Tak bywa i nie jest to odosobniony przypadek, na początku swej drogi giełdowej dużo osób zarabia, prawdopodobnie nie ma obciążenia psychicznego. Ze mną było podobnie po wejściu do tego młyna było fajnie, ale po paru miesiącach byłem mocno zmaltretowany, potrzeba było dopiero lat żeby dojść do równowagi i jakiegoś tam zrozumienia timingu.