z tego co pamiętam parę ładnych zdań wyrzeźbiłem specjalnie dla Ciebie więc nie narzekaj. A wracając do Synthosa już nawet nie chcę mi się na niego narzekać. Jedynie co mi przychodzi do głowy patrząc na ruchy cenowe na Synthosie to fakt, że czekany jest chyba na jakiś moment, który spowoduje wystrzał kursu w górę lub lawina (w dół). Nie wydaje mi się byśmy mieli do czynienia z klasycznym układaniem się kursu. Pewnie patrząc na wielotygodniowy wykres wygląda to technicznie dla analityków, ale codzienny kurs jest mniej więcej tym. Ja sprzedam po 4.50, a Ty kupisz po 4,51. Potem kupią leszcze po 4,52, a my sprzedamy po 4,53PLN i tak w kółko. Jest to najnudniejsza spółka na pewno z WIG30, a może z szerokiego WIG-u. Uważam ją za mój największy błąd inwestycyjny. Kurs się zachowuje oderwany od rynku, idzie jakby swoim torem, a to znaczy, że jest oczywiście o czym wszyscy wiemy,że sterowany. Dla KPWiG,KNF etc. wszystko pewnie jest w porządku bo mają gorsze przypadki,którymi się przyglądają,ale wcale się nie zdziwię jak i nimi się zajmą. Nawet jak jakimś cudem wyjdę z tej spółki choćby z lekkim zyskiem to będę na nią klął i przeklinał i każdemu odradzał. A z rradnym założę portal "jak nie dać się oskubać na dywidendę przez Synthos", w skrócie:www.jndsondps.com