Maj jest już trzecim z kolei miesiącem poprawy na rynku pracy. Duży wpływ na zmniejszenie stopy bezrobocia mają wahania sezonowe. Niestety, w tym roku na skutek wyjątkowo przedłużającej się zimy stopa bezrobocia zaczęła sezonowo maleć z mniejszą dynamiką, ale wyniki za maj pokazują, że sytuacja powoli wraca do normy.
| »Kosiniak-Kamysz: Bezrobocie nadal będzie spadać |
Mniejsza liczba bezrobotnych to również efekt uruchomienia programów walki z bezrobociem, m.in. staży, szkoleń, dofinansowywania miejsc pracy oraz przekazywania środków na rozpoczęcie działalności gospodarczej. W tym roku na ten cel z Funduszu Pracy wydamy ok. 3 mld zł.
Łukasz Piechowiak: Działania rządu zmniejszające bezrobocie są skuteczneObecnie spora grupa ludzi znajduje zatrudnienie w rolnictwie, turystyce i gastronomii. Ponadto rząd obiecał wprowadzenie zapisów do Kodeksu pracy, które umożliwią zachowanie miejsc pracy w dużych przedsiębiorstwach. Nowe regulacje dotyczą dopłat do wynagrodzeń w tych przedsiębiorstwach, które odnotują już 15% spadek obrotów. Zmianie ulegną okresy rozliczeniowe, które pracodawcy będą mogli przedłużyć nawet do 1 roku. Chodzi o to, by móc elastycznie operować czasem pracy. Na tym stracą pracownicy, którzy prawdopodobnie nie będą mieli dodatkowo płatnych nadgodzin.
Nie jest źle
Spadająca liczba bezrobotnych to dobra wiadomość. Trend ten powinien utrzymać się do jesieni. Niemniej działania rządu są mocno krytykowane ze względu na swoją nietrwałość, raczej maskującą bezrobocie niż tworzącą rzeczywiste sensowne miejsca pracy. Ponadto nie cichną głosy, że resort pracy manipuluje statystyką poprzez częstsze i bardziej bezwzględne wykreślanie z rejestru osób, które odmówią przyjęcia pracy.
Jednak pomimo wielu słów krytyki należy przyznać, że na razie resort pracy jest skuteczny. Co prawda, dopóki nie zmniejszą się obciążenia podatkowe zawarte w wynagrodzeniach pracowników, dopóty miejsca pracy będą tworzone z publicznych pieniędzy. Gdy się one skończą, to znów wzrośnie liczba bezrobotnych. Pozostaje pytanie, czy taki jest cel?
Łukasz Piechowiak, Bankier.pl




























































