REKLAMA

16 województw to zdecydowanie za dużo

Krzysztof Kolany2014-11-17 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2014-11-17 06:00

Kto pamięta dyskusję wokół reformy administracyjnej Polski z roku 1998, ten wie, w jak kuriozalny sposób wyznaczono finalną liczbę 16 województw. Lecz prędzej czy później nadejdzie czas na odejście od błędnych decyzji.

16 województw to zdecydowanie za dużo
16 województw to zdecydowanie za dużo

Pierwotny plan rządu Buzka zakładał redukcję liczby województw z 49 do 12, w miarę równo dzielących kraj na regiony, którym organy centralne oddałaby część władzy. Jednak w toku prac parlamentarnych górę wzięła presja partyjnych „baronów”, którzy wylobbowali powstanie 5 dodatkowych i zupełnie niepotrzebnych województw.

16 województw, tysiące stanowisk

W wyniku sejmowej obróbki reformy Buzka powstały takie kurioza jak samorządowo-rządowe województwa liczące ok. milion mieszkańców ze stolicami w miastach zamieszkiwanych przez nieco ponad sto tysięcy ludzi. To casus opolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego czy podlaskiego – czyli województw, których istnienie nie ma ekonomicznego ani administracyjnego sensu.Pora też skończyć z dublowaniem administracji regionalnej, skoszarowanej w urzędach wojewódzkich i marszałkowskich. Obie grupy urzędów są przede wszystkim hodowlą dobrze opłacanych stanowisk (nie mylić z miejscami pracy) dla krewnych i znajomych polityków rządzącego układu. Bez znaczenia, z których partii się on aktualnie wywodzi.

Czas zerwać z logiką dystansu, jaki mieszkaniec małego miasta czy wsi musi pokonać, aby załatwić swoje sprawy w stolicy regionu. W XXI wieku w racjonalnie rządzonym państwie ten parametr nie powinien mieć żadnego znaczenia! Większość urzędowych obowiązków i tak wypełniają gminy, a procedurę paszportową można by bez problemu przenieść do internetu.

Logika łączenia potencjałów

Przy podziale administracyjnym kraju warto kierować się logiką potencjału gospodarczego, a nie siłą lokalnych układów. Dwukrotnie ludniejsze Niemcy podzielone są na 16 krajów związkowych, w tym 3 miasta na prawach landu. Polska przy 36,5 mln ludności nie potrzebuje tylu regionów co przeszło 80-milionowe Niemcy.

Teoretycznie wystarczyłoby nam osiem regionów, mniej więcej pokrywających się z historycznymi krainami Polski (Wielkopolska, Małopolska, Pomorze, Śląsk, Mazowsze, Ziemia Łęczycka, Mazury, Lubelskie). Problemy stwarza nierówne rozmieszczenie ludności oraz potencjału gospodarczego. Przykładowo: historyczny Śląsk skupiałby ponad 1/5 ludności i prawie 1/4 PKB Polski, podczas gdy podlaskie połączone z Mazurami to niespełna 5% polskiej gospodarki.

Szkic koncepcji podziału administracyjnego Polski na 9 regionów o zbliżonym potencjale

Region

Ludność

PKB

% PKB

% ludności

Warszawa

3 061 814

269328

16,9%

8,0%

Wielkopolska

6 070 315

238766

14,9%

15,8%

Małopolska*

5 489 875

177181

11,1%

14,3%

Śląsk

4 425 148

187906

11,8%

11,5%

Pomorze

4 014 672

151566

9,5%

10,4%

Centralny*

6 036 358

228311

14,3%

15,7%

Lubelski*

2 156 150

61180

3,8%

5,6%

Mazursko-Podlaski

2 641 880

78309

4,9%

6,9%

Katowicki

4 599 447

202679

12,7%

11,9%

POLSKA

38 495 659

1597238

100,0%

100,0%

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego

*bez uwzględnienia transferu niektórych powiatów do Regionu Lubelskiego

Ze względu na wysoką koncentrację siedzib przedsiębiorstw w Warszawie oraz na Górnym Śląsku konieczne było wydzielenie dwóch regionów: aglomeracji warszawskiej oraz konurbacji katowickiej – każda z nich generuje po ok. 1/8 PKB Polski. Najludniejszym regionem byłaby Wielkopolska połączona z większą częścią woj. kujawsko-pomorskiego i północną częścią lubuskiego.

(Bankier.pl)

Region Centralny powstały z fuzji obecnego województwa łódzkiego, świętokrzyskiego i większości mazowieckiego (bez Warszawy) równoważyłby „wielką trójkę”: Warszawę, Wielkopolskę i Katowice. Dolnośląskie objęłoby historyczne ziemie śląskie (opolskie i część śląskiego) oraz południową część lubuskiego.  Województwo małopolskie zostałoby połączone z podkarpackim i powiększone o powiat żywiecki, za to bez północnych rubieży obecnego Podkarpacia, które trafiłoby do regionu lubelskiego. Połączone województwa pomorskie uzyskałyby odpowiedni potencjał, którego obecnie nie mają. Podobnie jak dość oczywista fuzja podlaskiego z Warmią i Mazurami. Z przyczyn obiektywnych dwa regiony wschodnie byłyby znacząco słabsze od pozostałych.

