Dnia 2025-04-14 o godz. 21:36 ~Musa napisał(a):
> ...
> Ważniejsze jest w tym przypadku to, czy dawca lub dawczyni są ludźmi o dobrych charakterach, czy są w miarę zdrowi i mający pożądane cechy biologiczne, osobowościowe, społeczne, inteligencję i wiążący się z nią oczekiwany poziom, kierunek i specjalizację wykształcenia oraz bardziej lub mniej formalnego doświadczenia zawodowego.
Z tymi oczekiwanymi cechami to różnie bywa - to jest moim zdaniem tajemnica natury albo (jak kto woli) stwórcy.
Widziałem ostatnio zdjęcie syna Alaina Delona (moim zdaniem swego czasu jednego z najpiękniejszych ludzi na naszej planecie) spłodzonego z również bardzo urodziwą aktorką i był on... przeciętnej urody to delikatne określenie. Podobno zresztą uroda rodziców nie ma dużego wpływu na urodę synów (w przeciwieństwie do córek).
W kwestii charakterów, to był kilka lat temu przykład syna prokuratorki, który poćwiartował nauczycielkę języka (włoskiego).
Tu nie ma żadnej gwaranci. Niezmiernie ważną kwestią jest wychowanie i to nie tylko przez rodziców ale przez środowisko, z którym się stykamy aż do pełnego ukształtowania charakteru, czyli do ok. 35 roku życia.
pytanko jeszcze w kwestii cormaja - czym oni się konkretnie w tym invitro zajmują? pobierają męski materiał? przechowują? łączą z komórkami żeńskimi?
jeżeli zaangażowali się w ten proces, to po pewnym czasie będziemy mieli do czynienia z populacją "dzieci cormaja" - one powinny dbać o tą firmę!