

Najnowsze dane o stanie posiadania zagranicznych wierzycieli USA wskazują na koniec trwających 7 miesięcy „wielkich belgijskich zakupów”. W amerykański dług ponownie zainwestowała natomiast Rosja.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Departament Stanu, w kwietniu zagraniczni wierzyciele USA posiadali obligacje o wartości 5960,9 mld dolarów. To o 11,4 mld dolarów więcej niż w ubiegłym miesiącu.
Największe emocje, jak zwykle, budzi jednak stan posiadania poszczególnych krajów. Wierzyciel numer jeden – czyli Chiny – miał w kwietniu w swoim portfelu amerykański dług o wartości 1263,2 mld wobec 1272,1 mld dolarów w marcu. Tym samym udział Chińczyków spadł do najniższego poziomu od lutego 2013 r.
Chiński ubytek zdołali z naddatkiem pokryć Japończycy. Kraj Kwitnącej Wiśni dokupił obligacji o wartości 9,5 mld dolarów. W sumie Japonia ulokowała w długu USA 1209,7 mld dolarów.
Przez wiele miesięcy rynki finansowe głowiły się nad apetytem Belgii. W ciągu zaledwie 7 miesięcy kraj ten nabył amerykańskie obligacje o wartości 214 mld dolarów. W kwietniu zanotowano pierwszy od sierpnia 2013 r. spadek wartości – z 381,4 do 366,4 mld dolarów. Mimo to Belgowie wciąż pozostają trzecim największym zagranicznym wierzycielem Ameryki.
Wśród komentatorów nie było i wciąż nie ma zgody, co do wytłumaczenia nagłego wzrostu pozycji Belgii. Według niektórych opinii są to zakupy dokonywane na rzecz innych krajów, a Belgia odgrywa jedynie rolę centrum finansowego. Zdaniem innych, może być to efekt podniesienia wymogów, co do zabezpieczeń (ang. collateral) wykorzystywanych na światowych rynkach finansowych, szczególnie w handlu instrumentami pochodnymi.
Podejrzewano również, że za tajemniczymi zakupami Belgii stoi Rezerwa Federalna, która oficjalnie obniża skalę programu zakupu aktywów (w tym amerykańskich), a jednocześnie używa europejskiego pośrednika jako przykrywki do dalszego pompowania pieniędzy na rynek.
Miesiąc po widocznym zmniejszeniu udziału w amerykańskim długu – co tłumaczono marcową eskalacją konfliktu wokół Krymu – do gry wrócili natomiast Rosjanie. Ich stan posiadania wzrósł o 16,4 mld dolarów, co oznacza największe zakupy w całej światowej stawce.
/mz























































