Ja z kolei, biorąc wczoraj L, nie kierowałem się AT, czy jakimiś własnymi pomysłami, tylko zrealizowałem wskazanie Dyrygenta. Zawiódł, stawiając zbyt bliskie SL, jednak trudno mieć mu to za złe. Żeby obronić pozycję, musiałby wyznaczyć SL=40, a dla TP=11 to byłoby przegięcie. Mógł jeszcze uchronić mnie przed zbyt pochopnym L. Niewiele mu zabrakło, ale zabrakło. Albo nie zamykać mi poprzedniej pozycji na 2549. To z kolei efekt stosowanego ostatnio niskiego TP. Nie narzekam bo dobrze wychodziło, niemniej coś za coś.
Realizując wczorajsze jego wskazanie (L2590) uważałem, że to nie jest fajne miejsce na długą. Liczyłem się z porażką, ale 20 pkt byłem w stanie poświęcić (mam genialny początek roku). Dlatego sceptycznie i żartobliwie potraktowałem tą pozycję.
Jednak dzisiejszy początek notowań pokazuje, że 2613 to może nie być koniec. Robi się trochę ściana strachu, jednak trzeba rewidować ogląd sytuacji na bieżąco i nie obrażać się na rynek.