„Balcerowicz robi partię. Podjął decyzję. To przesądzone”. SMS o takiej treści miał dostać jeden z polityków Platformy Obywatelskiej – informuje tygodnik „Wprost”.



W najnowszym numerze „Wprost” czytamy, że nowa partia Balcerowicza miałaby być „Kongresem Liberalno-Demokratycznym bis”. Poparcie nowej partii miałoby być obliczone na góra 10 procent elektoratu, a ugrupowanie miałoby „zagospodarować tych, którzy pozostali w OFE i zwątpili w Platformę”.
Jak informuje „Wprost” w artykule Agnieszki Burzyńskiej i Olgi Wasilewskiej, twarzami nowej partii mieliby być - oprócz Balcerowicza – Władysław Frasyniuk oraz Ryszard Petru.
Leszek Balcerowicz wycofał się z czynnej polityki w 2000 r., kiedy objął funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wcześniej był wicepremierem i ministrem finansów w latach 1989-1991 (rząd T. Mazowieckiego) i 1997-2000 r. (rząd J. Buzka). W 1995 r. objął kierownictwo w Unii Wolności. Potem poświęcił się działalności edukacyjnej i społecznej – w 2007 r. stanął na czele fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Obecnie Leszek Balcerowicz przebywa na wykładach w Izraelu. Informacji o jego rzekomych planach politycznych nie udało nam się potwierdzić w rozmowie z FOR.
W ostatnich latach Balcerowicz wielokrotnei odcinał się od idei powrotu do czynnej polityki. W udzielonym również "Wprost" wywiadzie z września tego roku ekonomista powiedział jednak, że chciałby "żeby na polskiej scenie politycznej pojawiła się poważna, wolnościowa partia złożona z młodych ludzi".
- Gdyby taka wiarygodna organizacja powstała, to bym ją poparł - zadeklarował Balcerowicz w rozmowie z dziennikarzami "Wprost".
Od KLD do PO
Kongres Liberalno-Demokratyczny, na którym według prasowych doniesień miałaby być wzorowana nowa partia, działał w latach 1990-94. Ugrupowanie wywodziło się z Gdańskiego Towarzystwa Społeczno-Gospodarczego „Kongres Liberałów”, do którego należeli m.in. Jan Krzysztof Bielecki, Janusz Lewandowski, Jacek Merkel i Donald Tusk.
W wyborach parlamentarnych w 1991 r., do których KLD szedł z hasłem „Ani w prawo ani w lewo, tylko prosto do Europy” uzyskał 7,49% głosów. W kolejnych wyborach (1993 r.) ugrupowanie zdobyło 3,99% i nie przekroczyło 5-procentowego progu wyborczego. W kwietniu 1994 r. doszło do połączenia KLD z Unią Demokratyczną, w wyniku czego powstała Unia Wolności. 7 lat później wielu dawnych członków KLD zasiliło szeregi PO.
/mj



























































