SMART > Poradniki > Bezpieczne pomnażanie kapitału > Jak oszczędzać pieniądze dla dziecka? Porady dla rodziców

Jak oszczędzać pieniądze dla dziecka? Porady dla rodziców

Zastanawiasz się, jak zapewnić swojemu dziecku najlepszy start w dorosłość? Niezależnie od tego, czy jesteś w związku małżeńskim, czy mierzysz się z wyzwaniem z tytułu samotnego wychowywania dziecka – temat oszczędzania pieniędzy wraca jak bumerang. Od dnia narodzin pociechy aż po wybór szkoły średniej, pieniądze dla dziecka mogą być realnym wsparciem na przyszłość. Zobacz, jak korzystać z dostępnych możliwości!

Jak oszczędzać pieniądze dla dziecka? Porady dla rodziców
Spis treści
więcej Ikona strzałki
Wybierz najlepsze konta oszczędnościowe na 10000 zł i okres 1 miesiąca

Pieniądze z tytułu urodzenia dziecka i nie tylko – podstawa prawna

Pewnie już wiesz, że narodziny dziecka to nie tylko emocje, pieluchy i nieprzespane noce, ale też… konkretne pieniądze. I to takie, które możesz od razu przeznaczyć na oszczędzanie dla dziecka. Od dnia urodzenia przysługują Ci różne formy wsparcia – warto wiedzieć, co i jak możesz dostać, żeby mądrze nimi zarządzić i gromadzić oszczędności na przyszłość dziecka.

Jakie świadczenia przysługują po urodzeniu dziecka?

Zacznijmy od podstaw. Już sam tytuł urodzenia uprawnia do szeregu świadczeń. Na dzień pisania tego tekstu obowiązują m.in.:

1. Becikowe – jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka

To 1000 zł wypłacane raz, o ile dochody w rodzinie nie przekraczają określonego kryterium dochodowego (1922 zł netto na osobę). Co ważne, trzeba złożyć wniosek maksymalnie do 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. 2003 Nr 228 poz. 2255, z późn. zm.)

Reklama

2. Świadczenie rodzicielskie

Czyli tzw. „kosiniakowe”. To comiesięczna wypłata 1000 zł przez 12 miesięcy po urodzeniu dziecka – szczególnie ważna dla osób, które nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego, np. bezrobotnych lub studentek.

3. Zasiłek rodzinny

Przysługuje rodzicom spełniającym kryterium dochodowe, a jego wysokość zależy od wieku dziecka. Choć kwoty nie są ogromne, każda złotówka może zasilić konto oszczędnościowe Twojej pociechy.

4. Świadczenie 800+

Świadczenie to wypłacane jest automatycznie po złożeniu wniosku przez PUE ZUS lub bankowość online. Co ważne – nie obowiązuje tu żadne kryterium dochodowe, więc środki przysługują niezależnie od sytuacji finansowej rodziny.

Już sam fakt, że jesteś rodzicem, wiąże się z całkiem realnym wsparciem finansowym, które można – zamiast wydawać – po prostu zacząć systematycznie oszczędzać. Część rodzin odkłada pełną kwotę świadczenia wychowawczego, inne – chociaż jej część. Ale nawet drobne, regularne wpłaty potrafią po latach zamienić się w solidne zgromadzone środki na edukację, zakup mieszkania albo po prostu na przyszłość pociechy.

Określ cel odkładania pieniędzy – bo każde dziecko potrzebuje planu

Zanim zaczniesz oszczędzanie pieniędzy z myślą o przyszłości dziecka, zatrzymaj się na chwilę i odpowiedz sobie (albo wspólnie z partnerem): po co właściwie chcesz odkładać pieniądze?

🔵 Czy chodzi o zakup mieszkania dla dziecka, gdy wkroczy w dorosłość?

🔵 A może o fundusz na studia – żeby mogło uczyć się tam, gdzie tylko zapragnie, bez konieczności zaciągania kredytów?

🔵 Albo po prostu o zapewnienie mu bezpieczeństwa finansowego na start w życiu – bez presji i stresu?

