka?
misiek007
Gang Olsena w nowej postaci ;-)
dropson99
Skąd się bierze taki redaktor oraz naczelny który puszcza takie bzdury w świat ,skoro .mają problem przeliczy tak proste zadanie jak przewalutowanie , dla waszej wiedzy to 1000 kr =380 zł a nie 3.9 k zł . Brawo dla redakcji
antyoni
Pięknie! Nareszcie ktoś obnażył esencję zielonego terroru. Dostarczyć beczki z całą zawartością w prezencie wdzięczności pod dom Urszuli von der Lenin!
samsza
Co po sobie zostawi ekipa od "zielonego" ładu ?
jegr
Podane przeliczenie na złotówki kosztu noclegu jest zawyżone 10-krotnie, albo podana cena noclegu zaniżona. Raczej to drugie.
darthrage
"Koszt jednej nocy osiągał nawet kwotę 1 tys. koron (ok. 3,9 tys. zł)."
Poważnie taka wpadka?
pitquist
1 tys. koron (ok. 3,9 tys. zł)?
Jezeli ktos bylby zainteresowany to okazyjnie wymienie 1000sek za 1000pln.
Dziwne ze ktos kto to napisal, nie wysilil sie nawet Aby przeczytac i sprawdzic swoje dzielo. W koncu bankier...

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki