Kompletnie nie wygląda na "spekułę" jak dla mnie. Wygląda na brak zainteresowania i na nic poza tym.
Wygląda też jakby rzeczywiście zabłąkali się tu jacyś mbankowi technicy-wykresowcy, wtopili swoje na tych 200 czy 500 akcjach i je sprzedają. A kupować nie ma komu.
Na chwilowy spadek do 11,50-12,00 zł jestem gotowy. Na większy albo dłuższy niż chwilowy nie za bardzo. Wtedy stanę się niezłym hamulcowym odbicia, zakładając że obroty będą takie jak teraz (co na szczęście wydaje się mało prawdopodobne). A takich może być więcej.
No nic. Do zera nie spadnie. Niemniej jednak "ten raz" jest inny niż moje trzy "poprzednie razy" na tej spółce. A jako długoterminowy inwestor nie czuję się dobrze.