Każdy z tych celów to inna forma oszczędzania, inna strategia i inne podejście. Nie ma jednej dobrej odpowiedzi, ale jest coś, co łączy wszystkie możliwości – dobrze mieć cel, zanim zaczniesz systematyczne oszczędzanie. To właśnie cel pomoże Ci utrzymać motywację przez lata i podejmować lepsze decyzje – czy to przy wyborze konta oszczędnościowego, czy bardziej ambitnych inwestycji.

Oszczędzanie pieniędzy to temat na wspólną rozmowę

Jeśli jesteś rodzicem i wychowujesz dziecko razem z drugą osobą – porozmawiajcie o tym, co dla Was oznacza najlepszy start dla dziecka. Czy celem ma być niezależność finansowa po szkole? Czy może wolność wyboru – bez presji, że trzeba od razu iść do pracy? Takie rozmowy są ważne, szczególnie jeśli nie jesteście w związku małżeńskim, albo jedno z Was otrzymuje pieniądze z tytułu wychowywania dziecka samodzielnie – bo wspólna wizja finansowa wpływa na cały plan działania.

Nie zapominaj też, że w planowanie celu warto – z czasem – włączyć samo dziecko. Gdy podrośnie, możecie razem rozmawiać o tym, na co przeznaczyć zgromadzone środki, w jakim wieku je przekazać, albo jak stworzyć plan wspólnego zarządzania budżetem np. w szkole średniej. To nie tylko budowanie zaufania, ale też ważna lekcja odpowiedzialności.

Systematyczne oszczędzanie zacznij jak najwcześniej – czas działa na Twoją korzyść

Wiesz, co jest najważniejsze w oszczędzaniu dla dziecka? Nie wysokość pierwszej wpłaty, ale… moment, w którym zaczniesz. Im bliżej dnia narodzin dziecka, tym lepiej. Nawet jeśli masz tylko 50 czy 100 zł miesięcznie – to właśnie czas i systematyczne oszczędzanie robią największą robotę.

Efekt procentu składanego – Twój cichy sprzymierzeniec

Oprocentowanie, nawet jeśli nie jest zawrotne, z czasem przynosi coraz większe efekty – bo zarabiasz nie tylko na tym, co wpłacasz, ale też na tym, co już zarobiłeś. To tzw. procent składany, który uwielbia… cierpliwość.

Zobacz na prostym przykładzie:

👉 Jeśli od dnia urodzenia dziecka odkładasz 100 zł miesięcznie przez 18 lat, to wpłacasz łącznie 21 600 zł. A przy średnim rocznym zwrocie na poziomie 5% (np. w funduszach inwestycyjnych lub ETF-ach), Twoje zgromadzone środki mogą wynieść nawet ponad 34 000 zł!

A jeśli masz możliwość odkładania 200 zł? To już prawie 70 000 zł na start w dorosłość. Czyli wkład własny na zakup domu albo zakup mieszkania. Brzmi nieźle, prawda?

(fot. sommart sombutwanitkul / shutterstock.com)

Mała kwota na konto oszczędnościowe, duży efekt dla pociechy

Nie musisz od razu przeznaczać połowy minimalnego wynagrodzenia na przyszłość swojego dziecka. Najważniejsze to zacząć. Możesz ustawić sobie zlecenie stałe w banku i zapomnieć o sprawie – niech pieniądze pracują w tle, aż przyjdzie czas na ich moment przekazania.

Pamiętaj: każda złotówka wpłacona dziś może mieć znaczenie za kilkanaście lat. Szczególnie jeśli przez te lata nie wydasz jej na bieżące zachcianki. A im wcześniej zaczniesz, tym mniej później będziesz musiał nadrabiać. To jak z sadzeniem drzewa – im wcześniej je posadzisz, tym szybciej da cień i owoce.

Gdzie gromadzić oszczędności dla dziecka? Wybierz odpowiednie narzędzie

Skoro już wiesz, po co oszczędzasz i dlaczego warto zacząć jak najwcześniej, pora na najważniejsze pytanie: gdzie trzymać pieniądze dla dziecka? Wbrew pozorom, opcji jest sporo. Jedne są superbezpieczne, inne dają większe zyski, ale wiążą się też z większym ryzykiem. Poniżej masz przegląd możliwości – tak, żebyś mógł dopasować formę oszczędzania do swoich możliwości.

