Ratują jak mogą, ale czy uda się uratować? Wyniki i tak nie mają większego znaczenia, choć i tak pewnie będą do niczego. Znaczenie ma jedynie wzrost kursu akcji i następnie ucieczka dotychczasowych akcjonariuszy z biznesu. Nikt sensowny nie widzi w tym maszynki do zarabiania pieniędzy, BO TO JEST CHYBIONY POMYSŁ i pieniędzy z tego nie będzie. Pieniądze, potencjalne, tkwią jedynie we wzroście akcji,, tak jest właśnie tu . Mnożenie tego pomysłu w następnych fabrykach jest kosmicznym nonsensem (choć wymogiem do podtrzymania finansowania i w ogóle życia pomysłu). Ktoś już tę "technologię" dokładnie opisał, więc nie ma sensu udowadniać, że to niewypał. Tu trzeba obrotu o 180 stopni. Nowa technologia, wreszcie jakiś sensowny katalog produktów (rynkowych a nie studyjnych), inny zarząd i rada, wielkie pieniądze na zmianę i rozsądni ludzie do zarządzania. Nic z tych rzeczy nie widać na horyzoncie, poza potencjalnym inwestorem, który nabędzie szafę z trupami i pasztet do zjedzenia (jeśli zainwestuje). A my , maluczcy, jesteśmy karmieni super wizjami o potędze, innowacyjnymi rozwiązaniami. Nieudane projekty idą do kasacji.........