Oszczędności i efekt skali

Przeciętny roczny dochód województwa w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2013 roku wyniósł 418,36 złotych. Najmniejsze regiony dysponowały budżetami rzędu 500-600 mln złotych. Mniej niż połowa miała do dyspozycji choćby miliard złotych. To zdecydowanie za mało, aby na poważnie myśleć o rozbudowie lokalnej infrastruktury. Zaproponowane przeze mnie regiony liczyłyby od ok. 2,5 mln do 6 mln mieszkańców, co przy obecnym poziomie partycypacji w podatkach dawałoby roczne dochody rzędu 1,0-2,5 mld złotych. Gdyby do tego dodać budżety zlikwidowanych urzędów wojewódzkich, otrzymalibyśmy całkiem konkretne fundusze na działania służące wspieraniu lokalnych społeczności bez oglądania się na władze centralne.

Spore oszczędności można by także uzyskać na likwidacji setek urzędniczych etatów w dublującej się administracji lokalnej, zwłaszcza gdyby zlikwidować nikomu niepotrzebne powiaty. Bez redukcji list płac w urzędach reforma nie miałaby większego sensu. Oszczędności plus zwiększony potencjał mogłyby nadać nowy impuls rozwojowy zwłaszcza tym regionom, które obecnie są poszkodowane brakiem inwestycji planowanych na szczeblu krajowym.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (163)