1. Konto oszczędnościowe lub subkonto w banku

To dobre rozwiązanie na start – szczególnie jeśli jesteś rodzicem, który chce mieć wszystko pod kontrolą. Konto oszczędnościowe działa jak klasyczny rachunek, ale środki są oprocentowane. Zwykle to niski procent, ale za to masz łatwy dostęp do pieniędzy – możesz je wpłacać i wypłacać, kiedy chcesz. Gdy masz trochę wolnego czasu, dobrą praktyką będzie korzystanie z promocji bankowych na nowe środki. Wtedy, zakładając odpowiednie konto oszczędnościowe, przez kilka miesięcy możesz liczyć na wyższe oprocentowanie, nawet na poziomie 7-8%.

Często poleca się założenie osobnego konta – tylko na oszczędności dziecka – i ustawienie regularnych wpłaty np. w dniu wypłaty świadczenia wychowawczego. Dzięki temu nie wydasz tych pieniędzy na bieżące zakupy, tylko spokojnie pozwolisz, by rosły.

2. Lokaty terminowe

Jeśli wiesz, że przez rok czy dwa nie będziesz potrzebować tych pieniędzy – lokata może być ok. Daje wyższe oprocentowanie niż zwykłe konto, ale nie masz dostępu do środków przez określony czas. Zerwanie lokaty oznacza utratę odsetek. Mało elastyczne, ale za to pewne.

3.  IKZE, IKE, konto maklerskie (na dziecko – z pomocą rodzica)

Brzmi poważnie? Trochę tak, ale te narzędzia pozwalają myśleć o przyszłości dziecka w długim horyzoncie. Możesz założyć np. IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) na siebie i traktować je jako fundusz dla dziecka – środki można później przekazać w ramach darowizny. Albo otworzyć konto maklerskie, na którym inwestujesz w ETF-y lub akcje – tu przyda się jednak trochę wiedzy i zaangażowania.

To opcja raczej dla tych, którzy chcą się rozwijać finansowo i nie boją się zmiennego oprocentowania czy wahań rynku. Ale z drugiej strony – to też szansa na realne pomnożenie kapitału.

4. Fundusze inwestycyjne i ETF-y

Tu również mowa o większym ryzyku, ale też większym potencjale zysku. Wybierasz fundusz (np. zrównoważony, akcyjny, obligacyjny), wpłacasz środki i obserwujesz, jak się mnożą – albo spadają. Ryzyko jest naturalne, ale przy długim okresie oszczędzania – np. od dnia narodzin dziecka do jego 18. urodzin – możesz „wygładzić” wahania. Nie musisz być ekspertem. Wiele funduszy oferuje wsparcie doradców, a niektóre aplikacje i platformy inwestycyjne są naprawdę intuicyjne.

Pamiętaj, że nie musisz wybierać jednej opcji – możesz je łączyć. Część środków trzymać na koncie bankowym, część inwestować, a część zostawić w bezpiecznej lokacie. Ważne, by dopasować strategię do siebie i nie podejmować decyzji pod wpływem impulsu. W końcu chodzi o coś ważniejszego niż Twój komfort – chodzi o przyszłość Twojej pociechy.

Systematyczne oszczędzanie dla dziecka – niech to się dzieje samo

Masz już cel, znasz możliwości, wiesz, czym różni się konto oszczędnościowe od ETF-a. Świetnie! Ale tu pojawia się ważne pytanie: jak wytrwać w oszczędzaniu przez miesiące, a nawet lata? Odpowiedź jest prosta – automatyzuj. Bo prawda jest taka, że im mniej musisz o tym pamiętać, tym większa szansa, że systematyczne oszczędzanie stanie się Twoją nową normalnością.

Większość banków pozwala ustawić tzw. zlecenie stałe. W praktyce działa to tak, że np. w dzień wypłaty, albo zaraz po wypłacie świadczenia – 100, 200, czy 50 zł automatycznie trafia z Twojego konta głównego na inne – np. to założone specjalnie dla dziecka. I już! Nie widzisz tych pieniędzy, więc… nie kuszą, żeby je wydać na coś spontanicznego. To naprawdę działa.

Możesz też dodać etykietę: „przyszłość pociechy” albo „na start w życiu” – taka drobna rzecz, a dodaje motywacji, gdy widzisz rosnącą kwotę.

