Akcjonariat i porozumienie z adventem to jedna sprawa ale przy każdym wezwaniu zarząd musi się odnieść do złożonej propozycji i tak też będzie w przypadku integera w kontekście wezwania na inpost. Niewyobrażam sobie, że zarząd integera stwierdzi, iż cena 9.5 za akcję inpostu jest godziwa zwłaszcza w odniesieniu dzisiejszego dnia i okresu plus sześć miesięcy.
Teoretycznie jest to tylko formalność ale przy takiej skali wcale taką formalnością nie jest bo aby się odnieść trzeba przedstawić liczby, fakty. A zarząd integera sprzedając najcenniejsze aktywo po 9.5 musi opierać się na dniu dzisiejszym a nie na średniej z 3 ostatnich miesięcy.
Dwie sprawy w najbliższym czasie się zmianiąją
1. rola ofe (będzie to skłaniać do niewycofywania się z takich inwestycji jak integer czy inpost) - zwłaszcza, że jest to swego rodzaju dywersyfikacji w odniesieniu do wigu20 (banki i spółki surowcowe)
2. zwiększa się odpowiedzialność zarządów za spółkę - uśmiech? nie! - będą musieli przedstawić aktualny stan inpostu (jako najważniejsze aktywo integera) i ew. do tego uzasadnić
Wzywający może opierać się na średniej z 3 miesięcy ale zarząd integera sprzedając aktywo musi odnosić się do realnej wartości a nie do tego jak to aktywo wycenia rynek giełdowy zwłaszcza, że branżowy płaci znacznie więcej)