dodaj komentarz
mrx1991
Cóż propozycja zawiera jeden duży błąd na pewno. Nie ma sensu łączyć woj. Zach-Pom i Pomorskiego. Dlaczego? Bo doprowadzamy do sytuacji, że ćwierć populacji mieszka w jednej aglomeracji na zachodzi, druga ćwierć w drugiej aglomeracji na wschodnim krańcu. Wtedy miasta ze środka nie będą miały w ogóle szans na realizację jakichkolwiek Cóż propozycja zawiera jeden duży błąd na pewno. Nie ma sensu łączyć woj. Zach-Pom i Pomorskiego. Dlaczego? Bo doprowadzamy do sytuacji, że ćwierć populacji mieszka w jednej aglomeracji na zachodzi, druga ćwierć w drugiej aglomeracji na wschodnim krańcu. Wtedy miasta ze środka nie będą miały w ogóle szans na realizację jakichkolwiek inwestycji, bo pieniądze będą rozdzielane między Szczecin a Gdańsk. Znacznie lepszym pomysłem jest włączyć ziemie gorzowską do Zachodnio-pomorskiego, bo jeszcze większe wzmacnianie Wielkopolski, to kiepski pomysł.
Zresztą z tego co wiem, to nigdy nie było w planach łączyć tych dwóch regionów, właśnie z tego powodu, że mamy dwa "duże" ośrodki metropolitalne, a co gorsza jeśli chodzi o populacje, to aglomeracja Szczecińska, jest prawie takich samych rozmiarów jak Trójmiasto.
~autor_widmo
Wg autora w Białymstoku mieszka "nieco ponad sto tysięcy ludzi". Pogratulować riserczu. Ja bym gościa po takim tekście zwolnił z redakcji.
~mala_reforma_2017
Bydgoszcz, Rzeszów, Olsztyn, Białystok, Łódź - musza być nadal stolicami województw!!!.
Zlikwidował bym wszystkie powiaty (gminy wystarczą) oraz 3 województwa (opolskie, świętokrzyskie i lubuskie). Częstochowa do Łódzkiego, Elbląg pod Gdańsk, Gorlice pod Rzeszów, Żywiec pod Kraków
~kamil-rzd
Częstochowa nie powinna być w Katowickim!!! Żadnych więzi kulturowych.
Jednak proponowałby powrót do pierwotnego planu z 1998 - 12 wojeództw plus Bygdoskie z jedna stolica Bydgoszczą = 13 województw (bez obecnego opolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego).
Nie wyobrażam sobie aby mieszkaniec Ustrzyk Górnych miał 250 km do stolicy
Częstochowa nie powinna być w Katowickim!!! Żadnych więzi kulturowych.
Jednak proponowałby powrót do pierwotnego planu z 1998 - 12 wojeództw plus Bygdoskie z jedna stolica Bydgoszczą = 13 województw (bez obecnego opolskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego).
Nie wyobrażam sobie aby mieszkaniec Ustrzyk Górnych miał 250 km do stolicy woj. Krakowa. Traz ma ok. 100 km do Rzeszowa (i to max).
Rzeszów, Olsztyn, Białystok, Łódź - musza być nadal stolicami wojeództw
~historien
Zanim Acznie Pan używać nieznanych sobie terminów typu 'kraina historyczna', proszę się doszkolić w dziedzinie. Z wymienionych w artykule obszarów tylko 5 to krainy historyczne. Leczyckie to mazowsze, lubelskie -małopolska, mazury -prusy. Proszę nie nagibać faktów historycznych do swoich tez. Poza tym warunki polskie nie Zanim Acznie Pan używać nieznanych sobie terminów typu 'kraina historyczna', proszę się doszkolić w dziedzinie. Z wymienionych w artykule obszarów tylko 5 to krainy historyczne. Leczyckie to mazowsze, lubelskie -małopolska, mazury -prusy. Proszę nie nagibać faktów historycznych do swoich tez. Poza tym warunki polskie nie pokrywają się z niemieckimi. Mozna co najwyżej zastanowić się nad likwidacją 2-3 najbardziej nierentownych województw i wprowadzenia zamiast powiatu rejencji. Wowczas zróżnicowane mazowieckie dzieliloby się na 4 rejencje, które miałyby jakiś stopien autonomii. Pozdrawiam
~klm
Na Węgrzech istnieje podział województw niezmieniany od IXX wieku i tez im dobrze.
Przyłączanie na siłe niektórych regionów nic nie mających ze sobą wspólnego, pogłebi tylko konflikty.
~wieslaw
A może 2 województwa:
- Warszawskie
- Resztowo-polskie
To dopiero będą oszczędności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~halina_NowySacz
49 województw najlepiej się sprawdzało.
W tej chwili w Małopolsce Kraków zabiera prawie wszystko a ochłapy lądują w Nowym Sączu, Nowym Targu, Tarnowie, Chrzanowie. A te mniejsze miasta to już totalny upadek.
Nie wyobrażam sobie tez połączenia Krakowa z Rzeszowem (Małopolski z Podkarpaciem). Czyżby mieszkaniec Bieszczad (Ustrzyki,
49 województw najlepiej się sprawdzało.
W tej chwili w Małopolsce Kraków zabiera prawie wszystko a ochłapy lądują w Nowym Sączu, Nowym Targu, Tarnowie, Chrzanowie. A te mniejsze miasta to już totalny upadek.
Nie wyobrażam sobie tez połączenia Krakowa z Rzeszowem (Małopolski z Podkarpaciem). Czyżby mieszkaniec Bieszczad (Ustrzyki, Lesko) byłby zadowolony gdyby miał 250 km do stolicy województwa w Krakowie. Chyba nie.
Wersja 49 województw była najlepszą - a nie dzielenie Polski na 7-8 ogromnych regionów, po co? komu ma to służyć? Władza powinna być bliżej obywatela
~gregor573245
Do 2022 roku nie ma szans na zmiany administracyjne. Unia Europejska przydzieliła środki na te własnie co mamy w tej chwili 16 regionów 2014-2020 plus 2 lata na rozliczenie a więc do 31.12.2022.
Po tej dacie można coś zmieniać.
Nadmieniam, że duże województwa a zwłaszcza ich stolice tak dzielą pieniądze na pozostałe miasta
Do 2022 roku nie ma szans na zmiany administracyjne. Unia Europejska przydzieliła środki na te własnie co mamy w tej chwili 16 regionów 2014-2020 plus 2 lata na rozliczenie a więc do 31.12.2022.
Po tej dacie można coś zmieniać.
Nadmieniam, że duże województwa a zwłaszcza ich stolice tak dzielą pieniądze na pozostałe miasta że pozostają one w zastoju.
A może od 01.01.2023 powrócić do sprawdzonego modelu 49 województw. Ja jestem za
~gosc22
"Region Centralny powstały z fuzji obecnego województwa łódzkiego, świętokrzyskiego i większości mazowieckiego (bez Warszawy)".

Doskonały pomysł. Właśnie tak - połączyć m.in. łódzkie, świętokrzyskie, radomskie i większość pozostałego mazowieckiego w jeden wielki REGION CENTRALNY. Tereny te to bowiem dawna Kongresówka,
"Region Centralny powstały z fuzji obecnego województwa łódzkiego, świętokrzyskiego i większości mazowieckiego (bez Warszawy)".

Doskonały pomysł. Właśnie tak - połączyć m.in. łódzkie, świętokrzyskie, radomskie i większość pozostałego mazowieckiego w jeden wielki REGION CENTRALNY. Tereny te to bowiem dawna Kongresówka, łączy je wszystko, ta sama struktura społeczna, ta sama mentalność. Najszczersze gratulacje dla autorów. To chyba w tym względzie pierwsza naprawdę logiczna propozycja.

PS.
Z dokładnie tych samych względów słuszny jest postulat połączenia małopolskiego z podkarpackim.

Pzdr.

Powiązane: Samorządy i regiony

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki