Wyczuwam drwinę w waszych postach. Typowe dla początkujących posiadaczy akcji na naszej GPW, która owszem, daje zarobić tym którzy mają chłodne oko i potrafią krytycznie podchodzić do wszelkich informacji napływających z rynku. I Jednocześnie zabiera wszystkim wierzącym bezkrytycznie w zapewnienia i plany płynące ze spółek. Tym którzy nie potrafią zrobić sobie rachunku sumienia i uciąć straty gdy akcje które kupią zachowują się inaczej niż zakładali. Jak tam idzie uśrednianie? A co do mojego uwzięcia się na MDI. To pisałam o tym wielokrotnie, nie chce mi się powtarzać. Ale w skrócie: Wszystkie spółki mające korzenie w NFI PIAST ( i ludźmi którzy tam kręcili lody), jednym ze sposobów zarabiania uczyniły sobie dymanie akcjonariuszy. Tak robiły lub robią dalej BBIDEV, IMPERIA (dawne BBICAP), BBIZEN, i inne spółki wprowadzone przez BBICAP na giełdę. Owszem, one inwestują, budują, realizują, tylko dziwnym trafem ich kapitalizacja od wejścia na giełdę systematycznie spada. Żadna z nich nie zbudowała wartości która by uzasadniała wzrost ceny akcji na giełdzie .Innymi słowy: najpierw nadmuchiwano wycenę, aby później przez lata upuszczać powietrze. Ot taka strategia Patrowicza wydłużona w czasie i robiona inteligentniej bo spółki coś robią. MDI weszło na giełdę na gruzach BBIZEN z kapitalizacją 200 milionów. Co oni takiego wartościowego posiadają? Ale jedno jest pewne, w spadkach kapitalizacji (kursu akcji) jesteście dopiero na początku długiej rozłożonej na lata drogi. Nie musicie polemizować z moją opinią, ale za jakiś czas przypomnijcie sobie mój wpis i zróbcie rachunek sumienia.