- Nie pobieram 800+ na żadne z moich dzieci, bo jestem patriotą. Uważam, że mi się nie należy - powiedział Rafał Brzoska w Porannej rozmowie w RMF FM. Kto więc powinien mieć wsparcie zdaniem prezesa InPostu? Odpowiedź brzmi: rodziny, których "dochody nie są wystarczającą duże, by każdy mógł sam zadbać o to, by jego dzieci były wykształcone". Czy szef zespołu deregulacji nie powinien także zabiegać o kryterium zatrudnienia?


Rafał Brzoska jednocześnie zaznacza, że choć zależy mu na pomocy rodzinom, to jednak zauważa, że "mamy narastający kult przeciwko pracy". - To rozwój, a nie wydatki socjalne, powinien być najważniejszy - dodaje.
Prezes InPostu wymienia trzy kluczowe obszary, które należy zmienić w Polsce. To przede wszystkim:
- Szybszy dostęp do sądów;
- Łatwiejszy dostęp do ochrony zdrowia;
- Nietraktowanie podatnika jak przestępcy.
U podstaw prac zespołu deregulacji leżała przede wszystkich chęć pokazania punktu widzenia przedsiębiorców, z którymi nikt przez lata nie rozmawiał. Jak zaznacza, gdyby analogiczną rękawicę w sprawie deregulacji rzucił mu premier Mateusz Morawiecki, także by ją podniósł. Bo "jeżeli politycy nie dają sobie rady [...], może pora sięgnąć po ekspertów. Ci eksperci powinni, kierując się dobrem narodowym, rozwojem i bezpieczeństwem kraju, tę pałeczkę przejmować - dodaje w RMF FM.
Stąd nie wyklucza po sięgnięcie po część pomysłów z programu wyborczego Karola Nawrockiego tj. zeroprocentowy PIT dla rodzin, które mają dwóje lub więcej dzieci.
Donalda Trumpa w rozmowie w RMF FM określił jako transakcyjnego, a cła stanowią "metodę nacisku politycznego, a nie pobudzenia gospodarki", gdyż wiadomo, że wojna celna niesie za sobą recesję. Z Elonem Muskiem łączy go... "Cywilizacja", gra, którą lubili jako dzieci. Zaraz jednak dodaje, "wolę pracować nad zmianami, a nie nad show".
opr. aw



























































