Jestem większym optymistą.
1. Przedwyborcze cuda na pylonach juz były i nie wypłyneło to znacząco na kurs. Co prawda Unimot był wtedy jeszcze na NC ale tam chyba straty siałyby większy popłoch.
2. Unimot sprowadza cale statki diesla. Myslę, ze kto jak kto ale oni przedwyborcze spadki przewidzieli.
3. Skoro juz nawet ulica mowi o cenach paliw, to znaczy, ze to ryzyko jest juz w cenie akcji. Moze dlatego akcje nie kosztują 150.
4. Ewentualna strata bedzie kompensowana zyskami z aktywow odkupionych od Lotosu. Przeciez Unimot to nie tylko diesel ale też inne produkty (LPG, bitumeny, gaz ziemny, prad, PV, hoddogi na stacjach) i logistyka.
5. Pożyjemy zobaczymy. Koniecznie trzeba sluchac zarządu na najblizszej konferencji.