Mijający tydzień przyniósł kolejne podwyżki cen paliw. W rezultacie średnia detaliczna cena benzyny osiągnęła najwyższy poziom od października 2014 roku.


Przeciętna cena benzyny bezołowiowej 95 wzrosła w tym tygodniu o 4 grosze na litrze, osiągając poziom 5,27 zł/l – informuje BM Reflex. Tak drogiej benzyny nie widzieliśmy od niemal 5 lat. To cena o 13 gr/l wyższa niż rok temu, gdy sezonowy szczyt paliwowej drożyzny wypadł właśnie pod koniec maja. Przez ostatnie trzy miesiące paliwo to podrożało o ponad 50 groszy na litrze.
Nieco lżej mają właściciele aut z silnikiem Diesla. Olej napędowy podrożał tylko o dwa grosze na litrze, osiągając średnią cenę detaliczną w wysokości 5,20 zł/l. To o 10 groszy więcej niż rok temu i najwięcej od listopada, gdy średnia cena ON osiągnęła 4-letnie maksimum na poziomie 5,30 zł/l. Natomiast bez większych zmian pozostały stawki autogazu, którego średnia cena detaliczna obniżyła się o 1 gr/l, d 2,25 zł/l.
Pamiętajmy, że mówimy tu o cenach średnich dla całego kraju. Tymczasem ceny paliw wykazują silne zróżnicowanie nie tylko na poszczególnych stacjach, ale także w ujęciu regionalnym. I tak tradycyjnie już najtaniej tankuje się na Dolnym Śląsku (średnio po 5,24 zł za litr Pb95 i 5,18 zł za litr ON). Najdroższa benzyna jest na Podkarpaciu (średnio po 5,34 zł/l), a „diesel” najwięcej kosztuje w Małopolsce oraz na Warmii i Mazurach (średnio po 5,22 zł/l).
Przy obecnych stawkach w hurcie nie widać szans na spadek cen detalicznych benzyny – implikowana marża stacji paliw w przypadku tego paliwa utrzymuje się w pobliżu zera. Nadzieję na tańsze paliwa przynosi za to niedawna przecena ropy naftowej. W czwartek ropa Brent potaniałą o ponad 4%, wymazując kwietniowe zwyżki i powracając do poziomów z końcówki marca.
KK
























































