To RSY, które kupili coś jednak nawet do tej pory robiło. Teraz po uchwaleniu wydatków na obronność i z certyfikatami umozliwiającymi pracę dla NATO sytuacja Sundragonu musi się poprawić, nie pogorszyć.
Ja nie twierdzę, że kocham zarząd PGF i całą tę grupę :-) Ale czasem jest tak, że w pewnych okolicznościach nawet spółki z najgorszą reputacją na giełdzie mogą mieć po prostu farta i zrobić interes życia.
Dla mnie w tej chwili istotne jest głównie to, że te spółki prezesów nie mają bezpośrednio akcji Sundragonu, OZE Capital. Mają tylko PGF Group. Logiczne zatem, że żeby wyciagnąc kasę z całej tej grupy (obojętnie, czy metody nam się podobają, czy nie) trzeba najpierw spieniężyć właśnie Sundragon, OZE Capital. No, oczywiście, jesli te spółki będą miały zyski z działalności- np. Sundragon - to prawie cały ten zysk też trafi do PGF Group.
Czy zatem opłacałoby się teraz prezesom puszczać w rynek akcje samej PGF Group? Może coś tam na waciki dla zony. Ale generalnie - nie.
Zresztą, gdyby chcieli sprzedawać akcje PGF Group zrobiliby tu młyn i na większych obrotach kurs podniesli. Nie jest powiedziane, że tak sie nie stanie za czas jakiś.