Wydarzeniem dnia na rynku złotego będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która może obniżyć stopy procentowe. Ale w odmiennym scenariuszu złoty może zyskać po decyzji RPP – uważają analitycy. Globalnie dolar zyskiwał względem euro.


- W środę to głównie rynkowy odbiór decyzji RPP i powiązane z nim oczekiwania inwestorów dotyczące kształtowania dyferencjału stóp NBP względem stóp EBC i Fed będą mieć wpływ na zachowanie złotego. Rynek wycenia cięcie stóp NBP o 25 pb. na październikowym posiedzeniu, a konsensus ekonomistów (w tym nasze oczekiwania) skłaniają się w kierunku pozostawienia stóp bez zmian - wskazują ekonomiści PKO BP.
Jest to zatem ciekawa sytuacja, gdy rynek finansowy zajmuje odmienne stanowisko od większości bankowych ekonomistów. W takim układzie z punktu widzenia notowań złotego niespodzianką byłby raczej brak obniżki stóp procentowych w NBP i mogłoby to wywołać większą zmienność na polskim rynku walutowym.
- Brak obniżki w naszej opinii może ponownie skierować kurs EUR/PLN w stronę ważnych, technicznych wsparć usytuowanych na 4,2450, choć ich pokonanie bez dodatkowego, wyraźnie mniej gołębiego przekazu z konferencji A. Glapińskiego wydaje się mało prawdopodobne – dodali ekonomiści PKO BP.
- Brak konsensusu co do wyniku tego posiedzenia Rady sam w sobie jest powodem, by oczekiwać jakiejś reakcji rynku. Jak się wydaje, wśród inwestorów przewagę mają ci, którzy cięcia spodziewają się dopiero w listopadzie. Potencjał do ruchu jest więc większy przy gołębim zaskoczeniu. Wówczas rynki będą skore do wycenienia kolejnych obniżek stóp jeszcze w 2025 r. - napisano w raporcie Banku Pekao.
Odmienną opinię mają ekonomiści Santander BP, według których brak obniżki stóp na październikowym posiedzeniu Rady powinien doprowadzić do umocnienia złotego i utrzymania poziomów zbliżonych do 4,25 zł.
Tymczasem w środę o 9:54 kurs euro kształtował się na poziomie 4,2560 zł i był tylko nieznacznie wyższy niż dzień wcześniej. Wszystko to rozgrywa się jednak w ramach obowiązującego przez poprzednie pół roku trendu bocznego. Od kwietnia kurs euro do złotego waha się w przedziale 4,23-4,31 zł, z czego przez większość tego okresu pasmo wahań było ograniczone zakresem 4,23-4,28 zł.
Z kolei na światowym rynku walutowym od początku tygodnia obserwujemy umocnienie dolara w relacji do euro. Kurs EUR/USD w środę rano osunął się w okolice 1,1630 USD za jedno euro. A jeszcze w połowie września „eurodolar” atakował linię 1,19 USD i ustanawiał 4-letnie maksima. W rezultacie amerykańska waluta na polskim rynku zyskiwała kolejny grosz i o poranku była wyceniana na 3,6590 zł. Są to najwyższe wartości kursu USD/PLN od września.
Frank szwajcarski kosztował 4,5672 zł. Od pół roku kurs CHF/PLN pozostaje w przedziale 4,50-4,60 zł i póki co nie widać sygnałów, aby taka sytuacja w najbliższym czasie miała się zmienić. Z kolei funt brytyjski wyceniany był na 4,9096 zł. Czyli o grosz wyżej niż we wtorek i najwyżej od trzech tygodni.
KK


























































