Pracownicy zawsze mieli nadgodziny. Dzięki temu jakos żyli, bo pensje w Newagu na produkcji są żadne. Newag ma problem, bo nigdy nie szanował pracowników i teraz brakuje im rak do pracy. Nie każdy może zbudować pociąg. Zarząd roztrwonił ludzi z kompetencjami, liczył ze jak będzie potrzeba to wrócą, jeszcze prosić będą. Nie wracają. Kto chciałby pracować w firmie która na własnych pracowników donosi do gazet bo ci chcą dodatkowa opiekę medyczna a nie karte multisport. Totalitarne zarządzanie musialo się kiedyś zemścić.