być może mam osobowość jak Tuora, no i co z tego???
wcale nie rozpatruje sytuacji w kwestiach moralnych, jestem ateistą i katolickie poczucie moralności jest mi zupełnie obce
po prostu rozumiem zachowanie faceta, który się znalazł w takiej sytuacji w jakiej się znalazł
gdyby Tuora działał niezgodnie z prawem to na firmę audytującą nie powoływałby PWC, być może dla niego jest to ostatnia możliwość oczyszczenia się z zarzutów, które będzie stawiał mu nowy zarząd, a że wykorzystuje brak umiejętności przewidywania drugiej strony? trudno mieć do niego o to pretensję
pretensje o nieudolność działań to ja mam do drugiej strony