Oddzielne konto na jego przyszłość = większy spokój

Zamiast trzymać oszczędności razem z pieniędzmi na jedzenie i rachunki, lepiej założyć osobne konto bankowe. Dzięki temu nie pomylisz celów, a zgromadzone środki nie znikną przy pierwszej większej okazji.

Możesz też rozważyć tzw. subkonto lub skarbonkę – wiele banków pozwala tworzyć takie „mini-konta” w ramach jednego rachunku. Ustawiasz cel (np. „zakup mieszkania” albo „studia”), datę końcową i obserwujesz, jak wszystko rośnie – bez nadmiernego wysiłku.

Nie chodzi o to, żeby co miesiąc odkładać połowę wypłaty czy całe świadczenie rodzicielskie. Jeśli obecnie masz do dyspozycji tylko małą kwotę – zacznij od niej. Możesz np. ustalić, że odkładasz 5–10% swojej pensji, albo jedną konkretną kwotę z każdej wypłaty świadczenia wychowawczego. Dostosuj system do swojego domowego budżetu.

Przekaż swojemu dziecku wiedzę – edukacja finansowa od małego

Samo oszczędzanie pieniędzy to jedno, ale czy nie byłoby szkoda, gdyby Twoje dziecko, po 18 latach odkładania środków, wydało całość w tydzień? Dlatego równie ważne jak budowanie bezpieczeństwa finansowego, jest nauczenie dziecka, jak bezpiecznie korzystać z pieniędzy i rozumieć ich wartość. Najlepiej zacząć to robić zanim jeszcze potrafi dobrze liczyć.

Wielu rodziców zadaje sobie pytanie: „Czy dawać dziecku kieszonkowe?”. Odpowiedź brzmi: tak, jeśli chcesz, żeby poznało wartość pieniądza. Małe kwoty, przekazywane regularnie, uczą planowania, cierpliwości i podejmowania decyzji. Możecie wspólnie ustalić, że część odkłada na bieżące potrzeby, część do słoika „na marzenia”, a część – na przyszłość.

(fot. Lena Ogurtsova / Shutterstock )

To świetna okazja, żeby dziecko zaczęło gromadzić oszczędności na coś większego – grę, rower, wakacyjny wyjazd z klasą. Z czasem może samo zaproponować, że chce odkładać pieniądze z kieszonkowego, bo widzi sens w czekaniu.

Słoiki, aplikacje i konta młodzieżowe

Jeśli Twoje dziecko lubi konkret – słoiki (albo koperty, pudełka, skarbonki) z etykietami to prosty i wizualny sposób na naukę zarządzania finansami. Dla nieco starszych dzieci można wprowadzić proste aplikacje mobilne albo specjalne konta bankowe dla młodzieży – oczywiście pod Twoją kontrolą jako opiekuna prawnego lub faktycznego.

Reklama

Taki system uczy dziecko planowania i daje mu poczucie odpowiedzialności – a Ty możesz kontrolować, czy nie robi sobie z pieniędzmi „co chce”.

Wspólne planowanie celów

Chcesz, żeby dziecko nie tylko umiało liczyć pieniądze, ale też je szanowało? Zaangażuj je w proces planowania. Powiedz: „Zbieramy na wycieczkę do Włoch” albo „Chcemy mieć środki na Twoją szkołę średnią – może pomyślimy, jak wspólnie je odłożyć?”. Gdy dziecko czuje, że ma wpływ, łatwiej mu zrozumieć, dlaczego mama nie kupi kolejnego pluszaka albo dlaczego część świadczenia przysługującego dziecku nie trafia do kieszeni, tylko na „tajemnicze konto”.

Kiedy i jak przekazać zaoszczędzone pieniądze dla dziecka?

Oszczędzanie przez kilkanaście lat to jedno, ale przychodzi taki moment, w którym trzeba się zmierzyć z pytaniem: kiedy i w jakiej formie przekazać dziecku zgromadzone środki? Czy to ma być wielka niespodzianka na osiemnastkę? Wspólna decyzja przy wyborze szkoły średniej? A może wkład własny na zakup domu albo mieszkania, gdy dziecko wchodzi w dorosłość?

