Nie ciesze sie, bo chyba kazdy mialby jednak komfort psychiczny bedac na + a nie na -.
Wiec dzisiaj juz to traktujesz jako porazke? Co sie zmienilo przez tydzien? Skonczyla sie spekulacja a zaczela inwestycja?
Jestem rozczarowany, bo nie tego sie spodziewalem rok temu, ale zniose to z godnoscia. Pisanie glupot o wyszczalach w zaden sposob nie poprawi mojej sytuacji.
p.s. Rozwaz mozliwosc korelacji kursu z rzeczwystoscia a nie wpisami bankiera.