Nie ma jednej słusznej odpowiedzi, ale są sposoby, żeby to zrobić bezpiecznie, z sensem i w zgodzie z tym, czego się uczyło przez lata.

W jakim wieku?

W świetle prawa, dziecko zyskuje pełną zdolność do czynności prawnych w wieku 18 lat. Oznacza to, że może samodzielnie zarządzać pieniędzmi, zawierać umowy, otwierać konta i… wydać całość oszczędności w jeden weekend. Brzmi ryzykownie? No właśnie. Dlatego warto rozważyć wspólne zarządzanie środkami już wcześniej – np. od 16. roku życia.

Możecie wtedy ustalić pewne zasady: ile można wypłacić miesięcznie, na co przeznaczyć konkretną kwotę, kiedy można ruszyć większą część oszczędności. To moment, w którym dziecko zaczyna rozumieć, czym jest odpowiedzialność finansowa – i lepiej to robić razem, niż zostawić je z decyzjami sam na sam.

Jaką formą?

Jeśli masz konto oszczędnościowe albo inne środki na Twoim nazwisku, możesz po prostu zrobić przelew lub przekazać pieniądze w formie darowizny (pamiętając o obowiązujących limitach podatkowych). Możesz też zapisać w testamencie, że dziecko otrzyma zgromadzone środki po osiągnięciu pełnoletności. Ale są też bardziej zaawansowane opcje:

🔵 Fundusz powierniczy – pozwala z góry określić zasady wypłaty (np. „nie więcej niż 1000 zł miesięcznie do 21. roku życia”),

🔵 Nadzór pełnoletniego opiekuna – ktoś zaufany, kto pomoże dziecku zarządzać pieniędzmi przez pierwsze lata dorosłości,

🔵 Konto bankowe wspólne – umożliwia dziecku częściowy dostęp do środków, ale z zabezpieczeniami ustawionymi przez rodzica.

To ważne szczególnie w sytuacjach, gdy rodzic działa jako opiekun faktyczny lub opiekun prawny, a nie ojciec dziecka czy matka biologiczna. Wówczas warto sprawdzić dokładnie, jakie obowiązki i ograniczenia wynikają z takich ról.

Jak chronić pieniądze przed impulsywnym wydaniem?

Nie chodzi o brak zaufania – chodzi o rozsądek. W wieku 18 lat wiele osób nie ma jeszcze wyrobionych nawyków finansowych, nawet jeśli były uczone oszczędzania. Dlatego dobrze jest zabezpieczyć oszczędności przed jednym kliknięciem „kupuję teraz” – szczególnie jeśli były odkładane od dnia narodzin dziecka i pochodzą z takich źródeł jak świadczenie wychowawcze, świadczenie rodzicielskie czy zasiłek rodzinny.

Reklama

Możesz rozważyć przekazanie części środków „na start”, a resztę – później, np. w formie kolejnych transz po osiągnięciu konkretnych etapów: rozpoczęcie studiów, podjęcie pracy, zawarcie związku małżeńskiego itd. Możesz też zaangażować dziecko w decyzję: „Mamy kwotę X – co chciałbyś z nią zrobić? Jakie są Twoje pomysły?”

Pamiętaj! Moment przekazania oszczędności to nie koniec Twojej roli – to dopiero początek nowego etapu, w którym z rodzica-opiekuna stajesz się rodzicem-doradcą. A dobrze zbudowana relacja wokół pieniędzy to inwestycja, która zwróci się bardziej niż jakakolwiek lokata.


❗ Inwestowanie jest ryzykowne i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Instrumenty finansowe, zwłaszcza z dźwignią, niosą ryzyko poniesienia strat przekraczających pierwotnie zainwestowany kapitał. Podane informacje służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym i nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej.

❗Informacje aktualne na dzień pisania tego artykułu - ostatnia aktualizacja: 25.03.2025.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.

Finanse młodych

Komentarze

Potwierdź że nie jesteś robotem!
Dziękujemy za zadanie pytania!
Nasi Redaktorzy odpowiedzą tak szybko jak to możliwe a informację o udzieleniu odpowiedzi prześlemy na podany adres e-mail .
Coś poszło nie tak. Prosimy spróbować ponownie później.

Poradniki